Josh
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Właśnie zacząłem...
Treść opublikowana przez Josh
-
Resident Evil 4 Remake
Wolałem, kiedy opcjonalne stroje w Residentach nie zamieniały postaci w klauny.
-
Resident Evil 4 Remake
Bo co któreś odpalenie demka pojawia się taka opcja, jednak jeżeli chcesz za każdym razem grać na hardzie to musisz sklepać kod. Szkoda, że nie znałem go wcześniej
-
Resident Evil 4 Remake
A se wrzucę, bo całkiem ładnie wyszło Jeszcze spróbuję się pobawić bez uzi
-
Resident Evil 4 Remake
Jak dla mnie mogą w ogóle wywalić z gry te Infinite weapony.
-
Resident Evil 4 Remake
Przed wejściem do osady wyrzuć z inventory wszystkie przedmioty. Po przejściu przez bramę odbij w prawo, a później w lewo (znajdziesz się za krówką), tam zobaczysz odblokowane przejście do podziemi. Po zejściu na dół, w skrzyneczce znajdziesz uzi. Dzisiaj zrobiłem Mad Chainsaw. Holly shit, jeżeli tak będzie wyglądać poziom Professional to grubo. Co do listy z trofikami, to podoba mi się bardzo, wyzwania są typowo "Residentowe" że tak powiem. Mega spoko, że zachowali system ocen, bo w oryginalnym RE4 z tego zrezygnowali i trochę z tego powodu smutałem. Zakładając, że nie będzie się dało cheesować jak w RE3R to Pro na S+ może być ostrym hardkorem i tym razem niewiele osób będzie mogło się poszczycić platyną / calakiem.
-
Resident Evil 4 Remake
5:30. Gostek zwrócił uwagę na ciekawy detal, o którym chyba nikt wcześniej nie mówił. Fajnie, gdyby to się okazało prawdą i Capcom zdecydowało się na przemodelowanie fabuły.
-
Resident Evil Cinematic Universe
-
Resident Evil 4 Remake
Demko pyknięte. Jest moc Zmieniony początek za bardzo mi się nie podobał, nie lubię takich spokojnych, oskryptowaych fragmentów, na szczęście można go dosyć szybko przebiec jak już się wie, co i jak, więc nie powinien tak irytować w trakcie speedrunów jak początek RE3 remake. Rzeźnia w osadzie natomiast zaskoczyła mnie mocno pozytywnie, bo spodziewałem się lokacji i gameplayu w formie 1:1 w stosunku do oryginału, jeno z upgrade'owaną grafiką, a okazało się, że wystarczyło pobawić się w detale, żeby całkowicie zmienić podejście gracza do walki i tym samym zaskoczyć nawet takie stare wygi jak ja, które tę grę kończyły dziesiątki razy. Przykład pierwszy z brzegu: po zdobyciu strzelby od razu zaszarżowałem na doktora Salvadora licząc na to, że bez problemu go nią powalę na glebę, tymczasem gość ledwo się zatrząsł i biegł na mnie dalej o_O ziomek nie padł nawet po kilku kolejnych strzałach oraz poprawieniu granatem. I mowa tu o normalu Drugi przykład: po wejściu na wieżę liczyłem na chwilę spokoju i na złapanie oddechu, a tu zonk, chwilę po wdrapaniu się po drabinie kładka się rozsypała, a Leon zaliczył elegancką glebę wpadając prosto w tłum nawiedzonych wieśniaków. Wygląda więc na to, że tym razem gracz nigdzie już nie będzie mógł czuć się bezpiecznie, a na pewno nie w miejscach, które były bezpiecznie w klasycznym RE4. Same wsioki tym razem są o WIELE bardziej agresywne i inteligentne, kombinują np. jak zajść Leona od tyłu, współpracują ze sobą (jeden cię chwyta, drugi kroi siekierką), a doktor Salvador w ogóle potrafi zniknąć z pola widzenia, by zaczaić się na nas w najmniej oczekiwanym miejscu wzorem Mr.X. Nieźle. Żeby jednak wyrównać szanse Leon tym razem jest dużo bardziej mobilny (z pewnością nie jest już takim ciężkim, powolnym klocem jak w remake'u dwójki), w dodatku posiada na stanie nóż, którym potrafi wykonywać prawdziwe cuda. Nie powiem, że ostrze działa na zasadzie game changera, ale na pewno potrafi mocno zmienić przebieg walki i odwrócić najgorszą sytuację na naszą korzyść. Po opanowaniu kontr stałem się praktycznie nietykalny tylko jedno poważne "ale" - "QTE" sygnalizujące moment wykonania kontry powinno być umiejscowione w bardziej widocznym miejscu (np. na środku ekranu), a nie w samym rogu. Jak nie trudno się domyślić jestem mocno podjarany. Dla mnie już teraz jest to murowane GOTY 2023.
-
Resident Evil 4 Remake
https://www.ppe.pl/news/315151/resident-evil-4-remake-demo-zawiera-ukryty-poziom-trudnosci-ekstremalne-wyzwanie-mad-chainsaw.html
-
The Last of Us - HBO
Nie zrozumiałeś serialu. Tu nie chodzi o grzybokalipasę (określenie własne, wszelkie prawa zastrzeżone ™), o survival, o akcję, walkę z potworami, tylko o emocje, ludzkie dramaty, pokazywanie ludzi różnych orientacji / ras w tarapatach oraz jest to też poradnik jak uprawiać truskawki i inne owoce. Oczywiście tak samo było w grze, dlatego twórcy ekranizacji tak ochoczo chwalą się, że serial wiernie oddaje jej wydarzenia. Widocznie obaj już niewiele pamiętamy z tej gry.
-
The Last of Us - HBO
Zarówno pierwsze RE, jak i pierwszy Silent to świetne ekranizacje. Kolejne odsłony, to oczywiście goowno.
-
The Last of Us - HBO
Błąd. Ten serial to tylko luźna interpretacja wydarzeń z gry. Praktycznie brak survivalu, atmosfery zaszczucia, tragicznie przedstawione post-apo, mutanty które stanowią zaledwie dodatek, mało wiarygodna relacja Joel-Ellie, połowa scen z gry wywalona i zastąpiona cudami w stylu zbierania truskawek. Ale nie smutaj, ja też się na początku dałem nabrać na te zapewnienia co do wierności oryginałowi.
-
Resident Evil 4 Remake
Tak, suplexy już były w orginalnym RE4. Fajnie, że Luis teraz przeżyje nieco dłużej (może do końca?) i będzie miał więcej akcji w co-opie z Leonem. Jeszcze fajniej, że większość rzeczy (lokacje, przeciwnicy) jest bez zmian poza tymi graficznymi. Urlopik już zaklepany, będzie równie ostre szarpańsko jak w RE2 remake swego czasu
-
The Last of Us - HBO
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że na aktorów, Pascal zgarnia 600 tys. $$$ za odcinek. Reszta kasy? Chyba wywalona w błoto, bo ani scenografia nie robi wrażenia (robiła tylko w 2 odcinku), ani tym bardziej efekty (których w zasadzie nie ma, podobnie jak zarażonych, więc na kostiumy też się za mocno nie wypstrykali). Możliwe, że te hasła o większym budżecie niż GoT to był po prostu chwyt marketingowy.
-
The Last of Us - HBO
Przypomnijcie mi, czy Joel w grze też był taką płaczliwą pizdą jak w serialu?
-
PEGASUS EXTREME 1 / 2023
Kupione i poczytane. Bardzo przyjemna lektura, fajnie było wrócić myślami do starych czasów, kiedy ogrywało się te hardkorowe, rozpikselowane crapy. Darkwing Duck, Chip & Dale, Capcom już wtedy miażdżył konkurencję
-
Resident Evil Cinematic Universe
Strasznie młodo wszyscy wyglądają w tej animacji. Ponoć wydarzenia rozgrywają się między RE6 i RE7, a Jill prezentuje się jakby dopiero co uciekła z Raccoon, nawet ciuszki ma te same. Anyway, czekam mocno. Fajnie jakby doszło do jakiejś interakcji panny Valentine z Leonem, bo w grach nigdy nie mieli okazji się spotkać. e: własnie ogarnąłem, że Rebecca też się pojawi. To jeszcze niech dadzą Barry'ego i Claire i mamy Residentowe Avengers.
-
Xenoblade Chronicles 3
Emblemika właśnie wczoraj skończyłem. Dużo gorsza gra od Three Houses, ale wciąż świetny taktyczny erpeg (80 h natrzaskane w niecałe 2 tygodnie). Możesz mieć po nim lekki erpegowy przesyt, więc serio zostawiłbym sobie Xeno 3 na "kiedyś", w końcu pewnie najdzie Cię ochota.
-
Xenoblade Chronicles 3
Sytuacja bez wyjścia. Na normalu jest diabelnie łatwo, z kolei na hardzie jest nieco trudniej, a co za tym idzie - bardziej satysfakcjonująco, za to walki z niektórymi przeciwnikami trwają całe wieki (zwłaszcza, że trzeba często korzystać z Chain Attacks). Zwykli przeciwnicy to gąbki, a bossowie to mega gąbki, ostatniego bossa tłukłem 1.5 h, z zegarkiem w ręku x__x Musisz sam zdecydować. No to dziwna sytuacja, bo skoro dwójka Ci się podobała, to trójka tym bardziej powinna (dla mnie jak już wspomniałem lipa, ale obiektywnie musze przyznać, że jest trochę lepsza od XC2). Może zrób sobie dłuższą przerwę?
-
Xenoblade Chronicles 3
Bez obaw, nie tylko Ty tak masz. Pierwsze Xenoblade uważam za jednego z najlepszych jRPGów w dziejach, w XCX nie miałem okazji zagrać, dwójkę i trójkę nadrobiłem dopiero niedawno i obie mi się nie podobały, mimo że jakoś je wymęczyłem do samego końca. Dziwny, przekombinowany system walki na modłę MMO, gigantyczne światy których nie chce się zwiedzać (przynajmniej w trójce nie ma tej idiotycznej eksploracji wymagającej odblokowania poszczególnych skillów), monotonne questy, maksymalnie generyczne anime-ludki które psują odbiór całkiem nie najgorszej fabuły. Zupełnie nie rozumiem podjarki tymi grami, to już o wiele lepiej mając Switcha zagrać w Shin Megami Tensei V albo w Fire Emblemy.
-
The Last of Us - HBO
Swoją drogą niezła hipokryzja z ich strony, biorąc pod uwagę jak dramatycznie zabiegającymi o akceptację, równość i prawo do swobodnego wygłaszania opinii są ci ludzie. Wiadomo, że nie wszystkimi, ale takimi hardkorowymi lewakami co doszukują się homofobii we wszystkim (czyli np. w tym, że komuś nie podobał się odcinek serialu, w którym PRZY OKAZJI występują geje), to gardzę okrutnie, wręcz się brzydzę.
-
The Last of Us - HBO
Niestety, był też mniej postępowy i nie wywołałby takiej lawiny komentarzy robiąc darmową reklamę serialowi.
-
The Last of Us - HBO
Najlepszy w tym wszystkim jest ból dupy lewaków, kiedy odważysz się napisać coś negatywnego na temat tego odcinka. Możesz stanąć na rzęsach, argumentując czemu epek ci się nie podobał, wymieniając np. niesamowicie ślamazarne tempo, fillerową formułę, brak klikaczy albo chociaż jakiegokolwiek klimatu zaszczucia, który w grze grał istotną rolę, idiotyczne sceny w stylu Rona Swansona strzelającego do zbirów na środku ulicy lub praktycznie nieporuszony od pierwszego odcinka wątek Joel-Ellie, kosztem postaci epizodycznych i nawet SŁOWEM nie wspominając nic o parze gejów. Nie ważne, przewrażliwieni osobnicy i tak zaczną ci cisnąć od homofobów, no bo jak mogłeś nie docenić tak wspaniałej romantycznej historii dwóch facetów. Swoją drogą pamiętam podobne odcinki w The Walking Dead, które były mocno jechane za psucie tempa serialu. W TLoU zapychacze to nagle 10/10 i najlepsze epizody w historii kinematografii.
-
The Last of Us - HBO
Tragedia. Nudny zapychacz nie mający żadnego większego wpływu na główny wątek, no ale rozumiem że norma LGBT musi być wyrobiona.
-
PSX Extreme 304
Temat numeru: Wiedźmn bez Cavilla. To jest jeszcze magazyn o grach czy już o filmach?