Treść opublikowana przez Josh
-
Final Fantasy VII Remake
What? Przecież wszystkie te melodyjki są do zdobycia w tym samym chapterze.
-
Final Fantasy VII Remake
Śmiechłem srogo z tego filmiku. Sorry, ale Devil May Cry to to nie jest i nie rozumiem jaki jest sens supszczać sie nad "kombosami", które wykonuje się klikając dwa guziki na padzie xD update: Domek na hardzie rozwalony. Gra się 100% lepiej niż za pierwszym podejściem.
-
Resident Evil 3 Remake
Wezmę na pewno, ale to jak cena spadnie do 50-60zł.
-
Final Fantasy VII Remake
A może to po prostu jakiś smaczek / easter egg / puszczanie oka w stronę fanów?
-
Nioh 2
No to grubo. Pierwsza część nie zajmowała chyba nawet połowy z tego czasu.
-
Nioh 2
Takie pytanie ziomeczki: ile zajmuje "zwykłe" przejście tej gry, a ile splatynowanie jej? Power pyx coś pisał o 100-200 godzinach grania. aż mi się nie chce wierzyć. Co tu zajmuje tyle czasu? Grind?
-
Final Fantasy VII Remake
Warto też zwrócić uwagę, że jak się powtarza dany rozdział i tym razem nie wykona się na nim wszystkich questów (nawet mimo tego, że przy pierwszym podejściu były wszystkie zaliczone) to gra to zapamiętuje, nadpisuje do ogólnego progresu i wtedy jeden trofik (ten z listem, który wymaga zrobienia wszystkich zadań pobocznych) może przejść koło nosa... czyli trzeba znowu powtórzyć CAŁY chapter z kompletem questów, żeby ponownie zaliczyło. Ten który na to wpadł to kolejny debil. Przy okazji, zacząłem sobie właśnie tryb hard i... teraz ta gra ma jakiś sens i nawet sprawia frajdę. Materie w końcu nie są już tylko kolorową ozdobą, wypada się dobrze uzbroić przez każdą walką z bossem, robić użytek z bloku i uników, bo przeciwnicy potrafią mocno pogryźć. Najs, szkoda że nie dało się tak od razu
-
Final Fantasy VII Remake
Trzeba też powtórzyć cały trzeci rozdział i to z QUESTAMI, a później również z questami 8 i 9. Powaliło mocno tego śmiecia co to wymyślił.
-
Final Fantasy VII Remake
Wychodzi na to, że tylko dla mnie trudne było nie samo zapamiętanie kombinacji, ale wklepywanie jej w odpowiednim tempie. Z gier akcji (zwłaszcza slasherów) mam mocno wbite w głowę ostre nak*rwianie w guziki, a tutaj się to kompletnie nie sprawdzało (90% moich failów) dopiero jak uspokoiłem paluchy i nauczyłem się dostosowywać kliknięcia do prędkości Tify to poszło.
-
Final Fantasy VII Remake
Juliusz to w ogóle inny poziom. Polecam wyłączyć muzykę i stękania postaci, zostawić tylko dźwięk wklepywanych kombinacji, nie będziesz aż tak rozproszony. Minimum jakie musisz dźwignąć sadło to 45 powtórzeń, chyba że Ci się poszczęści, to może starczy 42-43, ale u mnie akurat Julek rzadko schodził poniżej 44 podciągnięć. Najgorsze w tej całej minigierce jest to, że restart trwa tak długo, czasem lepiej poczekać aż licznik dobije do końca niż restartować.
-
Final Fantasy VII Remake
Jakby mnie przerosło to bym tego nie zrobił (po komentach na YT widzę, że i tak szybko poszło, bo niektórzy męczą się po 3-4 h, a rekordzista 8 ). Ale szczerze? Wolę jeszcze raz zrobić Inferno w RE3 i to z zamkniętymi oczami niż ponownie "bawić się" w tę minigierkę. Trudna może nie (za wyjątkiem tego jednego trofiku z podciąganiem), ale upierdliwa cholernie. Konieczność powtarzania po kilka razy rozdziałów, żeby zdobyć dzbanek za komplet sukienek to niezły debilizm.
-
Final Fantasy VII Remake
Polecam mimo wszystko. Ja sobie kupiłem remaster FFVIII i co prawda random encounterów nie wyłączam, tak samo jak nie korzystam z "darmowego" ładowania HP i MP (bo jest i taka opcja), ale z przyspieszeniem 3x gra się w to o niebo lepiej (inaczej nie wiem czy w ogóle bym skończył, bo ze standardową prędkością gra się WLECZE). No i spoko odświeżyli facjaty bohaterów, już tak nie straszą pikselozą.
-
Final Fantasy VII Remake
W remasterze na PS4 masz możliwość wyłączenia random encounterów pykając dwa guziki na padzie. No właśnie, bardzo dużo zależy tu od szczęścia, u mnie gość praktycznie nigdy nie schodził poniżej 44 podciągnięć. No i jestem kiepski w gierkach rytmicznych, a tu właśnie załapanie rytmu i dostosowanie prędkości wklepywania przycisków jest kluczowe. Na początku robiłem to zdecydowanie za szybko (żeby zrobić jak najwięcej powtórzeń), dopiero po czasie załapałem że nie ma sensu się aż tak spieszyć i "wystarczy" zrobić 45 podciągnięć. Enyłej ch*jowa minigierka, a za brak możliwości szybkiego restartu komuś tam należą się srogie baty.
-
Final Fantasy VII Remake
Gnojowi, który wymyślił ten szajz sprzedałbym kosę w plecy. Po godzinie męczarni udało mi się dobić do 46 podciągnięć, ale po komentarzach na YT widzę, że i tak w miarę szybko mi to poszło, bo niektórzy siedzieli nad tym nawet 4 h. Jedna z najgorszych minigierek z jakimi się zetknąłem, powodzenia życzę każdemu, kto chce mieć w tej grze platynę.
-
Final Fantasy VII Remake
Ciekawa teoria, ale mimo to nie zapędzałbym się tak daleko, żeby pisać o tym jakby to było już oficjalnie potwierdzone. Enyłej, najbardziej w tym endingu cieszy mnie to, że
-
Final Fantasy VII Remake
Gra jako całość 7/10 (ledwo). Za to gdybym miał oceniać ostatni chapter to dałbym 10/10. Efekciarstwo, poziom wizualny, MUZYKA, to jak nakręcono te cut-scenki i zmontowano finałową walkę: lvl GOD. No i ta bomba fabularna na sam koniec. Rozumiem, że hardkorowym fanom oryginału mogło się to nie spodobać, ale według mnie ten plot-twist otwiera niesamowite możliwości na przyszłość i przede wszystkim gwarantuje, że kolejna odsłona będzie już czymś totalnie świeżym i zaskakującym zarówno dla żółtodziobów, jak i dla weteranów serii. Zwłaszcza jedna rzecz mi się spodobała i już sobie snuję w głowie fantazje na jej temat Byle tylko SE tym razem przyłożyło się również do gameplayu.
-
Final Fantasy VII Remake
Przeszedłem. Później o normalnej godzinie napiszę trochę więcej gwoli podsumowania (czytaj: jeszcze trochę poznęcam się nad tą grą ), za to co do końcówki... finałowa potyczka reżyseria i choreografia walk na cut scenkach, ORGAZM wizualny zakończenie Jeżeli już coś zostało dobrze zrobione w tej grze to właśnie końcówka. Ostatnie dwie godziny siedziałem wgnieciony w fotel i delektowałem się tym audio-wizualnym spektaklem. Zakończenie mi się spodobało, kolejna część, to będzie już coś kompletnie innego fabularnie i bardzo się z tego cieszę. A co do ostatniego starcia z wiadomokim, to jest to dla mnie absolutny TOP walk z bossami w grach. Myślałem, że poziomu efekciarstwa pokazanego w Advent Children nie da się przebić. No cóż, DAŁO SIĘ. Chyba najlepszy finał giereczki od czasu MGS3.
-
Final Fantasy VII Remake
Chyba końcówka, biegam właśnie po budynku Shinry. Ale KU*RWA GÓWNO xD Mocno kogoś tam pogięło. No, ale tak to jest najwyraźniej jak połowa pracowników Square-Enix leży na kwarantannie i ostatnie rozdziały musiała projektować sprzątaczka po godzinach xD ten rozdział idealnie pokazuje co jest z tą grą nie tak.
-
Final Fantasy VII Remake
Są spierdzielone jak wiele innych rzeczy. Mi summony wyskakują tylko podczas walk z bossami i to też nie wszystkie i nie przy każdym "szefie". To tak, żeby gracz sobie czasem nie pomyślał, że ma na coś wpływ i że nie daj boże może sobie pozwolić na odrobinę swobody.
-
Resident Evil 3 Remake
Na Inferno są trudniejsze momenty (np. uciekanie przed Nemesisem po mieście - sam się przekonasz jak to wygląda bez bazooki). Polecam przed tym poćwiczyć sobie bez ułatwiaczy na Nightmare i na tej bazie wyciągnąć wnioski, które segmenty sprawiają Ci największe problemy, tak żebyś na Inferno wiedział kiedy warto zrobić save'a (jest to kluczowe). A z tym oszczędzaniem ammo do magnuma to też bym nie był taki optymistyczny, bo sam chciałem tak zrobić, a do ostatniego bossa nie zostało mi nic poza pistoletem to tylko na speedrunach distortion2 wygląda na takie łatwe.
-
Final Fantasy VII Remake
W ogóle nie walczyłem o tego Fajnala i jakby się nie ukazał to nawet by mi nie było smutno. Całe szczęście nie jestem też fanem oryginału, bo inaczej dopiero miałbym powód do płaczu. Niemniej jako filmowy prequel do Advent Children broni się całkiem nieźle
-
Resident Evil 3 Remake
Weź mi nawet nie przypominaj MP3 i NYMH. Konsola bardzo lubiła mi się wieszać w połowie gry przez co myślałem, że nigdy nie wbiję tej platyny
-
Final Fantasy VII Remake
Ktoś tu kłamie!
-
Final Fantasy VII Remake
Bardzo fajny film z tej gry.
-
Final Fantasy VII Remake
1. Dokładnie tak jest. 2. Nie, nie jest zbyt trudna. Jest irytująca, a to coś kompletnie innego. 3. Dlatego pisałem o zastosowaniu w grze schematu zachowań. Tak, dokładnie takiego schematu jaki masz w innych erpegach, w których sprawdza się to bardzo dobrze. Niestety motyw przerósł możliwości obecnego Square-Enix. 4. Patrz punkt wyżej. 5. Nie wiem kto pisał, że gra jest rozwleczona side questami i w sumie też bym się nie zgodził. Jedyne o co mam pretensje, że te side-questy są do dupy. 6. Gdyby nie fenomenalna oprawa A-V i momentami fabuła to powiedziałbym, że to 6/10 to i tak grube zawyżenie oceny wywal te jedyne plusy gry i masz śmieciowego erpega wygrzebanego gdzieś z dna promocyjnego koszyka w Biedronce. Ewidentnie nostalgia przesłania Ci patrzenie na tę grę trzeźwym okiem i dlatego ciężko brać cokolwiek co tu piszesz na poważnie. Pozdrawiam.