Treść opublikowana przez Josh
-
Dark Pictures: Anthology (Supermassive, Bandai)
Intergalactic będzie miał konkurencję jeżeli chodzi o odrażająco przedstawione kobiety w gierce. Anyway, ja już sobie nawet nie robię nadziei, że kiedykolwiek zrobią coś tak dobrego jak Until Dawn. Ostatnią grą jaką od nich kupiłem było The Quarry i srogo się zawiodłem.
-
Onimusha: Way of the Sword
To nie jest tylko kwestia dynamiki, dla mnie też nie każda gra musi zasuwać jak Bayonetta. Ale kurde, niektóre animacje wydają się być przeciągnięte aż do przesady np finishery, to na pewno będzie irytować w trakcie grania jeżeli będziesz wykonywał je w kółko, a one zawsze będą tyle trwać. I przeciwnicy atakujący pojedynczo: główny bohater kroi jednego z gracją 200 kilogramowej baletnicy, a reszta sobie stoi obok i się głupio gapi - daje to mega sztuczny efekt przez który cały ten gameplay wygląda jakby aktorzy w teatrze ćwiczyli choreografię, a nie jakbyś grał w faktyczną siekankę. To nie lepiej wrzucić mniej wrogów w takim razie, skoro i tak wszyscy ustawiają się w kolejce po wpierdol? Ten motyw z zasłanianiem się blatem może i wygląda ciekawie, ale nie widzę dla niego żadnego zastosowania w tego typu grze, przecież to nie jest tak że wrogowie będą w ciebie strzelać machine-gunem. No i w końcu sam Musashi: jakoś bardziej liczyłem na powrót Samanosuke, ewentualnie pociagnięcie wątków z Dawn of Dreams, które dawałyby szansę na cameo znanych bohaterów, a zamiast tego dostaniemy kompletnie nowe story w innym przedziale czasowym, z totalnym przygłupem (bo takie wrażenie zrobił na mnie ten legendarny samuraj na trailerze). Grafika ani trochę mi się nie podoba, wszystko wygląda dokładnie tak samo smutno, srakowato i szaro jak w serialu. Ja wiem, że to tylko trailer i jeszcze dużo może się zmienić, no ale na ten moment nie czuję się przekonany. Do wczoraj ta gra była dla mnie numerem 1, na który czekałem w 2026 roku, teraz już mi podjarka opadła.
-
Tides of Annihilation
Bardzo fajnie się to zapowiada, czuć trochę vibe Soulsów, a trochę Final Fantasy. No i chyba się zabujałem w głównej bohaterce, wreszcie jakaś konkretna laska, a nie same babochłopy golące głowy w obskurnych kiblach Gameplayowo wydaje mi się, że jednak pójdzie w stronę slasherków jak DMC, co mi osobiście cholernie odpowiada. Onimusha, Ninja Gaiden, Tides of Annihilation, chyba możemy powoli mówić o renesansie gatunku, który zbyt długo był zdechły
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Tides wygląda spoko. Sexy dupeczka, efektowna walka, soulsowy sznyt - czekam.
-
Onimusha: Way of the Sword
Jednak będziemy grać Miyamoto Musashim i nie wiem czy to jest dobra informacja, oby nie próbowali tego połączyć z tym kiepskim serialem na Netflixie. Walka póki co wygląda... ślamazarnie? Klimatu z poprzednich części jakoś tu nie czuję. Kurde, trochę Maciuś mi opadł.
-
Resident Evil 4 Remake
Darmowe ammo przy zwiększaniu pojemności magazynka w OG + bardzo tania i nielimitowana bazooka totalnie psuły balans, ostatnio odświeżałem wszystkie odsłony w tym RE4 i byłem w szoku jak można tę grę cheesować, nawet na Professional. W remake'u lepiej to przemyśleli: tylko jedna wyrzutnia na dany obszar (wioska, zamek, wyspa), no i jest dużo droższa, więc nie ma opcji, żeby zbytnio ułatwić zabawę.
-
Resident Evil 4 Remake
Z RE2R mieli łatwiejsze zadanie, bo jednak z racji tego jak stary jest oryginał, w remake'u mogli zaimplementować nową perspektywę i już samo to zmieniało grę o 180 stopni. Z RE4R co mieli zrobić? Zmienić gatunek na wyścigi albo chodzoną mordoklepankę? Jak na mniejsze pole do popisu, to i tak bardzo dużo odświeżyli. Ciekawi mnie natomiast jak daleko posuną się w przypadku Residenta 5, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że taki remake w końcu powstanie. Fajnie jakby mieli jaja zupełnie zmienić skrypt i zamiast Shevy dać Barry'ego i pójść w bardziej horrorowym kierunku, ale to pewnie nie przejdzie, bo by się pewne środowiska zesrały, że nie można grać murzynką.
-
NETFLIX
Tak pedalskiego szatana jeszcze nie widziałem w żadnym serialu. Wymuskany aktor, ten jego głos, to jak próbuje być sexy i zawadiacki, a zamiast tego sprawia wrażenie jakby co najmniej dwa razy w tygodniu odwiedzał Błękitną ostrygę i stawiał wszystkim drinki (i nie tylko). Do samego końca byłem przekonany, że zamiast z Cloe skończy w łóżku z jej byłym mężem.
-
Resident Evil 4 Remake
Salazar i Sadler byli do dupy w obu wersjach. Merchanta wolę z remake'a, ma zabawniejsze teksty. Z OG najlepszy był Krauser, w nowej wersji zrobili z niego krindżowego psychola. Leon w sumie i tu i tu był ok, mimo że zupełnie inaczej go przedstawili.
-
PPE.pl - portal graczy
A myślałem, że to jakieś alter-ego Gruchy. Tak czy inaczej wstyd jak cholera.
-
Resident Evil 4 Remake
To powinien być jakiś bonus po ukończeniu gry. Jak dawniej nowe-jajcraskie dialogi w Tenchu 3 za zrobienie wszystkich etapów z rangą grandmaster.
-
Resident Evil 4 Remake
Nikt tak nie umie w detale jak ChadCom.
-
Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory
- Growe Szambo
- Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Ta jedna scena z Raidenovitchem (stanowiąca zaledwie pretekst, żeby wyśmiać protagonistę MGS2), to stanowczo za mało jak na standardy 2025 roku. Domagamx się więcej.- One Piece
Ej, jakby co to żartowałem, bo widzę już milion reakcji Mangi nie czytam i nie wiem co tam się dzieje, ale wiem jakie tempo ma One Piece i z tego śmieszkuję.- One Piece
Zwariowałeś? To dopiero za tysiąc kolejnych chapterów.- Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory
- Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Kocham tę grę jak własną matkę, ale nawet ja muszę przyznać, że przydałoby jej się odświeżenie z prawdziwego zdarzenia. Pomyśl sobie tylko ile by zyskała, gdyby rozbudować i przemodelować lokacje, dać Snejkowi więcej możliwości eliminowania wrogów, zmodyfikować walki z bossami, zapodać zupełnie nowe mechaniki, itp. Zawsze byłem zdania, że RE4 też nie potrzebował remake'a, a później Capcom jednak go wysmażyło i musiałem całkowicie zremake'ować swoje poglądy. Snake Eater ma ponad 20 lat i wyszedł trzy generacje temu: oczywiście, że dzisiaj można go zrobić lepiej. Chociaż uwaga odnośnie "modern audience" celna, kto wie czy nie omsknąłby im się palec na suwaczku od stężenia cweliozy, a to już duże ryzyko.- Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Za Sajlencika dałem coś koło 3 stówek i nie żałuję ani złotówki, zapłaciłbym nawet 500zł. Metala mimo, że uwielbiam to kupię dopiero w srogiej promocji. Trzeba im pokazać, że chcemy prawdziwych remaków, a nie takie leniwce.- Dragon Age: Veilguard
Sony przy Concord też nie dało deweloperom wolnej ręki? Przecież tam na 100% nie było żadnej kontroli, bo jakby smutni panowie od excela prześwietlili całe studio i zobaczyli co się tam odpierdala to albo zawczasu zakręciliby kurek z hajsem kończąc ten projekt albo doszłoby do ostrych przetasowań w ekipie.- Growe Szambo
- Dragon Age: Veilguard
Prawda. Gdyby te garnitury nie zatrudniły genderfluidowych Julek do produkcji tej gry i nie dały im tyle swobody, to może by teraz liczyli zarobiony hajs, a Bioware za pół roku nie musiało się zamykać.- Growe Szambo
- Konsolowa Tęcza
Zmienią model Żaka, nagrają mu nowy va i śmiało mogą sprzedawać. Nie jestem tylko pewny czy ziomek nie miał jakichś FMV, ale to się najwyżej wytnie albo po prostu odpalą mu te 3% ze sprzedaży remastera.