Frantik

Resident Evil Zero HD (PC) - Pierwszy z dwupaku rimejków klasycznych Residentów. Co najbardziej dało mi się odczuć - to jest gra z duszą. To już praktycznie zapomniane zjawisko, kiedy grając w gierkę czujesz, że autorzy włożyli serce w jej tworzenie. Samo odświeżenie gry pod dzisiejsze standardy wizualne również wypadło w moim odczuciu bardzo sympatycznie. Podbito rozdzielczości teł oraz stuningowano modele postaci tak, że nawet w roku 2016 wyglądają niczego sobie. Tym niemniej, grając ani na chwilę nie zapominamy, że mamy do czynienia z wiekową produkcją - wiele z gameplayowych mechanizmów może dziś razić pewną archaicznością, acz grę trzeba przyjąć "z całym dobrodziejstwem inwentarza". Ja, choć nie jestem fanem ciągłego żonglowania przedmiotami w ekwipunku bohaterów i całego związanego z tym planowania co i gdzie zostawić, a co za chwilę może mi się przydać, muszę przyznać, iż zrodziło to pewien specyficzny feeling, który jestem w stanie pochwalić. Tym niemniej cieszę się, że w pierwszym Residencie już są skrzynie A Zero? Klasyczny survival w znakomicie odświeżonej oprawie. Dla mnie solidne 8/10.

Kolejna dawka świeżego gameplayu:

https://www.youtube.com/watch?v=Vlfh5IOHyjw

Całe 9. Trochę nietypowa liczba, no ale cóż.

Jeszcze nie widziałem, ale jeszcze bardziej karny za tak szybkie zakończenie serialu. Jest petycja, żeby Netflix to przejął, acz z doświadczenia wiem, ze takie akcje w zasadzie nigdy nie odnoszą skutku. https://www.change.org/p/netflix-save-penny-dreadful

https://www.youtube.com/watch?v=-KlP5dNzF0s&feature=youtu.be

W 3. sezonie dostaniemy nową, doroślejszą Poison Ivy http://www.ign.com/articles/2016/06/22/gotham-casts-new-poison-ivy Z tego można wnioskować, że akcja przeskoczy o parę lat do przodu.

Mi tam nie podoba się jedynie zbyt duża ilość elementów interfejsu na ekranie. Te wszystkie paski, podświetlenia, okręgi... Bleh Mam nadzieję, że będzie można to wszystko sobie powyłączać. No i walka wygląda, jak dla mnie, mimo wszystko trochę zbyt wolno.

To do trójki nawet nie podchodź. BO2 przy niej to kawał porządnej gry był.

Można zapisywać się do testów alfa i beta: http://forhonor.ubisoft.com/game/pl-PL/home/ Przyznam, że do czasu tegorocznego E3 gra zupełnie mnie nie interesowała, aczkolwiek gdy ujawniono, że dostaniemy też content dla jednego gracza i pokazano gameplay, stwierdziłem, iż może być całkiem ciekawie. Wygląda to to jak taki trochę bardziej rozbudowany Ryse w innych, dość dziwnych klimatach.

Ech, faktycznie. Otagowane

Gruchnęła informacja, że Penny Dreadful zostało zakończone. Nie doczekamy się kolejnych sezonów. Smutno. Trzeci naprawdę trzyma poziom: Źródło z dużym spoilerem:

To tam jest jakiś single player? o.O W tym momencie zainteresowanie tym tytułem wzrosło mi z bliskiego zeru do miernego. Myślałem, że to tylko sieczka online.

Dziś ma wejść patch 3.3 na wszystkie platformy. Jest i changelog: http://forums-pl.ubi.com/showthread.php/624-Rejestr-Zmian-Aktualizacja-3-3?s=3ad3028dd9e9cc6052a469db37099c08 Jak widać, głównie bugfiksy, dużo ich

No bitwa mega im wyszła. Jedna z lepszych, jakie widziałem w TV i chyba na ekranie w ogóle. Szkoda tylko, że okazał się marnym strategiem, co innego zaś jego rywal. Manewr z - sam w sobie. Co do reszty, to niestety okazała się dla mnie do bólu przewidywalna. Pozwolę sobie wyliczyć: Reszta też w sumie bez zaskoczeń, ale generalnie takie odcinki mogę oglądać. Cieszę się, że nie przeciągnięto starcia na finał. Ciekawe, co zaserwują nam za tydzień? Być może... Zobaczymy, acz chciałbym się mylić. Finał ma trwać 69 minut - o 9 dłużej niż komentowany właśnie epizod.

Enemy Front (PC) Gierka dorzucana do najnowszego numeru CD-Action jako jeden z pełniaków. Wcześniej, z opinii, które zasłyszałem, rysujący mi się obraz przedstawiał produkcję będącą gdzieś na pograniczu crapa i słabego średniaka, ze wskazaniem raczej na to pierwsze. Tymczasem, po 8h, jakie zajęło mi pojedyncze ukończenie singlowej kampanii, muszę powiedzieć, że mimo wszystko pozytywnie się zaskoczyłem. Na pochwałę zasługuje bardzo przyjemny model strzelania, niezgorsza oprawa audio oraz pewna doza miodności. Oprawa graficzna na maksymalnych ustawieniach jest... cóż - poprawna, acz daleko temu do szczytowych możliwości silnika CryEngine, na którym produkcja hula. W oczy kłują przede wszystkim rozpikselowane przerywniki filmowe, które na myśl mogą przywodzić gry sprzed ponad dekady, a biedna mimika twarzy i toporność niektórych animacji nie pomagają w pozytywniejszym odbiorze. Na naganę zasługuje również miejscami idiotyczne zachowanie AI przeciwników - mniejsza już z sytuacjami, kiedy adwersarz nie zauważa martwego kamrata leżącego 5 metrów dalej. Parę razy podczas grania uczestniczyłem w istnej komedii pokroju tej, gdzie po sprzątnięciu jednego z patrolujących teren wrogich żołdaków, drugi, stojący metr obok, obrócił i się w moją stronę i... stał tak, czekając nie wiadomo na co. Odwiesił się dopiero, gdy go postrzeliłem w nogę. Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się zginąć przez jakiś bug lub glitch, tak samo utknąć gdzieś kilkakroć, bo widocznie nie zaskoczył jakiś skrypt... Tym niemniej grało się w to naprawdę przyjemnie - wierzcie lub nie. Mimo tego, że nadal czuć tu budżetowość i niedoszlifowanie, Enemy Front zasługuje na to, by spokojnie dać mu szansę. Tym bardziej, jeśli ktoś jest głodny fps-ów w klimatach II WŚ. Całości daję 6/10 z malutkim plusikiem

Też oglądam, jak na razie bardziej podoba mi się Preacher. Średnio lubię motyw opętań w horrorach, więc pewnie dlatego.

10. Czyli może jeszcze ze 3-4 epki i coś zacznie się dziać.

Kojima twierdzi, że produkcja pojawi się też na PC, więc z PS4 to tylko czasowy ex: http://www.gamespot.com/articles/kojima-shares-new-details-on-mysterious-ps4-game-d/1100-6440979/?ftag=GSS-05-10aaa0b

Nadal nie wiem, co sądzić o tej grze. Niby to wszystko na screenach i gameplayach wygląda naprawdę spoko, jednak nadal nie mogę przekonać się do tego miksu klimatów mechowo-plemiennych w jakimś postapo.

Ostatnio nadgoniłem dopiero czwarty epek trzeciego sezonu, no ale co tam się działo Niby prawie cała akcja w tym , ale klimat 12/10. Greenowa i ten drugi dali popis aktorstwa

W sumie to taki dobry, niezobowiązujący serial na lato - z nudów można oglądać Dziś zmęczyłem dopiero drugi ep i wszystko nadal leci według schematu z pierwszego sezonu, tj. killer zostawia kolejne tropy, nim znów kogoś porwie\zwabi w pułapkę i ukatrupi, a reszta obsady tymczasem popada w coraz większą paranoję, rzecz jasna w przerwach od myślenia z kim by tu teraz zaliczyć numerek. No, przynajmniej większość Oh, wait, to teen slasher, czyli wszystko pasuje. Fajnie byłoby, gdyby zmienili miejscówkę. Mam wrażenie, że chyba wszystko już w tym miasteczku widziałem. Ekipka mogłaby sobie pojechać gdzieś na wycieczkę i tam dopiero rozwinęłaby się akcja, coś jak w Until Dawn. Myślę, że mogłoby być duużo ciekawiej.

Czyli jak się kupi day one to też powinno być. Ja Kijek już co prawda mam i ograłem, ale kodzik chętnie komuś odpalę