Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy

Treść opublikowana przez Josh

  1. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    No przecież jest. Te całe 20 osób które udziela się na resetcwela.
  2. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Zniesmaczony tym jak potraktowano lore w Netflixowej wersji Devil May Cry poczułem się zachęcony do nadrobienia mang i nowel, dla odmiany trzymających się kanonu. Najpierw wleciał prequel DMC3 rozgrywający się na kilka dni przed wydarzeniami z Dante's Awakening. Bardzo fajna kreska, trochę efektownych akrobacji w wykonaniu Dante, świetne projekty demonów, kilka wątków i postaci których na próżno szukać w grach, a Vergil z tym swoim spojrzeniem mrozi krew w żyłach i wydaje się jeszcze bardziej odczłowieczony niż kiedykolwiek Już wiem skąd Adi Shankar wytrzasnął tego królika, co dowodzi że na pewnym etapie musiał trzymać mangę w swoich brudnych łapach, szkoda tylko, że nic sensownego z tych rysunków nie wyciągnął i chyba tylko mielił te strony jedna za drugą bez większych refleksji. Całość zamyka się w dwóch woluminach, ale ewidentnie widać, że miało ich być więcej, bo niektóre poboczne historie nie doczekały się konkluzji (Enzo, Alice), a Lady w mandze jest jeszcze w miarę normalną babeczką przed przemianą w zdeterminowaną łowczynię demonów, czyli strzelam w ciemno, że Vol.3 miał skupiać się na tragedii związanej z jej rodzicami co doprowadziło do jej metamorfozy. Dodam tylko, że laska nie przeklina ani razu :) Fabuła momentami jest mocno chaotyczna i ciężko połapać się w wydarzeniach, ale dla fanów to i tak łakomy kąsek, tym bardziej że to właśnie tutaj po raz pierwszy w historii DMC dochodzi do starcia między braćmi. Tutaj z kolei mamy Visions of V, czyli historię tytułowego fana skóry i lateksu i jego zmagania bezpośrednio przed akcją z Devil May Cry 5. Nastawiałem się na kilka niezobowiązujących chapterów stanowiących dopełnienie znanej mi fabuły, a dostałem 36 rozdziałów pełnych zajebistych smaczków i odniesień sięgających niekiedy poza piątą odsłonę gry, np fragment z Mundusem przerabiającym Vergila na Nelo Angelo Zaskakująco wszystko nieźle trzyma się kupy, wizualnie prezentuje się to rewelacyjnie (walki z demonami są dużo bardziej czytelne niż w mandze DMC3) no i co tu dużo mówić: po prostu więcej kanonicznego DMC, a to zawsze plus.
  3. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    del
  4. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    To już nawet nie ma znaczenia czy ta gra jest dobra, średnia czy słaba. Bioware po prostu zrobiło grę dla nikogo i tu mamy największy problem. Chcieli dostosować Veilguard pod młodzieżowych odbiorców oferując baśniowy i kolorowy artstyle z kreskówkowo wyglądającymi postaciami oraz bardziej dynamiczny system walki, tylko zapomnieli że dzieciaki lubiące kolorki i akcję wolą się strzelać w Fortnite niż siedzieć przy erpegach. Fani poprzednich Dragon Age'ów poczuli się natomiast zniechęceni odejściem od stylu dark fantasy w parze z oczojebną młóćką, no i mamy efekt. To tak jakby Bethesda postanowiła zrobić z kolejnego Falllouta wesołego shootera ze szczątkowymi elementami RPG, w jakimś graficznym sosie na bazie Apex Legends. Całkowite niezrozumienie pragnień i oczekiwań graczy, do których startują ze swoim produktem.
  5. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w PS5
    Nawet w pierwszym Residencie przedmioty się błyszczały, ale to niczego nie dowodzi, a na pewno nie tego, że kiedyś gry tak chamsko waliły podpowiedziami między oczy jak robią to teraz. Jasne, jakieś wskazówki były praktycznie od zawsze, ale nie mylmy tego z podawanymi na tacy rozwiązaniami. Jakoś w zeszłym roku grałem w Tomb Raider Angel of Darkness, Resident Evil Outbreak, The Suffering i Ghosthunter: a więc w same tytuły z szóstej generacji i w każdej z nich zaciąłem się po kilka razy kompletnie nie wiedząc gdzie iść i co zrobić. Żadnej żółtej farby, żadnego NPCa obok, który palcem pokazuje że masz skręcić w ten czy tamten korytarz i użyć tego czy innego przedmiotu na danym obiekcie. Większość gier z tamtych czasów taka była, odpalcie sobie losową przygodówkę albo nawet jakiś platformer nie będący Crashem czy Ratchetem i też na pewnym etapie gdzieś utkniecie. Dzisiaj momentów faktycznie wymagających ruszenia głowy można szukać w zasadzie tylko w produkcjach AA albo Indykach, bo jednak wysokobudżetowe gry celują w odbiorcę, który nie lubi przegrzewać zwojów mózgowych.
  6. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Już się trochę to demonizowanie uspokoiło, ale od czasu do czasu dalej można znaleźć komentarze, że to idiotyzm, strata czasu, że po co to, a dlaczego Fajny, opcjonalny, dodatkowo motywujący bajer, z którego można wyciągnąć trochę dobrego, o ile komuś się nie popierdoli w głowie i nie zatraci się w tym wyścigu szczurów klepiąc po 1000 platyn rocznie w Majonezie albo innej Hannie Montanie. Tak długo jak trofikowanie sprawia frajdę bez przeczucia, że traci się czas i że dałoby się w tym momencie pyknąć w coś przyjemniejszego: nie widzę problemu.
  7. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w PS5
    Jeżeli ktoś lubi wiele razy przechodzić grę na różnych poziomach trudności, wracać do niej cyklicznie albo bawić się w speedruny to Ragnarok z tymi zamulającymi fragmentami będzie katorgą. Ja męczyłem się już za pierwszym razem i wiem, że nigdy w życiu tej części już nie odpalę, gdzie do greckich GoWów będę wracał jeszcze wiele razy. Rozumiem, że po tylu odsłonach rozgrywających się w jednej lokacji, z niemalże dokładnie tym samym systemem walki i podobnym stylem narracji zmiany były konieczne, stąd nowa perspektywa, przemodelowane starcia i większy nacisk na filmowe doznania, ale o ile w GoW 2018 jeszcze udało im się zachować rozsądny balans między grą, a cinematic experience, tak w Ragnaroku komuś się suwaczek ciut za mocno przesunął w niewłaściwym kierunku. Pomijając walking-simowe momenty z Atreusem, to jeszcze niesamowicie mnie irytowała ilość dialogów podczas grania Kratosem: całą grę chodzi się z innymi postaciami obok i te pieprzone NPCe nie potrafią zamknąć japy nawet na chwilę nie można na spokojnie eksplorować lokacji w poszukiwaniu skrzynek z fantami, bo zaraz odpala się jakiś tekst w stylu "gdzie leziesz??", "po co tam idziesz??", "hehe, bo wiecie, mój stary tak ma że musi wsadzić nos w każdy kąt" - zupełnie jakby deweloperzy próbowali ci zwrócić uwagę "Ej kolego, dobrze się czujesz? Nie za mocno zbaczasz z głównej ścieżki? Przecież nie o to w tym sinematiku chodzi". Ludzie, dajcie mi chwilę spokojnie pograć bez brzęczenia mi nad uchem i cut-scenek co 20 sekund grania.
  8. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Popieram. Trofea online to największa bzdura z jednego powodu: serwery kiedyś zostaną wyłączone, a tym samym możliwość wbicia platyny w takiej grze przepadnie na zawsze. Jeszcze rozumiem jakieś tytuły stojące multiplayerem jak Call of Duty czy sportówki od EA, ale gry wybitnie singlowe z na siłę wciśniętym coopem jak Ninja Gaiden 2 albo zreebotowany Tomb Raider? Po co? Dobrze chociaż, że w odświeżonych wersjach na currentgeny ktoś pomyślał i wywalił dzbanki wymagające babrania się online, ale nie każda gra miała tyle szczęścia i doczekała się remastera z nową listą trofików.
  9. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
    Tak, Deluxior ma wszystko, jakieś śmieciowe skórki dla postaci, każde dostępne DLC oraz kod na pierwszą część.
  10. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Kokainowy miś - lekka, głupawa komedyjka, idealna do piwka i cheetosów. Przyznam, że zaskoczyła mnie ilość gore w tym fimie, momentami rzeźnia jest naprawdę sroga, kilka razy też solidnie parsknąłem śmiechem (scena w leśniczówce i "przypadkowy" headshot ). Dawno nie widziałem tak absurdalnych zgonów. W żadnym wypadku nie jest to wysokiej klasy kino, ale swoje zadanie jako wesoły odmóżdżacz spełnia wzorowo, no i nie ciągnie się wcale, bo trwa 1.5 godzinki, czyli w sam raz jak na widowisko tego typu. Jest to jeden z ostatnich filmów w którym można zobaczyć w akcji Raya Liottę (oczywiście jako złodupca) co dla niektórych kinomaniaków może stanowić dodatkową zachętę.
  11. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    13 tysięcy platyn? Niezły zwyrol na początku nie chciało mi się wierzyć, że sam to robi, ale wbiłem na profil i patrzę że prawie wszystkie platyny to jakieś gównogierki do skończenia w dwie minuty, więc jest to całkiem prawdopodobne. Nawet nie wiedziałem, że tyle szrotu wychodzi na PS Store.
  12. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Trofiki fajna sprawa jako przedłużacz żywotności, byle nie robić z tego sportu na zasadzie aby ich natrzaskać jak najwięcej dla "szpanu". Jak widzę typów co mają po 500 platyn, a później patrzę na ich listę na PSNProfiles i widzę jakieś My Name is Mayo czy inne chujstwa w ilościach hurtowych to jednak czuję lekką pogardę.
  13. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Kurcze, ciekawe co by się stało jakby jakiś biały deweloper stwierdził, że murzyni mają się trzymać z dala od jego gry, a w ogóle to są pomyłką. Mam dziwne podejrzenie, że mogłoby się skończyć na kilku pozwach i całkowitym wykluczeniu z branży. Na szczęście temat dotyczy wrogiego nastawienia wobec białasów, a jak wszyscy wiemy rasizm działa tylko w jedną stronę i babeczka nie ma się czym przejmować, może jeszcze dostanie medal za walkę z "białą supremacją". IGN: so brave and stunning, 10/10.
  14. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Greg widzący woke w grach i filmach Greg podczas grania/oglądania czegokolwiek od Naughty Dog
  15. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
    Dokopałem się do kolejnego dowodu na to jak Adi Shankar nie kuma tego uniwersum. Ciekawe co ten Hindus odpierdoli w drugim sezonie ze swoją wiedzą Tak tylko przypomnę co o tym "antybohaterze" myślą twórcy DMC spoilerki z mangi Pewnie w serialu będzie ratował ludzi i pomagał uchodźcom z piekła
  16. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w PS5
    Ja mam nadzieję, że podobnie jak w Ragnaroku dadzą Kratosowi jakiegoś pomocnika, którym od czasu do czasu będzie się dało pograć. Koniecznie muszą wrzucić zbieranie chrustu i sranie po krzakach w lesie przez 2 godziny oraz przeładować remake cinematic experience, żeby ktoś sobie przypadkiem nie pomyślał, że ma do czynienia z grą.
  17. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    To nie jest tylko problem z erpegami. Powiem więcej: to nie jest problem tylko dotyczący gier.
  18. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    No i humor gitówa :)
  19. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Brzmi jak bardzo sympatyczna osoba, która zna się na swojej robocie i wie jak zachęcić ludzi do kupowania jej produktów. Z pewnością nie będzie miała problemu, żeby znaleźć pracę po tym jak już Microsoft zamknie Compulsion Games
  20. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik platformówek
    Szacunek do samego siebie i pogarda do złodziejskich zagrywek wydawców nie pozwalają mi na ten moment zaznajomić się z krokodylkiem. Btw, właśnie skończyłem platynować pierwszego Quake'a. Główna kampania + 4 dodatki, całość zajęła mi 30 godzin, a gierka na premierę kosztowała jakieś 50zł. Tyle w temacie.
  21. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w PS5
    Ma ale tylko w przypadku, gdyby robili remake albo reboot. Jeszcze w grę wchodziłaby mitologia celtycka, tylko ona chyba jest zbyt egzotyczna i zbyt oddalona czasowo, żeby z niej skorzystali. Może w God of War 44.
  22. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
    Jakoś tłuczenie wielkich robotów mi nie pochodzi, trochę rzygam tą stylistyką. Ciekawe czy ktoś kiedyś zrobi slasherka w jakimś ponurym zamczysku a'la DMC albo Castlevania :/
  23. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
    Oczywiście, że jest woke: Lady przerobiona na progresywną girlBoss ze zdecydowanie dłuższym czasem antenowym niż na to zasługuje, pomiatany albo ratowany przez nią protagonista (klasyczny netflixowy zabieg, ich ulubiony żeby uwypuklić kruchość mężczyzn i twardość kobiet), Amerykanie którzy są ośmieszani przez cały serial (religijny świr sterujący operacją od której zależą losy świata, parodia prezydenta, żołnierze US strzelający bez mrugnięcia okiem do cywilów w akompaniamencie American Idiot), cały wątek z biednymi i pokrzywdzonymi uchodźcami z piekła co stanowi jawną analogię do aktualnej sytuacji na świecie, no kurva trzeba mieć niezłe klapki na oczach, żeby tego nie widzieć. Tylko, że woke nie jest wcale największym problemem tego serialu. Podejrzewam że nawet jakby wcisnęli więcej murzynów albo jakiegoś geja to fani prędzej by na to przymknęli oko (przecież już w DMC5 mieliśmy blackwashing w postaci Morrisona) niż na zbyt daleko idące zmiany w fabule i przedstawionym świecie oraz zupełny brak poszanowania materiału źródłowego. Więcej walki, właściwe oddana potęga Dante, Lady bliższa oryginałowi (w sensie nie przeklinająca co 5 sekund i nie zachowująca się jak totalna pizda aż do samego końca), akcja rozgrywająca się w fikcyjnym świecie i więcej mistycyzmu zamiast tych bredni o technologii. Z jednej strony cieszę się, że oglądalność jest tak duża, bo DMC zasługuje na więcej uwagi, z drugiej obawiam się, że Adiemu teraz lejce puszczą już do końca i w drugim sezonie jeszcze bardziej odbije w swoim kierunku.
  24. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Zasada jest prosta: albo gramy w DmC Definitive Edition, albo wcale. Tryb turbo (czyli prędkość w jakiej ta gra powinna chodzić od początku), poprawiona punktacja za styl, nowe poziomy trudności i modyfikatory rozgrywki, wszystkie bonusy w pakiecie włącznie z DLC z Vergilem.