Treść opublikowana przez Josh
-
Dragon Age: Veilguard
A to nie wystarczy odpalić odpowiednią zakładkę na Porn Hubie?
-
Dragon Age: Veilguard
Nie wiem czy kiedykolwiek na forum to sprecyzowałem, ale pisząc o zwyrodnialstwie i chorobie psychicznej nie mam na myśli trzech pierwszy literek w Twoim ulubionym skrócie, tylko wszystkie kolejne. Znam jedną lesbijkę, paru gejów, mój brat jest biseksualny, zarówno z nim, jak i z jego facetem fajnie się dogadujemy (nie ruchamy się, ale na pleju czasem pykniemy i piwko też wypijemy), oni sami to zupełnie normalne typki, które raczej stronią od uczestnictwa we wszelakich paradach, nie wywieszają tęczowej flagi za oknem, nie obchodzą miesiąca dumny, bo jak sami mówią "to tylko orientacja, więc z czego tu być dumnym", jeden do drugiego dla beki potrafi powiedzieć "Ty pedale jebany", więc dystans mają spory i generalnie są podobnego zdania co ja, że każda kolejna literka w LGBTQI+ po "B" robi ich społeczności więcej szkody niż pożytku. I też mają bekę z takich dialogów jak w nowym Dragon Age, bo wiedzą, że to forsowanie na siłę czegoś, co i tak nigdy nie zostanie zaakceptowane jako normalne przez ogół społeczeństwa i nie ma miejsca na coś takiego w grach wideo. Natomiast bycie trans uważam za coś chorego i nienaturalnego, z czym powinno się iść do dobrego psychiatry, tutaj już stawiam grubę krechę oddzielającą ich od gejów i lesbijek. Do tego samego worka wrzucam drag queen, furrasy i wszelkie pochodne dziwactwa. I nie ma to wiele wspólnego z nienawiścią, bliżej mi tu do współczucia, bo to osoby, które potrzebują pomocy specjalisty, a nie wmawiania im że wszystko jest ok, że prawa biologii nie mają znaczenia, że płeć to konstrukt społeczny oraz normalizowania ich odchyłów. Nienawiścią darzę jednak ludzi, którzy próbują forsować takie zachowania w mediach i starają się je przemycić do gier, filmów albo komiksów. Jak chcą być dziwolągami, to proszę bardzo: u siebie w domu, u znajomych, niech sobie nawet paradują po ulicy i używają dowolnych zaimków. Ale to nie znaczy, że chcę ich oglądać wszędzie, włącznie z ekranem swojego telewizora albo że zgodzę się kiedykolwiek na to, żeby narzucali mi swój zwichrowany światopogląd ucząc mnie w grze wideo jak mam się do nich odnosić, bo inaczej będę musiał napierdalać pompki. Problem z takimi ludźmi jest taki, że oni już nie chcą tylko być tolerowani albo akceptowani. Oni chcą, żeby każdy uczestniczył w ich obłędzie. Co to to nie
-
Dragon Age: Veilguard
Oczywiście, że ma znaczenie, a powody dla których gra jest hejtowana są jak najbardziej prawidłowe. Gracze chcą po prostu dobrej rozrywki, nie lekcji tolerancji i są już zmęczeni promowaniem zwyrodnialstwa, normalizowaniem chorób psychicznych i wpychaniem na siłę wątków politycznych do gier wideo, a że deweloperzy coraz śmielej sobie z tym poczynają, to i ludzi, którzy to krytykują przybywa. Logiczne i sensowne. Akcja rodzi reakcję: nie byłoby teraz tych wszystkich Asmongoldów, Ryanów Kinelów i całej reszty, gdyby DEI nie było w tak chamski i obrzydliwy sposób wciskane gdzie się da. Może jeszcze tym klaunom zmieniającym zaimki częściej niż farbę do włosów uszłoby to na sucho, gdyby chociaż robiły dobre gry (Spider-manowi jakoś się upiekło), no ale ciężko takimi nazwać większość ich produkcji z tego roku (Concord, Unknown, Dustoborn, Suicide Squad). Zresztą, o zależności między woke-świrami, a słabymi grami pisałem już kilka dni temu - trzeba być strasznie obłąkanym, żeby nie rozumieć prostego konceptu, że zatrudnianie pracowników w oparciu o rasę, orientację albo o preferowane zaimki zamiast w oparciu o ich kompetencje i doświadczenie to MUSI się źle skończyć. Na szczęście jeszcze z rok, może dwa i wracamy do normalności, bo jakoś nie widzę, żeby ten trend miał się dłużej utrzymać patrząc ile pieniędzy przechodzi korporacjom koło nosa. I nie mówię teraz tylko o branży gier wideo.
-
Dragon Age: Veilguard
Ej, serio jestem 1, a i tak staram się hamować Figaro rozumiem, że jako fan lgbthdtvqwerty+_% wspiera dewelopera i kupił gierkę? Czekamy na opinie
-
Silent Hill 2 Remake
Skubany niemal o całą minutę mnie pobił bez obaw, wrócę jeszcze do gierki, muszę wypróbować ten skrót w hotelu
-
Dragon Age: Veilguard
Z Hogwart's Legacy to niezła beczułka. Gra jest woke jak cholera i elgiebety powinny ją celebrować, ale zamiast tego woleli się zesrać o jakieś tweety Rowling, która i tak miała zerowy udział przy tworzeniu tej gry.
-
Dragon Age: Veilguard
Te wszystkie "9" i "10" od zlewaczałych redakcji są tak samo wiarygodne jak "1" na Meta od graczy. Ale wiadomo, że Tobie to pasuje do narracji, więc w to pierwsze uwierzyłeś bez problemu, a drugiemu będziesz zaprzeczał. Idąc jednak Twoją logiką: skoro "komuś może się po prostu podobała ta gra", to czemu "komuś miałaby się nie podobać", hmmm? Może jednak ta średnia na MC od graczy jest jak najbardziej zasłużona?
-
Dragon Age: Veilguard
Sugerując się co bardziej wiarygodnymi recenzentami maluje się tu obraz gry 5/10, MOŻE w najlepszym wypadku 6/10, więc oczywiście że chodzi o dowalenie deweloperowi za wciskanie politycznego szamba do gry wideo. Niby cios poniżej pasa, ale w taki sam sposób pogrywa sobie EA wysyłając kopie gry do recenzji redakcjom, które są im przychylne. Obie średnie można o kant dupy rozbić, ale pośmiać się nie zaszkodzi.
-
Dragon Age: Veilguard
- Dragon Age: Veilguard
Tacy ludzie pracowali przy tej grze, więc odpowiedz sobie sam.- Właśnie zacząłem...
Ale żeś odgrzebał dwójka z tego co kojarzę była dużo lepsza- Dragon Age: Veilguard
Podsumujmy na ten moment "sukces" tej gry. Budżet wyniósł około 150 mln dolarów. W szczycie grało w nią 70 tys. graczy, teraz jest to 30 tys. więc pewnie połowa z nich zdążyła się pośmiać i zwróciła już gierkę. Metaphor ReFantazio, czyli całkowicie nowe IP, od skromniejszego dewelopera, wyprodukowane przy dużo mniejszym budżecie w peaku zgarnął 85 tys. grających. Dragon's Dogma 2 od Capcomu wykręciła wynik 228 tysięcy. Baldur's Gate 3 885 tys. Doliczmy do tego fakt, że wydawcą Dragon Age jest EA, znane z tego że zawsze liczy na bardzo wysoką sprzedaż swoich gier i jest dosyć wątpliwe, że przy takich wynikach da zielone światło dla kolejnej części. Kwicz głośniej Figaro- Dragon Age: Veilguard
Dla beki to można ściągnąć z torrentów, pograć godzinę i skasować z dysku. Każdy kto wspiera ten syf wydając na to chociaż złotówkę przyczynia się do upadku giereczkingu i nie ma w tym za dużo przesady jeżeli napiszę, że nawet umiarkowany sukces Veilguard odbije się potężną czkawką nam wszystkim, bo zachęci tych kolorowych pojebów do bardziej intensywnego ładowania swoich fanaberii do przyszłych produkcji. Nigdy nie było ważniejszego momentu do głosowania portfelem niż teraz.- Dragon Age: Veilguard
Nie wiem, Ty mi powiedz czy to dobry wynik jak na grę stworzoną za 150 milionów dolarów. Tutaj masz porównanie- Growe Szambo
- Dragon Age: Veilguard
\ Jak gierka zbombi to już wiecie dzięki komu- Dragon Age: Veilguard
Nie mogli pójść w artystycznym kierunku poprzednich części, bo wtedy dzieci by nie chciały kupić tej produkcji. A to głównie je ma zindoktrynować ten program szkoleniowy do wciskania DEI, który próbuje udawać grę wideo.- Silent Hill 2 Remake
Jedno podejście miałem kropka w kropkę jak w tym poradniku, tylko wybiłem dwie szyby i raz odbiegłem za daleko od Marii: zakończenie Leave. Ten ending chyba jest zgliczowany i pojawia się losowo.- Dragon Age: Veilguard
Ale do czego Ty się chcesz przebijać? Przecież i tak nikt z forum w to nie zagra, a bez tego "narzekania" temat zdechnie po dwóch tygodniach. Tak to przynajmniej się coś dzieje, jest wesoło, a w eter idzie wyraźny sygnał, że ludzie na forum (nie tylko na tym) nie chcą takiej kolorowej sraki w grach wideo.- PS5 PROpremiera, preorder i ogólna szajba :]
Świetny motyw ze strony Sony, będę musiał się naprawdę poważne zastanowić czy za kilka lat kupić te PS6 czy jednak zainwestować w dobrego PC. Z drugiej strony potrafię zrozumieć, że jakoś przecież muszą sobie odbić te 200mln zmarnowanych na Concord i wysupłać drugie tyle na kolejne multiplayerowe wtopy- Silent Hill 2 Remake
Stosowałem się do tego poradnika i zakończenie wpadło. Wybór właściwej monety na początku, później jabłka i jajka od Piramidogłowego to mus, tak samo jak odwiedzanie jej w szpitalu, dodatkowo nie radzę wybijać żadnych szyb, zadawać jej obrażeń ani zostawiać jej samej. Zostawiłem też raz grę na chodzie, żeby James postał obok niej z 10 minut.- Dragon Age: Veilguard
Pamiętacie Hogwart's Legacy i mało znaczącego transa w tawernie, który miał może z 5 dialogów przez całą grę? Już tęsknię za tamtymi czasami.- Właśnie zacząłem...
Ani razu nie grałem w żadną część z tej odświeżonej trylogii i nie mam zamiaru. Cały czas mam oryginalne cyfrówki i do nich wracam często, chociaż tam na pewno lujce wycięły kilka piosenek.- Dragon Age: Veilguard
- Air Fryer
Z tą pizzą to też prawda. Wczoraj za to podgrzewałem buły, takie chamskie kajzerki które kisiły się w Biedronkowej szufladzie parę godzin: 2 na minuty w maszynce i wyszły chrupkie jakby dopiero piekarz z pieca je wyjął, fryer dosłownie dał im drugie życie. Niby prosta rzecz, a naprawdę cieszy. Mam też w domu mikrofale, ale teraz juz nie widzę dla niej zastosowania. - Dragon Age: Veilguard