Frantik
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Frantik
-
Pierwsze baty online zaliczone Póki co skupię się może na contencie singlowym i może kiedyś nadejdzie pierwsze zwycięstwo
Premiera 5 czerwca 2018 W sumie bardzo spoko termin. Przedsionek sezonu ogórkowego sprawi, ze najpewniej gierkę dość szybko sprawdzę, bo dawno mam ochotę na coś w tych klimatach, no a jakby miało to wychodzić w natłoku jesiennych premier to sorka, ale nie.
Gram w trybie kinowym, pomimo posiadania ekranu 1080p i faktycznie grafika wyrywa z butów Kompletnie nowe doznanie, acz i tak zazdroszczę wszystkim, którzy grają dopiero po raz pierwszy. Powalenie przynajmniej kolosa przed snem jest tym, co uskuteczniam w ostatnich dniach. Narzekań na Agro nie rozumiem - jak dla mnie jedna z lepszych kobył, jakie widziałem w grach. W kolejnym przejściu wypróbuję 60fps i nieśmiało myślę też o platynie - jest jakoś specjalnie trudna? Na razie nieco deprymuje mnie jedynie trofeum za speedrun poniżej jakiegoś tam czasu.
Ja myślę, że jeszcze będzie miał dobrą akcję, a pewnie i cały odcinek dla siebie, według spoilerów. Niektórzy zostali dużo gorzej potraktowani - Tien, Gohan, Piccolo... Co do opisu odcinka 129 jeszcze, to wydaje mi się, że celowo pomijają tu kwestię
Ep 129
Prawda. Z Bojanów akurat Toporek i Strażackie są bardzo spoko, lubię sobie je czasem kupić już od lat. 10x lepsze to to od koncernowych lagerów. No a nie tylko porterami i IPA-mi piwosz żyje
Ep 128: Tytuł epa 129: No to chyba tyle, jeśli chodzi o kwestię
Zostało oczekiwanie
Ja się jeszcze waham, ale chyba biorę cyfrówkę. Tytuł ponadczasowy, do którego zamierzam co jakiś czas wygodnie wracać.
Nowe Goldy (3.0?) niedługo w sprzedaży we wszystkich regionach Podobno udoskonalono muszle (może lepszy materiał, odporny na pot? ), dodano drugi mikrofon i kabelek 3,5mm do PSVR w zestawie. Cena na razie nieznana.
No Vaas był na pewno najlepszym villainem z serii, ale też jakoś nie kojarzę w sumie niczego więcej poza tekstem o definicji sandboksa szaleństwa i (pipi)ową walką, po której zresztą gra zupełnie straciła impet. Najgorsze, że od tamtej pory, zamiast próbować stworzyć coś\kogoś zupełnie nowego, Ubi usilnie próbuje go skopiować, z marnym skutkiem - Pagan z FC4 był już tak przerysowany, że aż średnio strawny. Dobrze, że w sumie było go tyle, co kot napłakał. No a ten ziomal w garniaczku i w pinglach z FC5 również nie wygląda jakoś interesująco.
IrfanView to taki trochę bardziej rozbudowany Paint. Powinien dać radę gdyby się uprzeć, ale nie wiem czy Cię to zadowoli. A tak bardziej typowo do zdjęć i z prostym interfejsem... może Photoscape? Wersja na Windows nie jest rozwijana już od paru lat, ale ciągle daje radę moim zdaniem.
Za każdym razem walczę z tym po formacie. Z uporem maniaka podmienia mi Irfana na Painta, Adobe Readera na Edge i VLC na jakiś ACG Player, cokolwiek to jest. Kilka dni trzeba bawić się z Windowsem w kotka i myszkę, aż w końcu się uspokaja. Próbowałeś zmieniać bezpośrednio w Ustawienia->Aplikacje->Aplikacje domyślne? Zaobserwowałem, że ustawienie tam powiązań plików z wybranymi programami jest trwalsze niż ptaszek przy "otwórz za pomocą"
Ciekaw jestem, jak ma się to do obecnych wersji Home\Pro. Najpewniej tą kwietniową aktualizacją zostaną "siłowo" zamienione na któreś z tam wyżej opisanych. Ich wymagania też są bekowe swoją drogą. Niby łapałbym się na wariant core+, ale ten wymaga "(...) ponad 8 GB RAM i co najmniej 2 TB pamięci masowej SSD lub HDD (desktop)" To niestety trzeba będzie zrobić konkretny apgrejd sprzętu, co by Winda się zmieściła. Po co komu 2TB na system? Będzie zaciągać repozytoria swoje i wszystkich apek ze Store'a, czy jak? Śmierdzi mi to trochę próbą siłowego rozruszania sprzedaży na rynku OEM. Jak kiedyś Vista straszyła wymaganiami (i z początku brakiem optymalizacji), tak teraz chyba szykuje się powtórka.
Fuzja Vegetto w Blue w arcu z Zamasu nie wytrzymała nawet 5 minut czasu dragonballowego, chyba? Jeśli będą się trzymać tej dziwnej zasady, to ciekaw jestem, ile ewentualnie wytrzyma połączenie UI Goku i Ultra\Royal Blue Vegety (niech już dadzą temu oficjalną nazwę, bo "royal blue" to brzmi jak jakiś serek.
