-
Postów
4 314 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Frantik
-
Ano, coś w miarę ciekawego wypłynęło: http://www.vgchartz.com/article/264320/kojima-aiming-to-appeal-to-uncharted-and-division-fans-with-new-title/ W skrócie: nowa gierka od Kojimy ma zadowalać przede wszystkim fanów Uncharted i The Division. Nie będzie to sandboks, pan K. nie jest też na razie zainteresowany VR-em.
-
Ja bym tylko chciał wiedzieć czy single nie jest kastratem dodanym na siłę do multi tylko żeby było. Bo marketing przed premierą niestety trochę na to wskazywał.
-
Dziękuję obu panom za wyważone opinie studzące i tonujące dziki hajp Czytając powyższe utwierdzam się w przekonaniu, że w U4 nadal obecne są elementy, które drażniły mnie w poprzednich (dziwny cover system, częste problemy z responsywnością Nathana, nijakie strzelaniny), lekko poważniejsza narracja i klimat niby na plus, bo słynnego Drejkowego "oh craap!\o, cholera!" czy innego "motyla noga!", miałem dość po godzinie zabawy w poprzednikach. Acz skoro gryzie się to to z całością, to też raczej średnio. Tak więc, nie będąc wielkim fanem serii i bardziej zwolennikiem nowych Tombów, widzę że U4 nie jest jednak niczym w co musiałbym koniecznie zagrać już teraz, za pełną cenę.
-
i świeży trailerek: Na razie odczucia mam dość... mieszano-nijakie
-
Aha... Już rozumiem Brawo ja :facepalmz:
-
Eee, od takich rzeczy są Farkraje i, w nieco mniejszym stopniu, nowe Tomb Raidery. Po co z kolejnej marki robić na siłę sandboksa? Nie podoba mi się obecny na tej generacji trend wpychania niemal wszystkiego w piaskownicę i dowalaniu tony pobocznych pierdół, które na dobrą sprawę tylko rozmywają core fabuły\rozgrywki i płynące z nich doznania. Moim zdaniem jest bardzo dobrze jak jest. Mocny storytelling, przy odpowiednim zbalansowaniu pozostałych elementów gameplayu. Dzięki temu U4 trzyma własny, unikalny charakter, a nie staje się kolejnym (pseudo)sandboksem, jakich wiele.
-
To jednak, wbrew podaniom, są gry na Vitę poza indykami z Plusa? :o
-
No i zajawka Inferno:
-
Przegapiłem premierę. Patrzę, a tu dziś już 2. odcinek lata. Biorę się za nadrabianie. Jak dla mnie przez większość czasu cały serial trochę przymula, ale oglądam głównie na klimatu, ładnych zdjęć, no i Evy
-
No i 2 tygodnie przerwy, potem 2 finałowe odcinki. Szósty sezon został potwierdzony: http://release-date.info/tv-series/grimm-season-6-release-date-994892892/ A tak obecnie to
-
Od czego najlepiej zacząć zabawę z lochami? Lecieć po prostu według nagrobków czy może któryś jest bardziej adekwatny na początek od pozostałych?
-
Regression (2015) Obejrzałem, bo kilka osób mi polecało, a trailer chwycił fajną, duszną atomosferą. I faktycznie, tak do 3/4 filmu mamy niezły, lekko oldschoolowy thriller z nawet intrygującą tajemnicą, a duet Emma Watson i Ethan Hawke nieźle współgra na ekranie. Niestety, pod koniec atmosfera siada, a zakończenie wydało mi się tak banalne, że aż trochę głupie. Tym niemniej zobaczyć można. Przez większość czasu jest napięcie, miejscami można się nawet przestraszyć, no i generalnie nie nudzi. Oceniłbym tak pomiędzy 6+ a 7-/10.
-
No ten wstęp to faktycznie mógł sobie darować, bo generalnie to niezbyt sympatycznie wyszło. Swoją drogą znalazłem ostatnio to to: Na ogół Mieciu w swoich filmikach robi sobie wygłupy z tym żarciem, ale to akurat wygląda bardzo apetycznie i chętnie bym skonsumował. Może tylko zmniejszyłbym proporcje niektórych składników, bo miejscami zalatuje to trochę czymś a'la Epic Meal Time.
-
Wiadomo, to już klasyk. Ale jakby tak teraz zrobili fuzję Goku i Vegety na SSJ Blue...
-
Koutetsujou no Kabaneri (Kabaneri of the Iron Fortress)
Frantik odpowiedział(a) na Frantik temat w MANGA&ANIME
No, mniej więcej. Tylko zamiast tytanów są takie jakby a'la zombiaki. Konstrukcja świata przedstawionego jest zresztą jak na razie bardzo podobna, może tylko z różnicą tutejszego nacisku na podróże pancernymi pociągami między miastami-twierdzami. -
W temacie o anime godnych polecania widziałem, że co najmniej kilka osób ogląda niniejsze anime, przez niektórych swojsko zwane Kabanami, więc pomyślałem, ze w sumie można założyć osobny wątek. Ja po trzech odcinkach jestem nastawiony bardzo pozytywnie. Choć widać mocne podobieństwa do Tytanów (w końcu tworzy to chyba samo studio), to bardzo pozytywnie wypadają bohaterowie - w końcu jakieś postacie z jajami i dobry klimacik. https://www.youtube.com/watch?v=cbxfXbs9Mpo
-
Już jest Dla mnie drugi sezon był faktycznie nieco słabszy, albo to pierwszy ustawił poprzeczkę tak wysoko, że wpadłem w pułapkę własnych oczekiwań Średnio pamiętam, co działo się w ostatnim sezonie, ale mierziły mnie nieco wątki I pamiętam, że w ostatnim odcinku chyba Zobaczymy, co przynosi nam sezon numer trzy.
-
Młodość (2015) Film zdecydowanie nie dla każdego. Co dla jednych będzie piękną historią o wielu uniwersalnych, życiowych wartościach, dla innych okaże się pseudoartystyczną wydmuszką o banałach. Do mnie aplikuje się wariant pierwszy. Oglądając to, miałem momentami wrażenie obcowania niemal z kulturą wyższą, a to przy filmach rzadko się zdarza. Stary Michael Caine wzbija się na wyżyny kunsztu, a reszcie obsady również nie da się raczej niczego zarzucić. No i strona wizualna - prawdziwa, dwugodzinna uczta dla oka. Osobiście średnio jestem fanem szeroko pojętego kina europejskiego, ale ten obraz zrobił na mnie ogromne wrażenie. Mimo paru dłużyzn daję mocne 9/10. Polecam szczególnie tym, którzy lubią sobie obejrzeć coś ambitniejszego.
-
Czyli teraz piraci dorżną tę platformę już do końca? Smutno. Dobrze, że NX niby niedaleko.
-
Nic poza nakupowaniem gier w giftach i ich późniejszą sprzedażą mi do głowy nie przychodzi. Trzeba jeszcze pokombinować, jak nie być na tym stratnym, więc teoretycznie średnia opcja. Tak to już chytrze zrobili, że hajsu ze steamowego portfela nie da się spożytkować nigdzie indziej, niż na samym Steamie.
-
Stało się. Dobrnąłem do końca. W sensie został jeszcze ale, po zasłyszanych opiniach, nie chcę wchodzić na ng+ przed DLC. Teraz może sprawdzę lochy, no i dawać Old Hunters Swoją drogą ostatni bossowie wydali mi się śmiesznie prości w porównaniu do poprzednich. ukatrupieni za pierwszym podejściem. Ten przedostatni to w ogóle jakiś bekowy twór, no bo Ogólnie giera 10/10, GOTY 2015, a nie tam jakieś Wiedźminy i MGSy Gorzej, że niby prawie skończyłem, a mam ledwie połowę trofeów - 46% bodajże.
-
1. Sezon 4. jest, IMO, jeszcze słabszy od połowy 3. 2. z Felicity jest jeszcze gorzej. Ciągłe foszki, smutki i płacze 3. Wróć jeśli już kompletnie nie masz co oglądać
-
No w 3. odcinku w końcu jakaś konkretna akcja, coś się zadziało. Tylko ciekawe, co właściwie knuje Murzyn? Od pierwszego epizodu można wyczuć jakieś niecne zamiary, już trochę zaczyna mnie drażnić to jego uparte "Bez wyjątku wszystkich olewać i płynąć do celu." Jego gadka o bezpiecznym miejscu wydaje mi się zwykłym bullshitem.
- 91 odpowiedzi
-
Takie odcinki to ja rozumiem Oczywistego chyba wszyscy fani się spodziewali, ale akcja w Winterfell to już klasa, za którą tęskniłem. Nowa postać zapowiada się intrygująco, a Tyrion wywołał u mnie szczery uśmiech na mordzie. Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka, a naprawdę dawno tak przy GoT nie miałem. Oby tak dalej!