-
Postów
4 091 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
38
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Josh
-
Nie no, jakiś tam poziom PPE musi zostać zachowany, wiadomix.
-
Tekst dobry i nawet odważny jak na te czasy (chociaż pewnie klepnięty pod kliki): wrzucanie do zachodnich gier babochłopów albo robienie ze ślicznych aktorek i modelek jakieś monstra, to realny problem. Ale z tym Chrisem to piękny pokaz braku elementarnej wiedzy zakresu giereczkoznawstwa.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Josh odpowiedział(a) na Josh temat w Resident Evil
Karny musialik powinien mieć wartość stu minusów. -
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Josh odpowiedział(a) na Josh temat w Resident Evil
Tak, ten sam aktor, który podkładał wcześniej głos pod Nero. I w tym przypadku jakiś sens to ma, bo Reuben Langdon jest już za stary i głos mu się za bardzo zmienił, żeby użyczać strun głosowych młodemu Dante, a Johnny Bosch cały czas ma w sobie sporo witalności i pewnie fani będą mieli mniejszy ból czterech liter słuchając go w tej roli niż jakby mieli zatrudnić całkowicie nowego chłopka. -
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Josh odpowiedział(a) na Josh temat w Resident Evil
Jakoś z Dante, Nero i Vergilem nie mają tego problemu, od czasu DMC3 cały czas te same głosy. To nie są gaże hollywoodzkich aktorów, na pewno nikt tam sobie nie życzy grubych milionów, więc mogliby już sypnąć tyle, żeby ich zadowolić i wszyscy byliby zadowoleni. -
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Josh odpowiedział(a) na Josh temat w Resident Evil
O to to. Leonowi głos w serii zmieniał się już co najmniej 4 razy, Chrisowi z 5 (w Village głosu użyczał mu Carlos z RE3R, co oni myśleli że nikt się nie skapnie? xD ), innym bohaterom też coś koło tego, no i to kombinowanie z ich mordami, ciekawe czemu Redfield i Kennedy w RE6 wyglądają starzej niż w Death Island, które rozgrywa się kilka lat później... totalnie zero konsekwencji przez co cierpi wiarygodność tych postaci, a graczowi ciężej się wczuć w ich role i ich polubić. Raczej już nic z tym nie zmienią skoro mamy tu już do czynienia z dziadkami i pewnie od REX wjedzie nowy set hirołów albo w ogóle jakiś reboot. -
Rozumiem bóldupienie Mejma, bo jednak na tej generacji to jest już aż przegięcie z tymi remasterami i remakami, aż się momentami chce rzygać. Nie da się ukryć że to bardzo leniwe i bezpiecznie podejście ze strony deweloperów i fajnie byłoby dostać od czasu do czasu coś nowego, chociażby w obrębie znanej i oklepanej już serii. Z drugiej strony jeżeli nowe gry mają być tak takie jak Dragon Age Veilguard albo Star Wars Outlaws, to chyba lepiej, żeby już szli na tę łatwiznę i odświeżali co ludzie kochają i coś czego nie spierdolą swoją progresywnością.
-
Bo wiecie, tu chodzi o jak najwierniejsze oddanie ducha oryginału Ciekawe jak tam fizyka cycków Evy. Ponoć ciężko w tych czasach zrobić to dobrze.
-
Tragiczny casting, Diego Luna który w ogóle nie wygląda jak Diego Luna i John Cena w roli Krausera mnie zniszczyli Bardzo źle to wygląda, ale i tak trzeba przyznać, że nieźle się AI rozwija. Jeszcze kilka lat i serio zaczną powstawać niezłe fanmade trailerki.
-
https://www.dualshockers.com/ubisoft-allegedly-spent-650-850-million-on-skull-and-bones/ Jeżeli to prawda, to fiasko Concord szacowane na 200mln jest przy tym ledwie pierdnięciem w trakcie huraganu.
- 2 368 odpowiedzi
-
- semiremaster
- halfremake
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ostatnio kiedy sprawdzałem Microsoft był w dupie jeżeli chodzi o rynek gier i konsol i chyba fa fuzja za bardzo tu nic nie zmieniła, więc dalej nie wiem o jaki sukces tej pani chodzi.
-
O jaki sukces chodzi?
-
Młode pokolenie gra w Fortnite albo opierdala ze smakiem skrzyneczki z CoDa, więc nawet gdyby zrobiono pełnoprawnego remaka, to te małe śmiecie i tak by tego nie doceniły i nie zagrały.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Josh odpowiedział(a) na Josh temat w Resident Evil
DŻOZAAA! Chłopaki z Residence of Evil dokopały się do kolejnej legendy RE. Niedługo pewnie kolejne wywiady z nowymi ciekawostkami. Kurde, szkoda że Paul Haddad nie żyje, fajnie byłoby zobaczyć go i Alyson Court gawędzących w studiu. -
Największą siłą The Legend of Heroes jest ciągłość wydarzeń. To nie FF, że każda część jest o czym innym, tylko przez te wszystkie lata udało im się zbudować gigantyczny świat wypełniony fajnymi postaciami, miliardem różnych wątków i czuć, że z każdym kolejnym rozdziałem stawka rośnie. Cold Steel IV to już był poziom Avengers Infinity War, ciekaw jestem co pokażą dalej.
-
Nie mogę się doczekać sekwencji z drabiną, w trakcie której zdążę przejść ze 3 inne gry.
-
Dla mnie grą z najbardziej wakacyjnym klimatem już zawsze będzie FFX-2 Fabularnie niesamowicie denna odsłona, ale ogólny luz i humor, pomykanie trzema seksownymi dupeczkami, bujanie się po plaży i słuchanie takich kawałków jak ten no kurde, to jest definicja odprężenia jaką może dać giereczka dla dzieci. Pewnie z wakacjami kojarzy mi się również dlatego, że grałem w to jeszcze będąc srolem... właśnie na wakacjach FFXII też miało kilka fajnych miejscówek, w tym wielką, egzotyczną plażę, na której uwielbiałem expić. No i pierwsze KIngdom Hearts też zaczynało się w podobnej miejscówce
-
Final Fantasy XIII-2 40/40 Nintendogs 40/40 JoJo Bizzare Adventure 40/40 Silent Hill 2 34/40 Tak to tylko zostawię kończąc temat Pizdomitsu i sugerowania się ich werdyktami.
-
Joker 2 podobnoż elegancko zbombił chociaż jedynka na rotten też nie miała chyba zbyt wysokiej średniej
-
To są ci co Tamagochi z psami dali 4x 10/10. Sugerować się ich ocenami nie mam zamiaru, ale Krychu mówi, że embargo ich nie obowiązuje, więc chociaż tyle dobrego, że dzięki nim wcześniej można się dowiedzieć jakichś konkretów.
-
Famitsu xD Jeszcze może daj ocenę Kotaku
-
Tak, w Trailsach (ale tylko w najnowszych) też masz turowe walki z możliwością szybkiego klepania mobków w real time. Dziwi mnie, że stosunkowo niedawno ktoś na to wpadł, bo tak jak piszesz tempo akcji sporo na tym zyskuje. W Personach jak dobrze pamiętam niskolevelowe stworki uciekały przed dokoksowanym graczem pozwalając na swobodną eksplorację bez niepotrzebnych przestojów i to w sumie też był dobry patent, ale ten z walką w czasie rzeczywistym podoba mi się bardziej, bo jebniesz takiemu glutowi lv.1 dwa razy pałką przez łeb, czasu na tym nie stracisz praktycznie nic i jeszcze expa zgarniesz. Pierwsze przejście legitnie na hardziku, później zaliczanie kolejnych zakończeń, platynka i na końcu speedruny. Ze 100 godzin pęknie leciutko
-
Uwielbiam ten optymizm. Bloober nigdy, ani razu nie zrobił jeszcze dobrej gry, a już na pewno nie z dobrym gameplayem. Ale tak, jasne, jeszcze zanim Babieno zdążył usiąść do kawki z krawaciarzami z Konami, żeby obgadać szczegóły i w ogóle uzyskać pozwolenie na zrobienie SH2, to już było wiadomo, że wyjdzie z tego świetna gra. Sam jestem w ciężkim szoku, że finalnie może z tego wyjść hicior, ale nie było absolutnie żadnych podstaw, żeby tak zakładać jeszcze kilka miesięcy temu, a co dopiero kilka lat wstecz.
-
Pograłem chwilę w demko, no i powiem, że bardzo mi się podoba. Jak zawsze u Atlusa świetny design, gęsty klimat świata na skraju zagłady (spokojnie mogli to nazwać Shin Megami Tensei VI), z jednej stromy miasto wzorowane na Londynie epki wiktoriańskiej, z drugiej pomykanie po pustkowiach jak w Diunie czy Falloucie, zajebiste są te wszystkie ikonki, czcionki, elementy interfejsu i efekty podczas starć - bardzo stylowo to wygląda - sporo scenek anime, no i w końcu bohater, który nie jest cholerną niemową. Story ma potencjał, chociaż obawiam się, że na końcu i tak wszystko skupi się na ratowaniu świata. Widzę, że jest dużo opcji dialogowych, mam nadzieję że faktycznie wpłyną w jakiś sposób na story i że nie jest to tylko mydlenie oczu. System walki raczej nie przeszedł większej rewolucji w stosunku do innych gier Atlusa, ale jestem dopiero po pierwszym bossie, więc może jeszcze zaskoczą. Widzę natomiast, że zrypali z Trails Through Daybreak tłuczenie przeciwników w real-timie, jak dla mnie okejka. Ogólnie jest dobrze, obok Yakuzy Infinite Wealth i FFVII Rebirth to może być najlepszy erpeg tego roku, a gdyby nie to że chwilę wcześniej wychodzi Silent, to brałbym na premierę.