Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy
  • Postów

    4 775
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez Josh

  1. Josh

    Shadow of the Tomb Raider

    Finito. Niestety tak jak w 1/3 gry pojawiło się lekkie rozczarowanie, tak to uczucie pozostało ze mną już do samego końca. Początek przygody rewelacyjny, pierwsza wizyta w dżungli, walka z dzikimi zwierzakami, dosyć mało spotkań z ludźmi i ten klimat samotnej przygody rodem z najlepszych odsłon na psx'a. Nie wiem kto odpowiadał za resztę gry, ale s(pipi)ił sprawę koncertowo. Niestety po dotarciu do wioski dzikusów wszystko szlag trafił i pomijając kilka lepszych momentów gra już nie wróciła na dobre tory. Skończyły się pomysły na ciekawe lokacje i zagadki, a zaczęły się śmieciowe questy (naprawdę śmieciowe, takiego gówna ze świecą szukać, chyba że w budżetowych erpegach), obowiązkowe walki (musieliście wykrakać) oraz irytujące skrypty. Fakt faktem, że strzelania i tak jest bardzo mało (jednak eksploracja i skakanie zajmuje najwięcej czasu), więc chociaż o tyle dobrze. Fabuła? Taki stek bredni i absurdów, że szkoda gadać, a postaci zwyczajnie nie da się lubić. Sama Lara jest manekinem, nie ma choćby krzty osobowości i zachowuje się jak słabo zaprogramowany robot, chociaż z początku wydaje się inaczej. Ostatni boss to jakiś random. Organizacja Trinity? Nie czułem nawet przez chwilę, żebym walczył z jakąś potężną organizacją na wzór Illuminati, raczej z bandą szalonych młotków, których było stać najwyżej na kilkunastu średnio wyszkolonych najemników. Niech tam w tej firmie zatrudnią w końcu kogoś porządnego od pisania scenariuszy, pls. Końcówka gry? Festiwal skryptów, słabego platformingu i denerwującej walki z ostatnim bossem. Większe wrażenie zrobiła na mnie ucieczka helikopterem w TR3 niż to co pokazano na zakończeniu. Tytułem ciekawostki napiszę, że początkowo byłem pod takim wrażeniem gry, że nawet chciałem przyznać 9/10 i tytuł goty teraz nawet nie wiem czy chce mi się ją jeszcze platynować. Szkoda, że resztę budżetu przeznaczono na bimber, a ekipa była już tak na(pipi)ana, że coś tam tylko udało im się posklejać, żeby gra miała ręce i nogi. Co na plus? Na pewno to, że bardzo dużo tu zwiedzania i odkrywania, a mniej zabawy w Rambo / Predatora, no i niektóre lokacje mają KLIMAT. Zbieranie bzdet i ulepszanie ekwipunku / kupowanie skillów też całkiem fajne. Generalnie kierunek był dobry, chęci być może też, ale chyba zabrakło umiejętności, ewentualnie osoby, która potrafiłaby pokierować tym projektem. S.Z.K.O.D.A. 7/10
  2. Josh

    Kingdom Hearts 3

    fenomenalnie to wygląda
  3. Josh

    Shadow of the Tomb Raider

    Wredny ma rację, momentami jest zbyt jasno, a innym razem zbyt ciemno. Zdarzyło się parę razy podczas wspinaczki w jaskini, że musiałem wchodzić w opcje i rozjaśniać, bo autentycznie nie widziałem półki na którą mam wskoczyć albo wyrwy za którą Lara powinna złapać. Po wyjściu z jaskini znowu przyciemniałem (światło słoneczne aż raziło), a po kilkunastu minutach ponownie wchodziłem w opcję, żeby rozjaśnić, bo ponownie g*wno widziałem
  4. Josh

    Shadow of the Tomb Raider

    Wszystkie grobowce odkryte Miałem przeczucie, że ten trofik będzie się tak nazywał. Około 70% na liczniku, teraz docisnąć fabułę do końca, później znajdźki i jak starczy sił, to jeszcze zagram na najwyższym poziomie do platyny.
  5. Josh

    Shadow of the Tomb Raider

    Właśnie jestem po tej scenie. Dosadny motyw z tym nieszczęśnikiem, który znalazł się w zasięgu jej dłoni. Tylko nie wiem co oni chcieli tu przedstawić. "Przebudzenie" Lary? Wyzbycie się przez nią jakichkolwiek emocji? Przecież ona dokładnie tak samo zachowuje się od pierwszej części Kurde, jest w tej grze coś uzależniającego i cały czas czuję niedosyt. Nawet mimo tych wszystkich wad, które mnie irytują chyba skuszę się na powtórkę na najwyższym poziomie trudności.
  6. Josh

    Shadow of the Tomb Raider

    What, jesteś pewny? Ja z ciekawości go odpaliłem i dało się grać od początku. Ogólnie tak Panowie, początek był piękny i niesamowity, ale im dalej gram, tym bardziej czuję się rozczarowany. Może to tylko moje odczucia, ale po dojściu do Ukrytego miasta mam wrażenie, że poziom gry mocno spadł, a ten cały klimat osamotnienia i walki o przetrwanie w dziczy kompletnie się ulotnił. To miasto to jest jakaś padaka, fatalnie zaprojektowane i po prostu brzydkie, a questy chyba najgorsze z jakimi zetknąłem się w grach. I jeszcze te dialogi z tubylcami... gram już z 10 godzin i moje zdanie jest takie, że gra jest po prostu w kratkę. Raz fenomenalna (podczas zwiedzania grobowców, walki ze zwierzakami i rozwiązywania zagadek), a raz śmierdzi kompletną budżetówką (poruszanie się po zaludnionych miejscówkach, wykonywanie sub-questów, oglądanie bezsensownych cut-scenek), tak jakby robiły ją dwa różne teamy developerskie. Do końca jeszcze trochę mi zostało, ale emocje ciut opadły. A tak chciałem przyznać tej grze moje goty
  7. Josh

    Resident Evil HD Remaster

    Łańcuch pokarmowy, żeby było klarowniej. Nie martw się, niedługo wyjdzie RE2, to będziesz miał okazję się wykazać grając bez podpowiedzi
  8. Josh

    Shadow of the Tomb Raider

    Myślałem, że w lepszą grę od Spider-mana i God of War już w tym roku nie zagram, a tu nowy Tomb zaczyna wychodzić na prowadzenie. Szok Mało tego, na tę chwilę nie mam żadnych wątpliwości, że to najlepsza część z nowej trylogii, a powoli zastanawiam się czy w skali całej serii nie postawić jej zaraz za moimi najukochańszymi Anniversary i TR4. Nie wiem jak ci goście to zrobili ale w końcu udało im się odtworzyć ten charakterystyczny dla starszych odsłon klimat osamotnienia i walki o przetrwanie w dziczy. Ok, Lara teoretycznie cały czas jest w kontakcie ze swoim kolegą, z którym nawet od czasu do czasu się spotka, ale przez większość gry panuje cisza przerywana jedynie jej okazjonalnymi przemyśleniami. Nawet przeciwników nie ma zbyt wielu i częściej atakuje nas dzika zwierzyna niż uzbrojeni po zęby komandosi (których zresztą zawsze można zdejmować po cichu). Na tę chwilę nie trafiłem na ani jeden kill-room, gdzie byłbym zmuszony sięgnąć po broń palną. SotTR zdecydowanie mocniej niż poprzednie dwie odsłony stawia na eksplorację, elementy platformowe i zagadki, a walka wyraźnie zeszła na drugi plan. Jestem pod wrażeniem. Lokacje natomiast to czysta poezja, nigdy w żadnej grze nie było tak dobrze odwzorowanej dżungli. Klimat momentami a'la MGS3, tylko bardziej intensywny (też można zabijać przeciwników wisząc na drzewie). Na zdjęciach wygląda to ładnie, ale w ruchu robi piorunujące wrażenie i odszczekuję to co napisałem wcześniej o małym progresie wizualnym względem RottR - tutaj jest DUŻO ładniej. Zresztą ilość władowanych polygonów i pieczołowite animacje to jedno, ale tu przede wszystkim chodzi o design. Fenomenalnie wypadają grobowce oraz krypty, które pojawiają się na każdym kroku (są nieobowiązkowe, ale zachęcam do zwiedzania ich), są mroczne jak cholera, pełne pułapek i ciekawych łamigłówek architektonicznych. Raz prawie dostałem zawału jak szedłem ciasnym i ciemnym korytarzem (wątłe światło dawała jedynie latarka) i nagle zahaczyłem o linkę uruchamiającą pułapkę. Zdążyłem tylko spaść fotela nim wyskakujące ze ściany włócznie przebiły Larę zabijając ją na miejscu. A takich akcji jest tu całe mnóstwo. Klimat nieustannego zagrożenia i przytłaczającej samotności podczas penetrowania ukrytych gdzieś pod ziemią grobowców to właśnie coś za co pokochałem tę serię i tutaj Shadow of the Tomb Raider spisuje się na medal. To najbardziej Tomb Raiderowy z Tombów od dawna. Oby tak zostało do końca gry. Żeby nie było, że celowo pomijam inne elementy. Zbieranie surowców/skarbów oraz crafting nie są tu władowane na siłę, tylko pięknie stapiają się z eksploracją i nagradzają wytrwałych graczy myszkujących po każdym kącie. Itemki czy skille, które dzięki temu zyskujemy naprawdę pomagają podczas dalszej gry. Są też okazjonalne questy od tubylców, ale na szczęście nie ma ich zbyt dużo, to nie żaden ubicrap. Motyw metroidvanii jak najbardziej obecny, co chyba też wypada uznać za plus. Na tę chwilę jedyne co mnie irytuje to sporadyczne bugi, nic tak nie wkurza jak śmierć wynikająca z błędów gry. Poza tym? Sztos niesamowity. Nie chcę zapeszać, ale jeżeli poziom utrzyma się do końca to już wiem, która gra będzie zasługiwać na moje GotY. więcej fotek poniżej
  9. Josh

    Shadow of the Tomb Raider

    Dzisiaj nie miałem dużo czasu na granie, ale udało mi się pyknąć prolog. Całkiem fajny mission-pack do Tomb Raidera z 2013 roku jednak odkładając żarty na bok, poza nowym settingiem nie widzę tu zbyt wiele nowego. Skacze się tak samo, strzela i skrada również, nawet eksploracja jest identyko. Crafting oczywiście obecny, więc szykujcie się na zbieranie tony śmiecia. Tak więc jak ktoś czuje się jeszcze przejedzony po RotTR, to polecam oszczędzić sobie pieniążki i może lepiej pójść na dziwki albo kupić dziecku klocki lego. Ja przejedzony nie jestem, dodatkowo bardzo podoba mi się zmiana klimatu z beznadziejnych zimowych lokacji (nienawidzę ich w grach) na wilgotne, liściaste zakątki ameryki południowej. Mocno mi się to kojarzy z niektórymi lokacjami z TR3, do którego mam ogromny sentyment. Fabularnie też zapowiada się całkiem ciekawie, Lara z przestraszonej sarenki stała się naprawdę nieczułą suką i to nie tylko w trakcie gameplay'u gdzie kosi całe armie, ale tak też zachowuje się w trakcie filmików. Nie będzie chyba wielkim spoilerem, jeżeli napiszę, że laska już na samym początku wprawia w ruch apokalipsę i jedyne co jej chodzi po głowie to powstrzymanie organizacji Trinity oraz zemsta za śmierć ojca. Ludzie ginący w wyniku jej "wpadki"? Setki ciał walających się dookoła po kataklizmie? Detal. Nie nastawiam się na jakieś przesadne zwroty akcji, ale mam nadzieję, że akurat ten wątek dotyczący jej osobowości zostanie dalej pociągnięty. Grafa? Nie jest źle, jednak ciężko, żeby po God of War i Spider-Manie cokolwiek jeszcze robiło wrażenie, więc nie oczekujcie cudów. Pod tym względem seria też nie poszła za bardzo do przodu, chociaż z uwagi na zmianę settingu lokacje są zdecydowanie bardziej żywe i szczegółowe niż w Rise. Gorzej natomiast wypada wygląd Lary, operacja plastyczna ciut się nie powiodła, mimika też mnie w ogóle nie przekonuje (co to za grymasy podczas cut-scenek?). Zobaczymy co pokażą kolejne miejscówki. Jeszcze jedna mała uwaga odnośnie stopni trudności. Jak kocham granie na najwyższych poziomach, tak tutaj zdecydowanie to odradzam, z uwagi na fakt, że gra jest dosyć mocno zbugowana, a na Deadly Obsession można save'ować tylko w wyznaczonych punktach (nie ma funkcji auto-save). W praktyce wygląda to tak, że grasz 30 minut, po czym gra "nie zalicza" ci skoku i po lądowaniu w przepaści zaczynasz od ostatniego zapisu. Miałem tak już podczas prologu, kiedy panna Croft zamiast chwycić się ściany to po prostu przez nią przeniknęła mam nadzieję, że niektórym dupa z tego powodu nie pęknie, ale znowu nawiążę do Dead Cells, gdzie bezmyślne sztuczki dewelopera lub zepsute mechanizmy czynią z gry nie wyzwanie lecz udrękę. Tutaj jest tak samo, więc ostrzegam. No nic, trzeba się teraz wyspać, bo jutro po robocie wlatuje zgrzewka energetyków, paczka Piegusków i ostre rąbanie w Tomba.
  10. Josh

    Spider-Man

    Musiałem coś pomieszać w ustawieniach konsoli. Jak gram to nie ma żadnej ramki, widocznie przy zrzutach ją chwyta.
  11. Josh

    Spider-Man

    Łatwizna. W takim GoW przynajmniej można było sobie utrudnić platynę wybierając GMGoW, tutaj hard nie sprawia żadnych problemów. Niemniej gra fenomenalna i nie żałuję nawet minuty z tych 30 godzin, które przy niej spędziłem.
  12. Josh

    Spider-Man

    70% na liczniku, z fabułą jestem daleko za murzynami, ale opcjonalne zadanka robię wszystkie jak leci. Te od Taskmastera na złoto momentami nawet ciężkie, zostały mi jeszcze dwa jak się chce wykręcić najlepszy wynik, to wszystko musi pójść perfect
  13. Josh

    Spider-Man

    <zaciera łapy na harda>
  14. Licker tylko gdzieś tam mignął na pierwszym trailerze.
  15. Lamusy z nich w takim razie. Chris Roidfield nie potrzebował żadnych skanerów
  16. O ile nowa Claire i Leon są super, tak odświeżony wygląd Ady w ogóle mi się nie podoba, w okularach przeciwsłonecznych wygląda komicznie.
  17. Josh

    Dead Cells

    Recenzenci to na ogół idioci, którzy pewnie nawet gier nie kończą, byle napisać tekst i skasować za niego mamonę. Nie widzę innego wytłumaczenia. Co do Dead Cells, to tytuł ma FENOMENALNY system walki, ale niestety grę całkowicie pogrąża to bezsensowne skalowanie. Czy będzie Ci to aż tak przeszkadzać? Dużo zależy od nastawienia i odporności, dla jednego to nie będzie miało dużego znaczenia, bo skupi się na frajdzie z siekania przeciwników, a dla innego gracza mimo wszystkich pozostałych zalet będzie to zepsuta i niegrywalna pozycja. Tylko uważaj jeżeli jednak zaliczysz się do drugiej grupy, bo w tym temacie najwyraźniej wara od pisania źle o tym "mesjaszu"
  18. Josh

    Dead Cells

    Kilka stron temu już o tym pisałem, to byłem ciśnięty, że się nie znam, właśnie "git gut" i takie tam. Fajnie, że teraz wszystkim otwierają się oczka
  19. Josh

    Devil May Cry 5

    Nawet nie oglądam, za dużo już pokazują, wolę takie rzeczy samemu odkryć w grze. Ale po długości nagrania widzę, że będzie co odkrywać.
  20. Josh

    God of War

    Gierka dzisiaj pękła. Całkiem przyjemny poziom wyzwania na Give Me God of War
  21. Josh

    Fortnite

    Budowanie to akurat patent niesamowicie wyróżniający tę grę nie tylko na tle innych Battle Royale, ale na tle gier multiplayerowych w ogóle. I niestety, ale nie masz absolutnie żadnych szans wygrać z lepszymi graczami, jeżeli nie potrafisz szybko budować (chyba że kitrasz się w krzakach i liczysz na to, że pozostali sami się nawzajem wykończą, tylko co to wtedy za granie). Na początku jest bardzo ciężko, może nie tyle przez skomplikowanie edytora (który w gruncie rzeczy jest prosty), ale przez sterowanie na padzie, jednak z czasem zaczynasz stawiać te wszystkie kładki, schody czy osłony automatycznie i wtedy już zaczyna się prawdziwe wymiatanie. Umiejętność szybkiego budowania i zajmowania wysokiej pozycji zapewnia ogromną przewagę.
  22. Josh

    Devil May Cry 5

    Słaba jakość, ale w końcu gra ktoś kto nie trzyma pierwszy raz w życiu pada w rękach. Można robić taunty w powietrzu
  23. Josh

    Fortnite

    Swego czasu grałem mocno, BARDZO mocno, do tego stopnia że w dwa miechy wbiłem ponad 100 zwycięstw, ale później przyszło lekkie zmęczenie materiału (czy może raczej opamiętanie) i przerzuciłem się na gierki singlowe. Teraz pewnie ciężko byłoby wrócić, widzę czasem na twitchu jak dzieciarnia wymiata, pewnie ostro by mną zamiatali nim znowu bym się wprawił. Niemniej świetna gierka, która zasługuje na każdego zarobionego dolara. Jestem zdania że ci wszyscy hejterzy Battle Royale nigdy nie spędzili z takimi grami więcej niż pół godziny. Fortnajt tym bardziej daje radę biorąc pod uwagę, że jest całkowicie za darmo (skórek nikt nikomu nie każe kupować), a twórcy cały czas je ulepszają.
  24. Z pierwszym zdaniem się zgadzam w 100%, z drugim ani trochę Wiadomo, że do poziomu DMC Onimushy zawsze było daleko, ale to i tak były bardzo porządne siekanki i jedne z lepszych gier w portfolio tej firmy. God Hand również świetna gra, chociaż szkoda że poza fenomenalnym systemem walki wiele innych elementów tam leżało i kwiczało.
  25. Nie byłoby takiej potrzeby, gdyby w grze była JAKAKOLWIEK muzyka. Na tych materiałach póki co nie ma żadnej i to jest delikatnie mówiąc niepokojące.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...