-
Postów
4 090 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
38
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Josh
-
Nie ma żadnego końca, to tylko historyjka na zasadzie "what if...?", a spiknięcie córki burmistrza z Benem to był zapewne tylko pretekst, żeby gracz miał jakiś cel w trakcie jej rozdziału Powiem tak: nie jest to jakiś mega hardkor, ale to i tak najtrudniejsza misja z pakietu Ghost Survivors. Pykło za trzecim razem, chociaż już za pierwszym dużo nie brakowało (89 killów). Amunicji do pistoletu masz nieskończoną ilość, z drugiej strony handgun sprawdza się tylko na zwykłe (i to pojedyncze) zombie, więc traktuj go raczej jako ostateczność. Jak będziesz widział zombie z tymi wybuchającymi plecakami to nie zabijaj ich od razu, tylko strzelaj im w nogi - plecak upadnie na ziemię, dzięki czemu będziesz mógł go zdetonować w dogodnym momencie (czyli kiedy zrobi się naprawdę tłoczno), szkoda go marnować na pojedynczego stwora. Przynajmniej jeden strzał z bazooki zostaw sobie na końcówkę, mniej więcej kiedy na liczniku wybije coś koło 80-tki, bo wtedy jest największy bajzel. Miotacz ognia pięknie sprawdza się na większe skupiska. Shotgunem koniecznie ładuj heady. Staraj się nie marnować niebieskich herbów, bo nie ma ich zbyt wiele. Pewnie też kilka razy poginiesz, ale dzięki temu nauczysz się kiedy i z jakich drzwi wyskakują najgorsze maszkary, więc przy każdym kolejnym razie będziesz coraz lepiej przygotowany (wszystko jest oskryptowane). Jak coś jeszcze mądrego mi się przypomni to chętnie się podzielę Chyba całkiem nieźle. Wystarczy na dzisiaj męczenia DLC, czas się kłaść spać
-
lol, te gadżety EA czy inne Ubi już pewnie by sobie wołało za to pieniążki. Meanwhile...
-
Skończone + No i standardowo filmik ze zmagań (żaden speedrun, takie raczej luźne przechodzonko), w końcu w dobrej jakości O wiele bardziej wolę robić speedruna głównego wątku, chociaż i tutaj bawiłem się całkiem fajnie. 3 godzinki przyjemnego, survivalowego strzelania. Nie powiem, parę razy łapska mi się spociły.
-
Wszystko zależy od poziomu trudności i od... zombiaka. Ktoś już wcześniej odkrył, że zombie mają w tej grze różną wytrzymałość - niektóre padną od zaledwie kilku pocisków z pistoletu, a inne zapewne przyjmą na klatę nawet ze dwa strzały z granatnika. Parę razy na hardkorze zdarzyło mi się, że nawet headshot ze strzelby nie wystarczył.
-
Cały playthrough to ile, ze 2-3 godzinki? Co to za problem. Zresztą ja do dzisiaj gram w oryginalne RE2, więc wykonanie tych ludków ani trochę mnie nie zniesmacza, z kolei to w połączeniu z klasycznym OST'em może stanowić fajny motyw wspominkowy.
-
Co prawda Code Veronica mam już na ps3, ale tam gra nie oferowała platyny, więc jest dobry pretekst, żeby ją sobie kupić i wymasterować jeszcze raz
-
Retro postacie + oryginalny soundtrack i jest klimacik jak za dawnych lat
-
Share factory odpada, tam jest jakiś limit, całość nie może przekroczyć bodajże godziny i 20 minut. Chyba muszę jeszcze szybciej przechodzić tę grę
-
Ta. Transmisje na tę chwile nie wchodzą w grę, więc chciałem przetestować opcję share. Run rozbity na 2 nagrania (przez limit), które następnie zostały połączone w jedno movie makerem i dopiero wrzucone na YT. Lepszego pomysłu nie miałem, ale z tego co widzę, to żadne rozwiązanie. Rozumiem, że share nagrywa tylko w 480p?
-
Dzięki. Gaci na szczęście nie musiałem zmieniać, ale dużo nie brakowało z noża w ogóle nie korzystam, bo się brzydzę tej broni i uważam ją za jeden wielki glitch. Boli mnie tylko, że youtube jakoś ujowo przekonwertowało to wideo, bo u mnie na kompie za(pipi)iście to wygląda, a tutaj znowu straszą wielkie piksele. Później spróbuję wgrać jeszcze raz, a jak ogarnę wifi to może w końcu zacznę pykać jakieś streamy.
-
Najgorszy moment to jest ten kiedy Super Tyrant ładuje swój instakill atak, dosyć łatwo można go przegapić i wtedy cały run w dupę nie powiem, pod koniec łapy miałem już dosyć mokre.
-
0 save'ów, 0 zgonów, 100% bez gliczy, bugów i innego szajzu, który ułatwia życie speedrunnerom. Nie powiem, kilka rzeczy strasznie spieprzyłem i spokojnie mogłem zaoszczędzić nawet z 5-10 minut, ale to jak do tej pory i tak mój najlepszy run. Poniżej nagranie, tym razem w lepszej jakości. Więcej Was nie będę męczył tymi filmikami, chyba że uda mi się wykręcić naprawdę mocny rekord to się pochwalę :olo:
-
Sorry, że znowu wrzucam, ale wolę pokazać niż tłumaczyć ja to robię tak jak widać na poniższym filmiku: 27:50 - 30:30 ten sposób rzadko zawodzi
-
Korytarz z zombiakami, Lickerem i Mr.X (po zabraniu podnośnika) to najtrudniejszy moment na komisariacie, ale nie rozumiem dlaczego Cię to zniechęciło do speedrunu? Wszystko jest do ogarnięcia. 1-2 granaty błyskowe i da się ogarnąć ten moment bez czyszczenia lokacji.
-
Też, a jak robię test to za każdym razem pokazuje mi tyle samo (niezależnie od pory dnia). Kupiłem sobie wzmacniacz sygnału wifi, może coś pomoże.
-
Siema, chciałem zapytać czy znacie jakieś sposoby na przyspieszenie neta w ps4? Każdy inny sprzęt w domu śmiga w miarę sensownie, robiłem test prędkości na laptopie i pokazuje mi 20mb/s pobierania i około 10mb wysyłania, natomiast w PS4 jak pokazuje 6mb pobierania to jest szał dupy, a o wysyłaniu lepiej nawet nie mówić. O transmitowaniu rozgrywki mogę w zasadzie zapomnieć (na tym mi zależy najbardziej), komfortowe granie online też nie za bardzo wchodzi w grę. Od razu mówię: kabel odpada, niestety zostaje tylko wifi. Próbowałem różnych rzeczy, zmieniałem w ustawieniach konsoli dns i mtu, nic nie pomogło. Sprzęt ma już swoje lata, więc może po prostu odmawia posłuszeństwa, ale też naczytałem się opinii, że karta sieciowa montowana w ps4 w ogóle jest do bani. Mowa oczywiście o zwykłym ps4, myślicie że na PRO byłoby lepiej? Zanim wydam prawie 2 klocki chciałem się upewnić czy nie ma lepszych sposobów.
-
Następne runy spróbuję już bez save'ów, ale zero damage to póki co zbyt gruby szajz jak na mojego skilla. Ale z czasem kto wie Spoko. W ogóle dopiero teraz widzę jaką to nagranie ma tragiczną jakość. Neta w chacie mam dobrego, tylko na PS4 jest dramat, konsolka wyciska przy dobrych wiatrach z 8mb pobierania i ze 3 przy wysyłaniu... i jest odpowiedź czemu tak słabo to wygląda w trakcie transmisji. Próbowałem różnych sposobów i ni ch*ja nie nie da rady przyspieszyć. Zastanawiam się czy nie sprzedać dziadka póki jeszcze dycha i może kupić PRO.
-
Jakby komuś się bardzo nudziło Pierwszy oficjalny speedrunik, w ogóle chyba jeden z nielicznych glitchless na YT. Komisariat i ścieki poszły mi za(pipi)iście, ale raz zdechłem u G3, co wprawdzie nie dolicza się do kary czasowej, jednak przez wczytywanie save'a spory niesmak i tak pozostał. Jeszcze trochę zostało do opanowania, ale jest progres sorry za piksele, mam naprawdę kiepskiego neta, aż dziw że w ogóle nie przerywało transmisji.
-
A nie miałeś czasem na myśli Hollow Bastion?
-
To prawda. Wczoraj przez chwilę oglądałem stream Trance'a, kolo nieźle kombinował z widzami jak by tu jeszcze zaoszczędzić chociaż kilka sekund w trakcie gry. Btw, rekord świata w Leonie A już nie należy do niego. A bez magnuma nawet nie jest tak ciężko, tylko wtedy trzeba koniecznie oszczędzać granaty na bossów. Córka burmistrza miasta, w klasyku wyjaśniono na jej temat trochę więcej.
-
No właśnie arena jest mała. Przy G1 możesz się kręcić w kółko i ten baran nigdy cię nie dogoni, u G3 jest jeszcze więcej miejsca, ale G2 ma bardzo wąski teren do uników, a gra jest tak wredna, że jeżeli za dobrze ci idzie (Difficulty Scale) to jeszcze ci dowali np. przyspieszając Birkina albo zwiększając mu wytrzymałość. Mam przed nim save'a, więc na pewno poświęcę jakiś dzień na sam trening, żeby nauczyć się go rozwalać perfekt, inaczej nie ma mowy o dobrym speedrunie.
-
Dzisiaj próbowałem z jajami zanurzonymi w gotującej się wodzie i wyszedł mi taki czas Zero glitchy, bez noża. Chyba jestem już w stanie ograniczyć liczbę save'ow do jednego, ale przed G2 na pewno będę musiał zapisać grę, bo dla mnie ten boss to ruletka.
-
Jest kilka wersji speedrunów , na mnie jedyne wrażenie robią te legitne, bo faktycznie pokazują skilla tych graczy, a nie jakieś tanie sztuczki. Trochę podziwiam takiego uhTrance'a, bo kolo pięknie radzi sobie z wymijaniem zombie, ale szkoda że nie potrafi przejść całej gry bez lamienia tym nożem na bossach. Sam próbuję pobić jakiś rekord w stylu glitchless (w ogóle bez korzystania z noża, nawet jako defense-weapon) i przyznam, że na hardcore to jest naprawdę... hardkorowe wyzwanie. Takich speedrunów na YT jest jak na lekarstwo, co tylko dowodzi że nie każdy jest w stanie to zrobić.
-
A co, poważnie myślałeś, że to będzie koniec serii? Na jakiej podstawie wysunąłeś takie założenie? Bo nie wiem czy wiesz, ale Nomura jeszcze na długo przed premierą mówił, że to nie będzie koniec sagi, tylko koniec historii Xehanorta i Organizacji XIII. Mówił też, że nawet nie pojawi się w tej części ostateczny antagonista oraz że nie wyjaśni się o co chodzi ze skrzynką. I co w tym złego? Nie musimy (i nie powinniśmy) poznawać odpowiedzi na wszystkie pytania w jednej części, skoro seria będzie dalej kontynuowana. Co do powstania KH4 i kontynuowania przygody to hinta mieliśmy już w filmiku dodawanym do kolekcji Final Chapter Prologue, gdzie pokazano plejadę kompletnie nowych postaci (również ze wspomnianym antagonistą) i gdzie sama fabuła nie miała wiele wspólnego z dotychczasową historią przedstawioną w Kingdom Hearts. Ja wiem, że najłatwiej powiedzieć, że fabuła KH jest "pop*erdolona" i "przekombinowana", ale prawda jest taka, że jeżeli w miarę uważnie się ją śledzi, to można wszystko (a na pewno większość rzeczy) zrozumieć. To, że jesteś zaskoczony otwartym zakończeniem oznacza tyle, że tej fabuły dokładnie nie śledziłeś.