Josh

Gruszka, lepsza niż swego czasu Be Power gruszkowo-cynamonowy, bo nie zostawia aż tak chamskiego posmaku słodzika. Not great, not terrible, dam 6/10 i może jeszcze kiedyś kupię

Długą drogę przebył ten nasz mały Blooberek. Już wkrótce okaże się czy udało mu się z małej gnidy przepoczwarzyć w pięknego motyla

Ej, ale mapka jest git rozwiązana. Bardzo mi się podoba, że gra nie przenosi do osobnego menu, tylko widać jak James ją trzyma w rękach i wertuje samemu mażąc po niej markerem.

Oby nie przegięli tak jak w OG z przedmiotami, tam James biegając po mieście dosłownie się przewracał o te wszystkie apteczki i amunicję Z jednej strony mnie to nie dziwi, bo twórcy jakoś musieli zachęcić gracza do eksploracji, z drugiej mogliby spróbować zrobić to w inny sposób, np. pozwalając odkryć jakieś unikatowe lokacje albo notatki rozszerzające lore. Miejmy nadzieję, że Plumber-Team lepiej to rozwiąże. Najlepiej to wyszło w Dead Space, no ale to s-f, więc było łatwiej. W SH2 spadające zdrowie mogą zasygnalizować strużkami krwi ciągnącymi się za postacią albo kulejącym Jamesem jak to było w starych Residentach, z ammo czy innymi rzeczami już trudniejsza sprawa. Koniec końców to już będzie zależało od gracza czy uzna, że woli sobie zwiększyć immersję kosztem rozgrywki, ale mimo wszystko fajnie że deweloper o czymś takim pomyślał i w ogóle dał taką opcję.

Ja za granie bez UI podziękuję. Wczówka jest fajna, ale nie kosztem gameplayu, zwłaszcza że i tak planuję grać na hardzie, więc nie potrzebuję dodatkowego (bezsensownego) utrudnienia. Też już nie przesadzajmy, że brak jakichś mikro ikonek pokazujących przedmiot do zebrania albo ile mamy pocisków w pistolecie jakoś strasznie wybija z immersji, takie rzeczy są praktycznie w każdej grze, a mimo to nigdy nie miałem problemu, żeby zatopić się w danym świecie zapominając, że to tylko fikcja.

Nie ignorować, tylko jebać do upadłego. Teraz na celowniku jest FairGame$, ale sądzę że Concord ruszył lawinę i zaraz na światło dzienne wyjdzie więcej takich potworków gnojonych z każdej strony.

Preorderek w Perfect Chad Blue złożony. Byle do października.

Wygląda jak Dragon's Dogma 2, tylko w mniej gównianej wersji. Podoba mi się, że jak na chińsko-koreańsko-wientamską grę design jest europejski i nawet postacie mają normalne proporcje. Będę miał na oku.

Walkiewicza się kiedyś kompletnie nie dało czytać przez te przeintelektualizowane słownictwo, wręcz miałem wrażenie że ziomek w ten sposób pręży muskuły, żeby wszyscy widzieli jaki to on jest oczytany i ile fajnych wyrazów podłapał z encyklopedii. Ale jak kupiłem PE z ostatnim kalendarzem i rzuciłem okiem na jakiś jego felieton to od razu zauważyłem zmianę stylu na plus. Resztę ekipy ocenię jak kupię kolejne kalendarzowe Psx Extreme.

https://thatparkplace.com/the-lord-of-the-rings-the-rings-of-power-season-2-premiere-viewership-reportedly-suffers-nearly-50-decline-from-season-1/ Szkoda, podobno taki fajny serial

Jack Black, Kevin Hart i Ryan Reynolds - święta trójca spierdolenia w Hollywood. Jeżeli jeden z tych typków gra w filmie, to już wiesz, że nic dobrego z tego nie wyjdzie (ok, Deadpool to wyjątek).

tak tylko przypomnę

Zapnijcie pasy, bo szykuje się kolejny mocny hicior mający realną szansę zdetronizować Cumcord https://www.pushsquare.com/news/2024/09/internal-sony-fairgameusd-ps5-pc-chatter-is-reportedly-quite-positive na

O, to trochę jak z Akolitą, że się lewaki zesrały o skasowanie 2 sezonu i to też była wina białych heteroseksualnych mężczyzn, a jakby ich zapytać czy w ogóle obejrzeli ten serial, to by powiedzieli, że nie i nawet nie wiedzą o czym to.

To dajmy na to, że faktycznie grę robili 4 lata. Czyli zamiast przejebać 100-200 mln w 8 lat, zrobili to w czasie o połowę krótszym. Nie jestem pewny czy dzięki temu ich klęska brzmi mniej dotkliwie.

Bardzo duży plus dla Ubisoftu za trzymanie się lore i wierne odtworzenie celności tych wojaków. Chociaż jednej rzeczy nie spieprzyli w tej grze.

World record speedrun w paleniu pieniędzy i wpis do księgi rekordów Guinnessa za najszybciej zamknięte serwery gry multiplayerowej, to moim zdaniem akurat dobre powody do "roztrząsania sprawy". Wiadomo, że Sony najbardziej zaboli strata hajsu, ale poza tym gracze powinni dać im bardzo wyraźny sygnał co myślą o podobnych produkcjach, żeby na przyszłość nikomu już nie przyszło do głowy wypuszczać podobnego wysrywiska.

100 milionów MINIMUM. Równie dobrze mogło to być 200, zwłaszcza że oni tę grę robili przez prawie dekadę.

Nie no, trochę dobrych gierek w tym roku wyszło, np. nowy Prince of Persia (i to od Ubisoftu, olaboga!), Like a Dragon, FFVII, Alone in the Dark, Małpolud, tona kozackich indorów, a zaraz ukażą się Silent i Metaphor. Jest w co grać, po prostu trzeba ostrożnie stąpać po tym wielkim polu, żeby przez przypadek nie wdepnąć w jakiegoś krowiego placka i nie dać zarobić bezdusznym wyrobnikom, produkującym bezduszne gry. Sam się dałem porobić z Dragon's Dogmą 2 i od tego czasu bardzo uważam.

Proponuję kolaborację z twórcami Dustborn, a żeby zagwarantować sukces kolejnej produkcji dodatkowo niech nawiążą współpracę ze Sweet Baby.

Rzadkie zdjęcie Jima Ryana w ostatnim dniu pracy w Sony, koloryzowane.

Akurat teoria FIIIlpa zakłada, że ludzie w Ubisofcie mają jakiś rozum i strategię działania, a nie że są po prostu partaczami, więc fanboje tego deva spokojnie mogą to łyknąć.

Pewnie chodzi o to, żeby łowcom trofików nie przyszło do głowy, żeby pozbyć się gierki zanim Ubisoft zdąży ją spaczować. Ale i tak wszyscy wiemy, że to nie był zamierzony błąd, tylko kolejna klasyczna wtopa tego dewelopera.