-
Postów
4 748 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
45
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Josh
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 171
-
Jakby mieli w planach cenzurę, to by chyba zaczęli od zmiany projektu okładki
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Josh odpowiedział(a) na Josh temat w Resident Evil
Prawda, z pająkami to Capcom strasznie pokpiło sprawę w remakach sam mam ostrą arachnofobię, ale w grach te stwory mi nie przeszkadzają, a nawet cieszyłbym się gdyby deweloperzy wrzucali je częściej W Evil West było kilka mocnych sekwencji z pająkami. Do tego stopnia mocnych, że można w ustawieniach je usunąć xD -
Tutaj gra toczy się o większą stawkę. Upadek Ubi może - a nawet powinien - posłużyć za przykład dla innych firm, że gracze nie życzą już sobie wciskania DEI do gier wideo i że trzeba z tym skończyć raz na zawsze, inaczej czekają ich srogie konsekwencje. Koniec taryfy ulgowej i przymykania oczu na tranzystory, zaimki ono/jemu i celowo zbrzydzane kobiety w giereczkach. Do tej pory nie byliśmy świadkami jakiegoś spektakularnego upadku, to że jakieś gównostudia typu Firewalk (Concord) czy Surgent Studios (Tales of Kenzera) spadną z rowerka nic nie zmieni, ale jeżeli mordę rozwali sobie Ubisoft to będzie już stanowić konkretny przekaz. Bardzo liczyłem na to, że Bioware zostanie zamknięte po wtopie z nowym Dragon Age, ale widocznie EA nie straciło jeszcze wystarczająco pieniążków, więc musimy czekać na nieuchronną porażkę Mass Effect 5. W takim razie wszystko teraz w rękach Ubisoftu, aby przetrzeć szlak i trzymam za to mocno kciuki. Może wkrótce robienie dobrych gier znowu stanie się priorytetem.
-
https://film.interia.pl/wiadomosci/news-zagral-w-kultowych-serialach-na-horyzoncie-reboot-uwielbiane,nId,7936510
-
Twórcy gier masujący sobie nawzajem gruczoł w dupie na literę "p"? Nowe, nie znałem. Poczekaj aż usłyszysz, że Kojima kumpluje się z Druckmannem.
-
W ciągu ostatnich 12 lat wydali tylko 1 Księcia, całe zero Splinter Cellów, drugie tyle Raymanów i Beyondów. Jak dla mnie mogą zdychać. Jak słucham tego pieprzenia, że prędzej ogłoszą bankructwo i zabiorą na dno wszystkie swoje serie to ogarnia mnie tylko pusty śmiech. Sprzedadzą wszystko jak leci, żeby jeszcze coś na tym zarobić, w końcu pieniądz nie śmierdzi, a z tego co się orientuję samymi zasadami ciężko wyżyć, a tym bardziej opalać za nie dupy gdzieś na Majorce wciągając kreskę z cycków hiszpańskich dziwek. Tak to może chociaż Tencent wykorzystane IP. Oczywiście pewności mieć nie można, bo Chinole to też kurvy, ale będę się czuł lepiej wiedząc że prawa należą do nich niż do tych przecwelonych żabojadów.
-
A Ubisoft to tyko Assassin's Creed?
-
Nie no, nikt nie mówi, że zdechnie. Chińczycy dobrze się tą firmą zaopiekują.
-
Najlepszym fikołem będzie to jeżeli Ubisoft będzie miało jeszcze za co zrobić nową grę Chwila prawdy zbliża się nieubłaganie i żadne mydlenie oczu ilością grających nic tu nie zmieni. Jeżeli faktycznie creditsy trwają dwie godziny to budżet mógł być gigantyczny i nawet przy założeniu że finalnie kosztowało ich to nie 500, a dajmy na to 300 mln $, to ile kopii muszą sprzedać, żeby gierka zarobiła? Z 7 milionów? Na szczęście jak już do tego wspólnie doszliśmy dane na największym cyfrowym sklepie z gierkami PC, czyli na Steamie nie mają żadnego znaczenia i nie są żadnym wyznacznikiem tego ile osób w to gra, więc chyba Francuzi nie mają się czym martwić. Sama sprzedaż na Xboxie i Playstation powinna wystarczyć.
-
Najlepsze jest to, że w starych grach Łysy też był kilka razy pokazywany z bardziej emocjonalnej strony. Np. kiedy Ares dręczył go wizjami swojej żony i dziecka to Kratos potrafił się rozkleić. Ale było to zrobione z wyczuciem i w odpowiednich momentach, więc fajnie dodawało głębi temu madaface, jednocześnie nie podważając jego charakteru. W nowych GoWach zrobili z niego zwykłą betę, bo tak bardziej pasowało do narracji lewackich scenarzystów. Przecież gdyby te gry były lore accurate, to spartiata rozsmarowałby tego rudego śmiecia o pierwszą lepszą skałę zaraz po tym jak gnój zacząłby swoje stękanie
-
Jestem teraz po sekwencji gdzie Kratos przywiązał cycatą niewolnicę do jakiegoś obrotowego mechanizmu otwierającego wrota i dupeczka została pięknie zmielona chwilę później ruchańsko Afrodyty i wpadający za to trofik kiedyś to BYO
-
Jedyne co tu jest dynamiczne to tempo obumierania komórek mózgowych redaktorów tego Pudelka.
-
Jeden to Zax, a drugi Wokulski. Śmieszne natomiast jest to, że nie minęła nawet doba między tymi newsami.
-
Nie wiem co te ćpuny biorą, ale też to chcę.
-
Wygląda jak gra prosto z generatora soulslike'ów. Nie mówię, że to źle, gatunek cały czas ma swoich fanów i w większości wychodzą z tego solidne produkcje, ale jak ktoś już się nagrał w takie gry, to może się porzygać przy kolejnej, która w sumie chyba nie oferuje nic świeżego. Styl graficzny trochę jak Code Vein, klimat jak w Nioh, walka w stronę Stellar Blade. Na razie podziękuję, ale za jakiś czas jak już naprawdę nie będę miał w co grać, to pewnie się skuszę.
-
Krok ostateczny: dodawanie gry w formie kodu do każdego Monsterka. Wtedy przynajmniej dosłownie będzie można wyjebać tego crapa do śmieci razem z puszką.
-
Na pewno odniesie podobny sukces jak w Plusie.
-
Jeszcze lepiej: https://www.olx.pl/d/oferta/god-of-war-collection-ps3-CID99-IDq2fux.html Totalnie zapomniałem, że zrobili port na PS3. No to trzeba będzie się chyba zaopatrzyć.
-
No i cycki. Tyle cycków to ja w żadnej grze nie widziałem. Cycki meduzy, cycki sióstr przeznaczenia, w GoW 1 minigierka z ruchaniem cycatych szonów. IGN: too much boobs, 1/10. Kotaku: not enough fags, No/10.
-
Też liczyłem na jakieś remasterki. Głównie z uwagi na dwie odsłony z PSP, w które nie ma jak teraz legitnie zagrać
-
GoWik trójeczka. Nie sądziłem, że siądzie aż tak dobrze, bo zapamiętałem tę grę jako najgorszą z trylogii, a tu miłe zaskoczenie po latach. Przede wszystkim graficznie cały czas jest to niesamowita petarda, ta gra mogłaby wyjść nawet pod koniec żywota dziewiątej generacji konsol i dalej byłaby uważana za jeden z najładniejszych tytułów, a przecież mówimy o grze z epoki PS3 Sam wygląd Kratosa, jego animacje, jeszcze bardziej monumentalny design lokacji, milion pięćset różnych efektów czy cut scenki, to dalej robi potężne wrażenie i chyba tylko zbliżenia kamery na ryje NPCów od czasu do czasu przypominają z jak starą grą mamy do czynienia. Gameplay w gruncie rzeczy jest bardzo podobny do poprzednich odsłon, widać od samego prologu, że nikt tu nie próbował wymyślać koła na nowo, przy czym usprawnień i drobnych zmian jest na tyle dużo, że rzeźniczy się przyjemniej niż kiedykolwiek wcześniej, a chyba nawet zaryzykuję pisząc, że to najbardziej grywalna odsłona serii, formuła która została dopieszczona tip-top. Najbardziej podoba mi się, że łuk jest na standardowym wyposażeniu prawie od początku zabawy, przydaje się bardzo żeby trochę podziabać bossów albo pozbyć się tych latających kurestw, miły akcent zwłaszcza na hardzie, który sprawia wrażenie trudniejszego niż w GoW 1 i 2. Za to QTE lekko zwalili, nie wiem co za geniusz wpadł na pomysł, żeby umieścić symbole do wklepania na samych krańcach ekranu zamiast - tak jak dotychczas - na środku, ale jeżeli ktoś ma duży TV i gra dosyć blisko ekranu to będzie musiał nieźle okręcać łeb podczas tych sekwencji (a jak wiadomo jest ich dużo, bo również w trakcie zwykłych starć). Z reżyserią filmików kogoś ładnie pogrzało: to co się momentami dzieje, ta dynamika scen akcji, to jak pracuje w ich trakcie kamera i jak płynnie akcja z cutscenki przechodzi do właściwego gameplayu, to wszystko urywa czerep przy samych kostkach. Do skali epickości nawet dzisiaj większość gier się nie zbliżyła. Początek kiedy wspinamy się na Olimp na grzbiecie Gai albo później kiedy jesteśmy świadkami Tytana równającego z ziemią całe miasto Do tego Łysy ze Sparty jest jeszcze bardziej efekciarski, jeszcze bardziej brutalny (urywanie łbów, wciskanie gałek ocznych do środka, zgniatanie czaszek czy powolne odrywanie kawałków mięsa greckich bogów to peak gore), jeszcze bardziej wkurwiony niż kiedykolwiek. Naprawdę żyliśmy kiedyś w najlepszych czasach dla takich gier (przypomnę tylko szybko, że to właśnie w za czasów panowania tej generacji dostaliśmy Bayonettę, DMC4, DmC, Heavenly Sword, Ninja Gaiden 2 i 3, Killer is Dead, Metal Gear Rising, Dante's Inferno i Castlevanię LoS) i nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Oby Sony wróciło jeszcze na dawne tory z nowym GoWikiem, bo chciałbym jeszcze pociupać TYM Kratosem w TAKI sposób.
-
A to może jednak był.
-
Dałem radę niedawno skończyć Jersey Devil, które było jeszcze bardziej toporne, to tym bardziej dam radę skończyć krokodyla. Sentyment do staroci z PSX'a w połączeniu z wysoką tolerancją na drewno i faktem, że nigdy wcześniej nie miałem okazji porządnie ograć Crocka na pewno sprawi, że się skuszę. Chociaż ciut bardziej czekam na Gexa.
-
Nie wiem jak istotny jest dla nich rynek kangurów, ale raczej nie będą specjalnie dla nich ugrzeczniać gierki, zwłaszcza że w przypadku tej produkcji wiązałoby się to z jakimiś srogimi zmianami w fabule. W ogóle chory motyw: gra skierowana do dorosłych jest widocznie zbyt brutalna, żeby dorośli mogli w nią grać
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 171