Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy
  • Postów

    4 090
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    38

Treść opublikowana przez Josh

  1. Większość fanów RE raczej jest zgodna, że po RE2 Trójeczka była lekkim downgradem. Jedna postać zamiast dwóch, jeden scenariusz zamiast czterech (no ok, przynajmniej nieliniowy), krótsza gierka z większym naciskiem na walkę niż na elementy horroru, większe ale znacznie prostsze do poruszania się lokacje, fabułka mniej wciągająca z bardzo przewidywalnymi postaciami. Uwielbiam tego Residenta, ale gdzie mu tam do drugiej części. No i sytuacja powtórzyła się z RE3R, tylko tutaj downgrade był jeszcze bardziej zauważalny.
  2. To nie REmake. To REimagination. Tylko tyle i aż tyle.
  3. Fakt, mody można sobie wgrać również do tej wersji, mój błąd. A co do ceny to mam od dawna całą trylogię w pudełkach na PSX i jeszcze raz to samo cyfrowo na PS3. Trzeci zakup tych samych gier, w praktycznie tej samej formie za ponad 100zł to dla mnie dużo.
  4. No właśnie dlatego zostaję przy wersji Seamless HD na PC i wcale nie płaczę z tego powodu. Jak kiedyś Capcom zechce trochę zarobić względnie niskim kosztem, to wiedzą co robić.
  5. make video games great again

    lFfpIwkmURsxq6VBpsxeLBFtADHU4GdJ.jpg

  6. Ja kupię dopiero jak wyjdzie na cumsolach i zrobią to jak należy, czyli właściwie zrobiony pakiet za uczciwie pieniądze, trofiki, nie obraziłbym się jakby zawarli kilka modów. Na ten moment wersja PC z takimi wypasami jak randomizer, trybem speedrun, skipowalnymi loadingami i pierdylionem modyfikacji sprawia, że nawet nie pierdnę w stronę GOGa.
  7. Josh

    Tormented Souls

    No nie wiem czy można tak powiedzieć o serii, która na dobrą sprawę zapoczątkowała gatunek survival horrorów i której czwarta odsłona to najlepszy Resident na PS1, który nie jest Residentem. Fakt natomiast jest taki, że od dobrych 20 lat nie miała szczęścia do ekipy produkcyjnej, bo nikt (wliczając Pieces Interactive) nie zdołał z niej wykrzesać pełnego potencjału.
  8. Jeszcze 3 oryginalne Residenty i mamy komplet
  9. Josh

    Tormented Souls

    Goście czują ten klimat, z pewnością dowieźliby świetne Alone in the Dark. Niestety, po tym ostatnim fiasku raczej szybko nie zobaczymy kolejnej odsłony AitD od kogokolwiek.
  10. Josh

    Silent Hill 2 Remake

    Valtiel pełnił zupełnie inną rolę niż Piramidogłowy (zamiast kata mieliśmy opiekunkę), więc twórcy nie mogli sobie pozwolić na jakieś sekwencje nawalankowe z nim. Szkoda, może byłby straszniejszy jakby się znęcał nad Heather, np znienacka wyskakiwał w niektórych momentach albo ją ścigał dobrze, że chociaż jeżeli chodzi o lokacje i to Team Silent stanęło na wysokości zadania w tej części, remake by nas wszystkich zmiażdżył tą ohydą i makabrą.
  11. I kazali im robić BOOM co 5 sekund? Już sam początek jak Jill ucieka z budynku to jest jakiś absurd z tymi ciągłymi wybuchami albo Nemesisem rozwalającym ścianę za ścianą. Ok, może i Capcom nie pozwoliło im zrobić wiernego remake'a, ale to nie znaczy że musieli zrobić RE6 w skórce RE3, bo styl te gry mają aż zbyt podobny. Moim zdaniem to studio świetnie by się spisało przy jakimś spinoffie, takie Revelations 3 dałbym im do zrobienia z pocałowaniem ręki, DLC z Adą też machnęli elegancko (przy czym tutaj mieli praktycznie gotowca), ale od pełnoprawnych odsłon albo remaków to niech się trzymają jak najdalej. RE3R jest też Residentem, który zyskał najgorsze oceny spośród wszystkich ostatnich części i zarobił najmniej, więc Capcom też chyba już wie, żeby nie powierzać im tak ważnych projektów.
  12. Josh

    Silent Hill 2 Remake

    Piramidogłowy w tej serii jest bardziej przeruchany niż Sasha Grey w trakcie całej swojej kariery, ale szczerze? Nie dziwi mnie to, bo to najbardziej ikoniczny i lubiany potwór w Silent Hill, coś jak Nemesis w RE3. To, że występuje poza SH2 sensu nie ma żadnego, ale ja się nie obraziłem jak zobaczyłem go w filmie albo w Homecoming, gdyby dali tam jakieś inne monstrum to nie robiłoby takiego wrażenia. W SH3 pojawiał się Valtiel i w sumie ziomek był mocno meh. W Origins mieliśmy Butchera i to samo, żaden z nich nie powtórzył sukcesu Piramidka. Jak kiedyś zrobią kolejnego pełnoprawnego Silenta i znowu pokuszą się o Kata, to też się nie pogniewam, chociaż wiadomo że w głowie zawsze będzie dudniła myśl, że to tylko i wyłącznie fanservice.
  13. Miasto jak miasto, ale Nemesisa schrzanili po całości. JEDNA sekwencja ucieczki przez całą grę A teraz sobie pomyślcie, gdyby ten remake od podstaw robiło Division 1...
  14. Josh

    Silent Hill 2 Remake

    Rzadko nie kończę gier, które zacząłem ale z Medium dałem sobie spokój jakoś w połowie przygody. Klimat jakiś tam jest, ale w porównaniu do SH to ochłapy, fabuła może być, jest nawet względnie ciekawa, za to powiedzieć, że ta gra ma "gameplay" to byłoby już spore nadużycie. Przez chwilę po odpaleniu łudziłem się, że to będzie jakiś p&c i przynajmniej eksploracja i zagadki dadzą radę. Spoiler alert: nie dały, to zwykłe chodzenie jak po sznurku i wykonywanie najprostszych czynności. Crap jak cholera. Dlatego bawiło mnie jak po premierze SH2 niektórzy na forumku się sapali jak to można było nie wierzyć w Bloober Team, bo było takie OCZYWISTE że dowiozą i że teraz powinno mi być łyso no ciekawe skąd takie podejrzenia, nie mam pojęcia.
  15. Ja grając w RE3R czułem się jakbym był na planie filmu Michaela Baya - tyle wybuchów ile jest w tej grze, to nawet ukraińscy szeregowi nie widzieli od początku wojny.
  16. Josh

    NETFLIX

    Jak w każdym serialu stworzonym przez Flanagana dla Netlfixa. Uwielbiam jego Nawiedzony dom na wzgórzu, tam był tylko jeden taki wątek upchnięty gdzieś z boku i zupełnie nie przeszkadzający (w Nocnej mszy chyba też nie było źle), ale cała reszta to dramat. Obczaj Klub północny, nie dość że sam serial tak gówniany, że nawet Netflix nie chciał drugiego sezonu, to jeszcze podobnych motywów masz napchane pod sam korek i to z udziałem nastolatków.
  17. Tak, na początku gry jeżeli graczowi nie uda się uciec do klapy w podłodze to Jack ucina nogę Ethan przejmuje się tym w taki sposób jakby stracił opuszek od palca
  18. Josh

    NETFLIX

    Obejrzałem wczoraj drugi sezon Hellbound. Gorszy od pierwszego, tylko 6 odcinków, wojna między sektami już mnie pod koniec nudziła, bo ile można oglądać drących mordę świrów, najważniejsze tajemnice dalej nie wyjaśnione, płaczą w tym serialu częściej niż Lara w tej nowej animacji, ktoś się też za dużo naoglądał filmów z Jackie Chunem - finałowe starcie to jak coś wyjęte z Godzin szczytu i jakoś średnio mi pasowało do klimatu tego serialuwydaje mi się, że lepiej już nie będzie, bo pomysł się wyczerpał na pierwszym sezonie i teraz będą ciągnąć w kółko te same wątki. Oby trzeci sez był ostatni i chociaż jakoś fajnie wyjaśnili o co chodzi z piekłem i Egzekutorami, to w sumie jedyna rzecz jaka mnie tu jeszcze interesuje.
  19. Josh

    Dragon Age: Veilguard

  20. Doczekał się chłopak w końcu W Damnation padł tekst, że powinni kontynuować "to co zaczęli tamtej nocy", co sugeruje że mieli segzy
  21. Próbowałeś może na pracuj.pl?
  22. Wiadomo, że koniec końców to tylko zbitek pikseli, ale ja tak mam, że jak gram kozakiem, to mimo mrocznych lokacji i świdrującego czachę udźwiękowienia czuję się dużo pewniej w horrorze. Leon w RE2 był jeszcze żółtodziobem, któremu Ada musiała podcierać dupę jak się kilka razy zesrał, więc tej gry problem nie dotyczył. Tak samo REmake z Chrisem, który wyglądał jeszcze jak normalny człowiek, a nie jak trzydrzwiowa szafa, ale jakby np. zrobili RE9 w podobnym klimacie do rezydencji Spencera albo komisariatu, ale już ze starszym, bardziej doświadczonym Leonem (pewnie jeszcze rzucającym od czasu do czasu "śmieszne" teksty), to miałbym cały czas z tyłu głowy, że przecież steruję typkiem, który w życiu rozjebał więcej Tyrantów niż ja lewaków w internecie, więc w sumie czego tu się bać? Pamiętam jak swego czasu ludzie pisali jaki to The Suffering jest straszny, a dla mnie nie był ani trochę, no bo kurde, w tej grze grało się napompowanym ziomem z jebitnymi bokobrodami co samym wzrokiem zabijał potwory xD (to, że gra była bardziej shooterem niż horrorem to druga sprawa). Nie mówię, że w takim przypadku gierka w ogóle nie może przerażać, no ale jednak sama świadomość grania kimś overpowered sprawia, że nie jest już tak gęsto. Gdyby w Fatal Frame albo Clocktower głównym bohaterem był Duke Nukem, to raczej też średnio bym się bał. Nie był, bo bardzo mało wiarygodnie go przedstawili. Facet, który po stracie nogi (a następnie przyklejeniu jej z powrotem) w zasadzie nie reagował, który po godzinie błąkania się po posiadłości rozwalał bez problemu mutanty, z którymi Chris i Leon mieliby problem, na którym nawet takie hity jak nawiedzona dziewczynka zamieniająca wszystko wokół w grzyba albo wampirzyca transformująca się w smoka nie robi wrażenia. Niby miał być zwyklak, a bardzo szybko zrobili z niego kolejnego zimnego madafakę masowo eksterminującego wszelakie odpady genetyczne i od czasu do czasu rzucającego corny tekściki dla rozładowania klimatu.
  23. Z jednej strony nowy bohater by się przydał, bo nie ważne jak straszny byłby RE9, to po prostu grając kimś ze starej obsady i wiedząc jakie to są debeściaki, brakowałoby klimatu zaszczucia. Ale kurde, niech chociaż ta postać będzie miała jakiś charakter, niech się faktycznie zachowuje jak człowiek w sytuacji zagrożenia (bo Ethan już w posiadłości Bakerów zrobił się zbyt hardy jak takie warunki) i niech nie zasłaniają jej mordy przez cały czas, bo chcę widzieć kim gram.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...