Treść opublikowana przez Josh
-
Platinum Club
#96 Bloodstained: Ritual of the Night Jak ktoś lubi biegać i gubić się po zakręconych lokacjach, zbierać wszelakiej maści collectiblesy i marnować wiele godzin na crafting to pozycja obowiązkowa. Mi grało się fajnie, głównie ze względu na przyjemną walkę i ponury klimacik, aczkolwiek ilość śmieci do zebrania oraz przedmiotów do wytworzenia kilka razy sprawiła, że rozbolała mnie głowa. Czas do splatynowania: 30 godzin, trudność: 5/10. #97 Ghostrunner Krótki i dosyć hardkorowy tytuł, a platyna bardzo treściwa i bez żadnych udziwnień. Największym wyzwaniem jest... po prostu przejście gry, a jak ktoś nie ma platformowego skilla to może być z tym ciężko. Mimo wszystko warto spróbować, jak dla mnie jedno z największych pozytywnych zaskoczeń tego roku. Czas do splatynowania: 12 godzin, trudność: 7.5/10. #98 Spider-man: Miles Morales Krótko, szybko i lekko, czyli idealnie do odstresowania między masterowaniem bardziej wymagających produkcji. Generalnie jest to powtórka ze Spider-mana z 2018 roku - robiłem wszystko co się tylko dało na hardzie, a i tak nie wylałem nawet kropli potu. Czas do splatynowania: 12 godzin, trudność: 2/10. #99 Kingdom Hearts: Melody of Memory Tutaj z kolei już mocno musiałem się napocić, ale to pewnie dlatego, że jestem rytmicznie upośledzony. Mnóstwo utworów do wymasterowania, jeszcze więcej do "zwykłego" ukończenia (bagatela 450!), tona mniej istotnych trofeów do wbicia, które też mogą zabrać trochę czasu Mam platyny we wszystkich odsłonach KH i żadna nie była dla mnie tak trudna i tak męcząca jak ta tutaj. Czas do splatynowania: 50 godzin, trudność: 8.5/10. #100 Cyberpunk 2077 Wisienka na torcie. W sumie to przez wszelakie bugi (niekiedy blokujące dostęp do jakiejś misji albo wręcz uniemożliwiające ukończenie ich) do samego końca nie byłem pewny czy dam radę zrobić tu platynę, ale jednak się udało. Najważniejsze to często wykonywać manualne save'y just in case, gdyby po drodze coś się zepsuło, ten sam patent zresztą przydaje się na wypadek, gdyby zdarzyło się jakiś trofik pominąć (gra ma 14 takich dzbanków). Poza tymi utrudnieniami gra nie powinna przysporzyć większych problemów, nawet na hardzie jest dosyć łatwa i szybko można dorobić się OP broni oraz skillów i żeby było jeszcze łatwiej, to nawet nie trzeba wykonywać wszystkich zadań pobocznych (do czego jednak zachęcam, bo są zaje'biste). Czas do splatynowania: 75 godzin, trudność: 2/10.
-
NETFLIX
Liczyłem chociaż na coś w stylu W lesie dziś nie zaśnie nikt, czyli na crapa ale takiego zabawnego do piwka, żeby się pośmiać w towarzystwie. Niestety, nie tym razem. A Wieniawa ze swoim aktorstwem nadaje się co najwyżej do reklamy podpasek, a i to pewnie by ją przerosło.
-
NETFLIX
W Sylwestra naj'ebani z dziewczyną obejrzeliśmy sobie "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją". Niestety alko nie pomogło, po seansie czułem się jakby mi ktoś chlusnął w ryj wymiocinami. Sam film to taki Tarantino, ale w wersji z wodogłowiem i porażeniem mózgowym: dialogi takie, że uszy więdną, bohaterzy to banda patusów, żarty w stylu "Twoja stara..." i teksty o bzykaniu i sikaniu na dziewczyny. Nic nie ma tu sensu i nic nie jest nawet trochę zabawne, Wieniawa daje prawdziwy popis swoich aktorskich umiejętności, natomiast akcja rozkręca się dopiero na ostatnie 10 minut filmu. Nieźle, sądziłem że nic gorszego niż Kac Wawa czy Zenek nie da się nakręcić.
-
Cyberpunk 2077
Masz na myśli dubbing? Bo nawet napisy polskie potrafią być momentami irytujące jak bohaterzy po angielsku mówią coś kompletnie innego i kompletnie inaczej jest to przetłumaczone na nasz język. Jeżeli ktoś nie zna angola to nie będzie mu to przeszkadzać, ale jak ktoś trochę kuma bazę, to szybko zacznie wyłapywać różne kwiatki.
-
Cyberpunk 2077
Walka z Razorem na hardzie, co za gnój pokonany dzięki combo: Second Heart, Microgenerator oraz Gorilla Arms, ale ile człowiek musiał się nakombinować z tymi wszczepami. Mechanika walki na gołe łapy jest w tej grze tragiczna - kamera nawet z auto-aimem nie wyrabia, a szczytem wszystkiego jest wrzucenie uniku pod ten sam przycisk co kucanie, przez co V bardzo często zamiast uniknąć śmiertelnego ciosu zgarnia go elegancko na ryj. Współczuję każdemu kto poszedł w ten build. Anyway 60 godzin na liczniku i w sumie to jedyna rzecz, jaka naprawdę mnie wkurzyła w tej grze, poza tym sztosik.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Nagle Reiner stał się moją ulubioną postacią. Character development tego bohatera jest niesamowity. Aha, bo chyba średnio to ogarnąłem
-
Cyberpunk 2077
- Cyberpunk 2077
Ja wczoraj z 40 min siedziałem przy misji pobocznej z Barrym. Myślałem, że mam buga i dlatego na końcu zawsze wyskakiwało info, że misja została zakończona niepowodzeniem, ale po przetestowaniu różnych opcji okazało się, że po prostu wybierałem niewłaściwy dialog podczas rozmowy z tym byczkiem- Cyberpunk 2077
Bo mimo wszystko mają co naprawiać? Przecież nie napisałem, że w ogóle nie mam bugów albo że grafika jest super i pozbawiona jakichkolwiek błędów. Fakt, w moim poście skupiłem się bardziej na zaletach gry z uwagi na fakt, że wszędzie gdzie nie spojrzę to ludzie cisną ostro po wersji na past-geny uważając ją za niegrywalną, a według mnie wcale tak nie jest, dlatego chciałem przedstawić swoją opinię w opozycji do tych wszystkich negatywnych przekonań. Serio jestem w szoku jak fatalnie przedstawiono konsolowego Cyberpunka na różnych forach albo w recenzjach, a jak wygląda sprawa w rzeczywistości. Jak już skończę grę, to wtedy podejdę do tematu bardziej na chłodno i szczegółowo opiszę zarówno co mi się podobało, jak i to co mnie irytowało, ale póki co jestem zachłyśnięty tą przygodą i bawię się fenomenalnie. Na pewno lepiej od osób, które gry nie widziały na oczy, poza oczywiście youtubem, a mają najwięcej do powiedzenia w temacie- Cyberpunk 2077
Piję tylko te bez cukru- Cyberpunk 2077
Ale się w to kurfa dobrze gra, no serio nie spodziewałem się, zwłaszcza że nawet na tę grę za specjalnie nie czekałem (a może właśnie dlatego). PS4 Pro, ponad 10 godzin na liczniku i poza jednym wywaleniem do menu konsoli, lekkim zgliczowaniem głównego questa (dało się szybko i łatwo odkręcić) i dosłownie kilkoma bzdetami typu lewitujące giwery nie miałem żadnych bugów, a od wgrania patcha 1.5 to już w ogóle. Nie wiem czy mam tyle szczęścia czy te łatki aż tak podziałały, ale niedogodności podczas rozgrywki są znikome, więc z poważnych minusów pozostaje tylko kwestia słabej grafiki. Sam gameplay? Konkret. Chciałbym jak najczęściej robić rozpierduchę, bo strzelanie daje mnóstwo frajdy (bronie mają MEGA power, nawet większy niż w Doomie), ale że gram na wyższym poziomie trudności i nie ulepszam postaci, to jestem nieco zmuszony do zabawy w stealth i... też jest nieźle. Nie zajebiście, ale znośnie i nie do końca rozumiem narzekania na AI, bo według mnie wcale to nie odbiega znacznie od innych gier na rynku: przeciwnicy nie mają żadnego problemu z dostrzeżeniem bohatera (mam wrażenie, że są aż zbyt wyczuleni), a jak tylko się zorientują, że coś jest nie tak to ładnie mnie zasypują gradem ołowiu i granacikami w bonusie. Fabuła pięknie się rozwija, miałem już jeden konkretny plot-twist, Johnny Silverhand daje radę, że hej - i to nie dzięki Keanu - po prostu solidnie napisali tę postać, jak zresztą wiele innych. Podoba mi się to co się dzieje po pierwszej grubszej misji fabularnej i cholernie mnie ciekawi mnie jak to wszystko się rozwinie. Dialogi niestety wydają mi się bujdą na resorach, która nie ma większego wpływu na historię i to w sumie póki co jedyny większy minus scenariusza. Ogólnie to po nagonce na wersję na pastgeny spodziewałem się dramatu, gry rozpadającej sie na kawałki i kompletnie niegrywalnej, a wcale tak nie jest. Kwestia przebolenia grafy i być może szczęścia co do bugów, od strony fabularnej i gameplay'owej jest supcio, a z kolejnymi patchami będzie tylko lepiej i w końcu nawet największe marudy powinny się dobrze bawić w tym świecie. No nic, dopijam Monsterka i lecę dalej z tematem Aha, czekam na komentarze, że sobie wszystko wmówiłem i że nie mam prawa sie dobrze przy tej grze bawić- Cyberpunk 2077
Zwróć uwagę, że osoby, którym gra się podoba całkiem logicznie to argumentują i przede wszystkim nie obrażają innych. Natomiast hejterzy podchodzą do tematu baaaardzo emocjonalnie. Napisałbym, że wrecz dziecinnie.- Cyberpunk 2077
Z ostatniej chwili: jest już oficjalne stanowisko specjalistów z forum Psx Extreme. Nasi eksperci w dziedzinie giereczek dla dzieci doszli do wniosku, że nie wolno pisać o Cyberpunku w żadnych pozytywach i nie daj boże mówić otwarcie, że komuś dobrze się w to gra, niezależnie od ogrywanej wersji. Za złamanie zasady grozi zwyzywanie od białorycerzy, lamusów i gówna. Gracze konsolowi, którzy tak jak gdyby nigdy nic mimo bugów i kiepskiej kondycji technicznej Cyberpunka właśnie chcieli napisać coś miłego o grze:- Cyberpunk 2077
Bigby, Bzduras - ale czego Wy nie rozumiecie? Konsolowe płaczki dostały skopaną wersję, którą nie mogą się cieszyć, więc Wy - grający w w miarę solidną wersję na PC - z automatu też nie macie prawa cieszyć się grą. No po prostu nie macie, gra jest słaba i koniec tematu, a to że na Waszym sprzęcie śmiga elegancko, że fabuła jest fajna, że muzyka miło pieści uszy i że klimacik wylewa się z monitora to nieważne. JAK ŚMIECIE W OGÓLE SĄDZIĆ, ŻE JEST INACZEj!! A tak bez sarkazmu, to rozumiem cały hejt na CDP, bo chłopaki sobie na to zasłużyli, ale może jednak dajcie się innym cieszyć gierką i skończcie już te smutne wywody. Większość z tych jęczydup pewnie nawet gry nie odpaliła, ale oczywiście wszystko wiedzą najlepiej.- Cyberpunk 2077
Gierka (wersja PS4) póki co grzecznie sobie leży w zafoliowanym pudełeczku. Może w styczniu odpalę jak ją trochę naprawią, bo na razie się boję.- Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Wiem, że wyszła jakaś kinówka (a może i ze dwie) będąca takim właśnie recapem spinającym najważniejsze wydarzenia.- Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Pięknie się zaczyna. Bardzo mi się podoba, że pokazują wydarzenia Ogólnie meritum fabuły przypomina mi The Last of Us 2, tylko bez LGBT. Sam odcinek fpytę, ktoś tam dobrze wie jak zachęcić do oglądania (epickość prawie mi się zaczęła wylewać z telewizora, aż musiałem wiadro podstawić, żeby sąsiadów nie zalało). Jedynie opening jest trochę słaby, zwłaszcza w porównaniu do tych z poprzednich sezonów.- Najbardziej nielubiany zg(red)
www.psxextreme.info/topic/117996-verbatim-czy-jajko-co-było-pierwsze/page/31 Cofnij sobie kilka stron wstecz. Enjoy!- Najbardziej nielubiany zg(red)
Podobnie jak wielu tutaj nigdy nie darzyłem sympatią Butchera. Sztywniak, suche teksty bez choćby grama poczucia humoru i generalnie od kiedy przejął stery coraz gorzej czytało mi się PE, widać że miał kompletnie inną wizję na to czasopismo niż Aju czy Ściera. Gamerę kiedyś lubiłem, bo myślałem że jest burakiem tak "dla beki", ale jak przeczytałem pewien temat na forumku to okazało się, że nie, on taki jest w rzeczywistości. Ciut mnie też irytował Kali za swoje fanbojskie, mocno zawyżone oceny dla bijatyk, no i Hiv, również za buractwo i jakieś przesadne mniemanie o sobie (nie poznałem go, ale dało się to odczuć po jego tekstach w gazetce, zwłaszcza jak odpowiadał na korespondencję czytelników w dziale "Listy"). Obecna ekipa to już żadne zgredy, więc nie będę się nad nimi pastwił- Devil May Cry 5
- Noob kupuje telewizor bądź monitor pod PS5/XSX
Dzień dobry. TV mi zdycha, więc rozglądam się za czymś nowym. Jesteście w stanie polecić mi jakiś telewizorek za 2 tysiaki? Doskonale zdaję sobie sprawę, że takie pieniądze nie dostanę OLEDa o średnicy 6455 cali, ale na tę chwilę nic takiego nie potrzebuję. Konkretnie chodzi mi o to czy za tę kasę dostanę jakiś budżetowy, ale w miarę solidny LCD albo QLED max do 43'', z HDR, UHD 4KD i z możliwie niskim input-lagiem?- Platinum Club
No fajna giereczka, taka nie za łatwa. Na pewno trzeba uzbroić się w masę cierpliwości, a i trochę skilla wypadałoby mieć, bo na poziomie expert niektórzy bossowie ładnie trzepią dupsko (zwłaszcza w etapach latanych). Daję 8.5/10 za trudność. Poza tym bardzo fajne trofiki, bez żadnych g*wnianych collectibles (prawie, te kilka monet można znaleźć bez problemu) i innych wymysłów.- Devil May Cry 5
- Resident Evil Cinematic Universe
Raczej nieprędko. Mnie bardziej ciekawi czy produkcja za bardzo się nie przeciągnie przez pandemię i czy w ogóle będą to puszczać w kinach czy od razu wleci na jakiegoś LGBTflixa. Mogę poczekać nawet z 5 lat, ale żeby tylko było warto. Niestety w Residencie od Andersona został zaprzepaszczony cały potencjał Raccoon City, więc może teraz się uda.- Resident Evil 2 Remake
Miałem tak przy pierwszym podejściu, w ogóle mnie ten jumpscare nie zaskoczył tak naprawdę to wystarczy, że Mr X akurat przechadza się w pomieszczeniu obok i Cie usłyszy. - Cyberpunk 2077