Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy
  • Postów

    4 093
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    38

Treść opublikowana przez Josh

  1. distortion2 albo bawkbasoup zapewne?
  2. Josh

    Resident Evil 4 Remake

    Ciekawe kiedy remaki filmów
  3. Jak będziesz grał z bazooką to możesz bez pauzowania gry zwiedzić cały świat, obejrzeć wszystkie odcinki Mody na sukces i nawet zdążysz wyłysieć, a i tak jeszcze zostanie Ci masa czasu na skończenie gry i zmieszczenie się w tym przedziale czasowym.
  4. Josh

    Resident Evil 4 Remake

    W Siódemce jest totalnie byle jaki, wygląda jak jakiś Mireczek spod monopolowego (ewentualnie jak losowo wygenerowany sims), a nie jak zahartowany w boju gość, który przeżył więcej niż jakikolwiek inny bohater serii. To raz, a dwa że wk*rwiająca jest ta niekonsekwencja Capcomu w projektowaniu bohaterów i drastyczna zmiana ich wyglądu co kilka lat. Chociaż oryginalny v-a mogli mu zostawić.
  5. Josh

    Resident Evil 4 Remake

    Tęsknię za Chrisem, który nie wygląda jak Pudzian (RE5, RE6) ani jak Rysio z Klanu (RE7). Liczyłem, że zrobią remake CV to w końcu zrobią go normalnie, ale niestety jeszcze przyjdzie nam na to poczekać. Obawiam się, że w RE8 wykorzystają ten sam model co w Siódemce
  6. Jak oceniasz trudność tej platyny? I czy miałeś zgrany team czy udało się wbić wszystko z randomami?
  7. Josh

    Final Fantasy VII Remake

    Jestem po pierwszym chapterze. Początek mnie nie rozwalił, bardzo nudna lokacja, chodzenie jak po sznurku i masa skryptów. System walki ok, ale nic ponad to. Za to grafa, muza i reżyseria cut-scenek to ożeszjapyerdole
  8. IMO krótkość RE3, zwłaszcza względem RE2 polega na tym, że w dwójce trochę więcej błądziło się po lokacjach z zestawem kluczy i innych duperelek, a tu po prostu zabawa jest bardziej skondensowana: odwiedzasz nową miejscówkę-> robisz w niej co trzeba -> więcej tam nie wracasz. Wyjątkiem jest szpital, ale to i tak nie jest poziom labiryntowego zawirowania jak chociażby posterunek. W rzeczywistości obie gry są krótkie, tylko w RE2R aż tak to się nie rzucało w oczy, ale speedruny mówią same za siebie bo jak już wiesz gdzie co użyć w RE2 to zapierniczasz w zasadzie tak samo szybko jak w trójce przez grę.
  9. Speedruny w RE3 to granie do końca życia.
  10. RE2R ciut poniżej godzinki, tutaj pewnie jakbym się mocno uwziął to też jakoś tak bym pocisnął. Z tego co widzę prawdziwi wymiatacze potrafią już rozwalić tę grę poniżej 50 min. (na Standardzie), czyli gierka faktycznie jest nieco krótsza niż remake dwójki, ale to raczej nieznacznie. Od czegoś trzeba zacząć
  11. W porównaniu do tych poyebusów robiących Inferno poniżej godziny to mi daleko, ale powoli z każdym runem jest lepiej. 5 min jak nic tracę przez te gnidy w ściekach, bo się cykam ich omijać przez ten ich insta-kill atak i zawsze lecę po granatnik. Jeszcze sporo do poćwiczenia. Teraz przerwa z gierką, ale gdyby nie to, że w sobotę zaczynam Fajnala 7, to pewnie dalej bym napierniczał marudy niech sobie narzekają, że za krótka, że pocięta, że Jill ma za małe cycki czy co tam jeszcze, ale dla mnie to jest top5 generacji i na pewno jeszcze sporo się pobawię z RE3. Podtrzymuję swoje 9/10
  12. Ostatniego bossa na poziomie trudności hardcore i nightmare dzieli przepaść, a na Inferno jest jeszcze gorzej. Zakładam, że gość najczęściej zabija Cię combosem: szybki atak, drugi z lekkim opóźnieniem i trzeci znowu szybki, jak zgarniesz to na klatę to nie sposób nawet się podleczyć. Kwestia wyczucia timingu, w końcu uniki tak wejdą Ci w krew, że zaczniesz je wykonywać automatycznie, a jak chcesz sobie trochę ulżyć to postaraj się wcisnąć dwie baterie po prawej stronie jedna po drugiej jak Nemek padnie na ryj (tylko musisz to zrobić błyskawicznie), walka dzięki temu znacznie się skróci. Zawsze jeszcze można skorzystać z monet zwiększających wytrzymałość Jill, wtedy przynajmniej już nie jesteś na hita.
  13. Nie, nie widzę. To są zwykłe uniki, które wykonujesz wklepując guzik na padzie. Nie ma tu żadnej filozofii ani żadnych niewidocznych symboli do wklepania, możesz już przestać ćpać.
  14. Aha, czyli step w Tekkenie to też QTE. Unik w DMC to również QTE. Ba, nawet skok w Crash Bandicoot, żeby ominąć żółwia to też QTE. Jesteś uroczy.
  15. To nie jest QTE tylko rozwinięcie mechaniki uników, które było już w oryginalnym RE3 ponad 20 lat temu. Nazywanie tego QTE to taka sama bzdura jakbyś step w Tekkenie nazwał quick time eventsem.
  16. Tak, ale zdecydowanie mniej "upierdliwą" z racji, że większość spotkań z nim To nie jest spoiler fabularny, raczej gameplay'owy, ale na wszelki wypadek chowam, żeby się ktoś nie oburzył.
  17. Josh

    Resident Evil 4 Remake

    Piękne. Skisłem mocno chociaż tak całkiem serio pisząc jak dla mnie mogą całkowicie wywalić z gry ostatnią lokację, czyli tę lipną wyspę i zostawić co najwyżej jej najlepsze elementy: lasery, starcie z mutantem w klatce i Krausera. No i niech przemodelują final bossa, bo tamten był mega rozczarowujący.
  18. Dokładnie, można sobie w spokoju zwiedzić wszystkie lokacje bez Nemesisa nad głową, wystarczy trochę pokombinować. Poza tym do omijania jego ataków masz elegancki system uników (tylko trzeba mieć odrobinę skilla, żeby umieć z niego korzystać), wszędzie stoją sobie wybuchowe beczki albo możesz go porazić prądem, co też ładnie go spowalnia, granaty to już w ogóle stopują go na tyle, żeby spokojnie zwiać. A jak sobie nie radzisz, to zawsze możesz odpalić easy eh te problemy pierwszego świata. Momentami było przeyebane i nie zliczę ile razy powtarzałem niektóre segmenty, ale jakoś poszło bez bazooki i innych śmieci. Legitna platynka, teraz mogę spać w spokoju Niemniej nie wyobrażam sobie jak na tym poziomie trudności można robić speedruny, gdzie większość ataków przeciwników to insta-kill i wystarczy spóźnić się o ułamek sekundy z unikiem, żeby zaczynać zabawę od nowa / od save'a, szanuję mocno tych wszystkich typów, którzy się w to bawią.
  19. Josh

    Resident Evil 4 Remake

    Abstrahując już od tego czy to była dobra gra czy nie - RE6 wyszło stosunkowo niedawno. Wygląda w miarę dobrze, a sterowanie / kamera / sposób strzelania to praktycznie to samo co mamy w najnowszych odsłonach, więc nie widzę jakiegokolwiek sensu, żeby to odświeżać. Moim zdaniem nawet czwórka do dzisiaj trzyma się świetnie i też nie potrzebuje remake'u, a co dopiero RE5 czy RE6. Ponawiam za to prośbę o odświeżone Outbreaki. Takie coś w multi mogłoby ostro zarządzić.
  20. Josh

    Resident Evil 4 Remake

    Ja bym raczej postawił pytanie: czy KTOKOLWIEK czeka za remakiem szóstki? Nigdy nie hejtowałem tej części i nawet fajnie się przy niej bawiłem w coopie, ale jej remake to byłby czysty idiotyzm, skoro w to miejsce mogą odświeżyć np. Outbreaka czy Gaidena.
  21. Na Nightmare jest sporo takich momentów. A u mnie dalej wyrywanie włosów na Inferno. Wczoraj kilka godzin męczyłem początek, cała sekcja ucieczki przed Nemesisem po mieście bez zapisywania gry w trakcie i checkpointów to przehardkor, grając z bazooką nawet nie ma się świadomości jaki ten typ jest szybki i jak mocno bije na tym poziomie trudności. Niepotrzebnie uparłem się, że drugiego save'a zrobię dopiero a jak już mi się udało ubić dziada, to... dziabnął mnie zombie przed samym sklepem i maszyną do pisania (jedno ugryzienie od tyłu i kaput). W końcu się wk*rwiłem i zasejwowałem przed bossem. Teraz muszę pyknąć Bez ginięcia i zapisywania stanu gry. Najgorsze są te szmaty Huntery, wystarczy nadziać się na ich critical hit i jest restart. Polecam taką zabawę, spore emocje + roztrzaskany o ścianę pad w pakiecie gwarantowane
  22. Dowiesz się jak znowu zrobią jakiegoś Residenta w Raccoon City i będziesz po raz trzeci zwiedzał komisariat Koszmarek na S bez cheatów właśnie pękł I zostało już tylko legitne przejście Inferno W gruncie rzeczy nie jest tak źle, bo przeciwnicy nie są jacyś strasznie wytrzymali i nie trzeba specjalnie oszczędzać ammo (na końcu zostały mi nawet 3 granaty!), kluczem do sukcesu jest wiedzieć kiedy skorzystać z zapisów. W moim przypadku dwa savey są robione jeszcze w sekcji w mieście, bo jakby nie patrzeć przez Nemesisa początek gry jest najtrudniejszy, a im dalej, tym łatwiej i dopiero final boss znowu zwiększa pozom trudności o 100%.
  23. Taką figureczkę to bym przytulił. Btw, absolutnie uwielbiam soundtrack z tej gry. Już nie pamiętam kiedy jakiś RE miał tak dobrą muzykę Najlepsza wersja save roomu z RE2 szkoda, że w samym RE2 muza w save roomach praktycznie nie gra, a w RE3 ten kawałek odpala się tylko raz. Tu już nic nie trzeba dodawać
  24. No to powodzenia, Inferno na S w legitny sposób to będzie wyzwanie ostateczne a co do Nightmare, to racja, wytrzymałość przeciwników jest taka sama jak na Hardcore (albo tylko ciut wyższa), za to ich rozmieszczenie oraz przede wszystkim ilość potrafi dać w kość. Nemesis jest bardziej agresywny i mocniej bije, nie jestem pewny czy nie otrzymuje się też mniej ammo za crafting, a ostatni boss macha tymi mackami jak opętany. Ja już pyknąłem easy, standard i hardcore na "S" tak jak pan bóg przykazał bez ułatwień, teraz jeszcze Nightmare oraz Inferno i mogę spokojnie odejść na emeryturę zacząć się bawić w konkretne speedruny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...