Treść opublikowana przez Josh
-
Dead Rising Deluxe Remaster
Jeszcze Itsuno odszedł, więc chyba można zapomnieć o nowym DMC... Coś w tym jest, że Capcom raz na dekadę musi powtórzyć cykl spierdolenia i po kilku lepszych latach ponownie opuścić poziom.
-
Alan Wake Remastered
Gierka ładnie miętoliła siusiuaka te 14 lat temu i jak dla mnie do dzisiaj jest jednym z najbardziej klimatycznych horrorów, w jakie można zagrać (a że kompletnie niestrasznym, to już inna sprawa). Pójdę nawet trochę dalej i napiszę, że wolę jedynkę od sequela: lepiej wykorzystany motyw ze światłem, większe zróżnicowanie przeciwników, etapy jeżdżone mimo kiepskiej fizyki z pewnością dawały więcej frajdy niż robienie hektarów z buta, Alan jako główny a nie drugoplanowy bohater we własnej opowieści, fajny balans horroru i wstawek komediowych, gra dokładnie wie kiedy ma być poważna, a kiedy robić sobie jaja, w końcu rozgrywka która nie jest przerywana co chwilę jakimiś bzdetami. Dwójka ma lepsze story, a surrealizm i psychodela to 10/10, ale gameplay-wise pierwszy Alan stoi wyżej i z pewnością jeszcze nie raz wrócę do tego tytułu, gdzie AW2 rzygam po dwóch przejściach i starczy mi do końca życia.
-
Slitterhead - od twórcy Silent Hill & Akira Yamaoka
Nie wiem czy problem polega na tym, że ziomek nie potrafi się odnaleźć we współczesnych realiach czy raczej w tym, że za bardzo kombinuje zamiast skupić się na tym co mu wychodzi dobrze. Zrobiłby jakiś survival horror w klasycznym wydaniu, nawet taki z budżetem Tormented Souls i pewnie gierkę kupiłoby z 10x więcej ludzi niż Slitterhead, które w sumie nie jest ani dla fanów jego twórczości, ani tym bardziej dla całej reszty. Jak dla mnie już Forbidden Siren był zbyt dziwny.
-
Silent Hill 2 Remake
dat ass
-
Dragon Age: Veilguard
To teraz sobie pomyślcie, że cała gra mogłaby taka być, gdyby nie reżyserowały jej świry w niebieskich włosach.
-
PPE.pl - portal graczy
justppethings
-
Dragon Age: Veilguard
Dragon Age: GEHguard
-
Dragon Age: Veilguard
Cudowne jest to, że temat ma 32 strony, z czego może z 5 postów o tym jak się faktycznie w ten tytuł gra. Gdzie są ci wszyscy, którzy zarzekali się, że kupią gierkę? Zwrociki już wjechały?
-
Dragon Age: Veilguard
Dobra przyznaję, tym razem przesadziłem. Kilkunastu osób z zaburzeniami.
-
Assassin's Creed: Shadows
Jego wspieranie takich gier zaczyna i kończy się na zostawieniu łapki w górę pod trailerami na YT. A później będzie płacz, że różnorodność oraz inkluzywność idą do lamusa, bo jednak nikt nie chce grać w takie produkcje.
-
Dragon Age: Veilguard
A kogo obchodzi narracja tych kilku osób z zaburzeniami? Dobry recenzent skrytykuje każdy element, który leży, nie patrząc na to kto się obrazi i co sobie ubzdura, większość ludzi by im przyznała rację tak czy inaczej. Redaktorzy tych wszystkich dużych portali za bardzo trzęsą dupami, żeby powiedzieć prawdę, a teraz jest właśnie najlepszy moment, żeby krytykować DEI w grach, bo ludzie jeszcze nigdy nie byli tak świadomi obecności tego syfu i zjednoczeni, żeby z tym skończyć raz na zawsze.
-
Dragon Age: Veilguard
Szkoda. Mogliby sobie wyhodować jaja i napisać wprost, że te wątki też psują grę.
-
Slitterhead - od twórcy Silent Hill & Akira Yamaoka
Pooglądałem trochę gameplayów na YT, jeden z ziomków których śledzę machnął nawet trzygodzinny stream... tragedia ta gra, a ja naprawdę lubię japońskie dziwactwa. Na pierwszy rzut oka wygląda jak produkcja Sudy 51, tylko że gry od Sudy mimo, że budżetowe i też strasznie drętwe, to jednak mają w sobie coś co sprawia, że chce się w nie grać, jakiś taki pierwiastek geniuszu, tylko głęboko ukrytego pod grubą warstwą gówna. Tutaj pod warstwą gówna widzę tylko kolejną warstwę tego samego. Raczej nie zagram nawet jak będą rozdawać tę grę za darmo, a Toyama następnym razem może niech spróbuje zrobić jakiś survival horror.
-
Dragon Age: Veilguard
Zainteresowanie grą na naszym forumku dosyć dobrze oddaje ogólnie zainteresowanie grą na całym świecie. Jeszcze gdyby odjąć wszystkie posty, w których śmieszkujemy z tej tęczowej propagandy, to może w rzeczywistości wyszłyby z tego ze 3 strony. Beczunia jeżeli ktoś myśli, że ta gra się w ogóle zwróci, że już nawet nie wspomnę żeby Bioware oraz EA miały wyjść na plus.
-
Star Wars (seriale) - Disney+
Myślicie, że Disnej zgodzi się na to, żeby jedyny dobry serial w tym uniwersum wyszedł spod dłuta białego heteroseksualnego faceta, w którym główną rolę gra biały heteroseksualny facet, w fabule nie ma ciot, murzyni są na czwartym planie, całość trzyma się kupy i że specjalnie tego nie udupią?
-
Alan Wake II
Nie da się wyłączyć, można tylko zmniejszyć intensywność. Gram dalej, jestem już daleko, jutro pewnie skończę. Wrażenia z gry wciąż mieszane, raczej nie będzie to mój ulubiony horror, a survival to już z pewnością nie, bo niewiele ma to z tym gatunkiem wspólnego. Remedy widzę dalej nie umie w balans rozgrywki i tak jak pierwszy Alan był zbyt przepakowany akcją, tak tutaj odbili w drugim kierunku i jest aż zbyt walkingsimowo. Podziwiam, że komuś do samego końca chciało się bawić w tym pałac umysłu i samodzielnie łączyć fotki na tablicy, bo mnie to już tak męczy, że tylko przeklikuję przez to jak najszybciej. I dalej jestem zdania, że totalnie nic to nie wnosi do rozgrywki, jedynie podbija detektywistyczny klimat, ale szkoda że kosztem takiej nudy. U Alana na szczęście praktycznie tego nie ma, ale nie powiem żeby grało mi się nim jakoś lepiej, bo zamiast tablicy wkurzają migawki z Casey'em, których nawet nie idzie skipnąć na zmianę z mocno dezorientującym level-designem. Zabawne są etapy, w których nie dzieje się kompletnie nic, tylko trzeba przebiec z punktu a do punktu b, oczywiście po drodze wysłuchując kilkunastu monologów Wake'a Mam wrażenie, że ktoś tu nie potrafił do końca się zdecydować czy chce robić grę czy film, ale widać że ambicje poszły bardziej w kierunku cinematic. I spoko, jak najbardziej rozumiem, że są gracze, którym taki styl pasuje, no ale ja jednak lubię sobie czasem pograć. Zresztą, nawet wtedy kiedy faktycznie dochodzi do jakiejś akcji, to i tak nie ma szału. Przez całą grę przewijają się tylko dwa rodzaje wrogów: opętani i wilki, z jednymi i drugimi walczy się bardzo podobnie, więc różnorodność tu nie istnieje. Bossowie też bez pomysłu, niewiele się różnią te fighty od starć z szeregowymi złolami. Ciekawa sprawa jest z ammo, bo gierka raz nie podrzuca go wcale, a innym razem wręcz za dużo i nie wiadomo co z tym wszystkim zrobić. Ktoś to w ogóle testował pod kątem balansu? Łamigłówki to kolejny element wykonany na jedno kopyto; albo trzeba szukać pochowanych po lokacjach znaków albo ustawiać figurki na planszy z rysunkami, nie ma nic więcej i ciężko tu mówić o jakimkolwiek wyzwaniu. Polecam korepetycje u Bloobera. Story oczywiście jest super, klimatu absolutnie unikatowy (chociaż gra w ogóle nie starszy, a nawet kiedy próbuje, to robi to bardzo tanimi chwytami), słowo bym dał że sam Lynch siedział w pokoju z ziomkami z Remedy podrzucając im pomysły na niektóre sceny. Jest zdecydowanie ciężej niż w pierwszym Alanie, ciężko tu szukać jakichś komediowych wstawek wizualnie i dźwiękowo top topów, niektóre z piosenek mega mi siadły jak np. czas gry też konkret, mam już 15 godzin i końca jakoś nie widzę. Ogólnie świetny materiał na jakąś ekranizację albo serial, deweloper powinien się dogadać z HBO albo Amazonem, żeby zrobić wersję live-action, aktorów przecież już mają Ale jako gra? No tak średnio bym powiedział. I nie, że ja muszę mieć non stop wartką akcję, bo inaczej nie usiedzę w miejscu - grając w SH2 więcej czasu spędziłem na zagadkach i gubieniu się w plątaninie korytarzy niż na tłuczeniu stworów i jakoś mi się podobało. Biorąc pod uwagę sprzedaż AW2 nie wiem czy kiedykolwiek powstanie część trzecia, ale jeżeli tak to mam nadzieję, że Remedy w końcu znajdzie złoty środek w kwestii gameplayu i trochę spuści z tonu ze swoimi filmowymi aspiracjami.
-
Assassin's Creed: Shadows
A co, głupio Ci będzie grać samemu?
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Mieli idealną okazję by
-
własnie ukonczyłem...
Jeżeli masz ochotę na więcej platformerów i nie grałeś jeszcze to obczaj Demon Turf i Pseudoregalia, obie ponoć dużo lepsze
-
Dragon Age: Veilguard
Niech zgadnę, jedna z nich ma to w avatarze
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Wyjaśnianie żółtodziobowi fabuły tego uniwersum be like:
-
Dead Rising Deluxe Remaster
Na razie to się w ogóle nie zapowiada, bo cisza w temacie i na dobrą sprawę kompletnie nie wiadomo o czym ma być ta gra i w jakiej formie. Żeby nie wyszło Ascension v2.0
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Czyli połowa gry. Wkurzające jest to, że Claire i Barry nie widzą rozsianych po lokacjach itemków więc co 5 sekund trzeba przełączać na Moirę/Natalię, jak dla mnie strasznie irytujący pomysł. Jeszcze jak sobie przypomnę, że Capcom podzieliło tę odsłonę na odcinki i trzeba było czekać tydzień, żeby pograć dalej, to aż się scyzoryk otwiera w kieszeni. I nie zapomnijmy o tym, że jeżeli w jednym z chapów przez przypadek dokonało się niewłaściwego wyboru to łatwo dało się przegapić starcie z ostatnim bossem i true ending. Kurva, kto projektował tę grę
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Pierwsze Revelations jest zajebiste. Szczerze, to wolałbym remake tej gry niż RE5: wywalić fillery z innymi postaciami (Chris może zostać) i skupić całą kampanię wokół Jill, wyciąć ze scenariusza Parkera, żeby podbić klimat osamotnienia, rozbudować łajbę, dać jakieś fajne zagadki, podkręcić design przeciwników i mielibyśmy jedno z najlepszych RE.
-
Konsolowa Tęcza
Najlepsza redaktorka Kotaku "zwolniła się" https://thatparkplace.com/alyssa-mercante-no-longer-working-at-kotaku/