Treść opublikowana przez Josh
-
Air Fryer
Kupiłem takiego za 3 stówki. Fajna sprawa, zwłaszcza jak ktoś mieszka sam i nie chce odpalać całego piekarnika, żeby na szybko coś sobie podgrzać. Sprzątania tyle co nic, zdecydowanie wychodzi zdrowiej niż smażenie na patelni (bo bez oleju, ewentualnie z paroma kapkami), można w tym podsmażyć praktycznie wszystko, miejsca nie zajmuje zbyt wiele. Ostatnio wpierdoliłem do środka kurczaka uprzednio wysmarowanego marynatą i przyprawami, wyszedł taki jak z rożna
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Pierwszy raz od dłuższego czasu kupiłem Pepsi, no i lekki szok jaki syf się z tego zrobił. Gazu tyle co nic, świeżo po odkręceniu nalałem do szklanki, a podczas picia miałem wrażenie że stała otwarta ze dwa dni. Niezły scam, zwłaszcza za tę cenę, to już nawet cola original z Biedry potrafi być jeszcze gazowana kilka godzin po odkręceniu butelki
-
Dragon Age: Veilguard
"Chcieliśmy się wkupić w łaski graczy, więc z dark fantasy zrobiliśmy Fornite, z taktycznego systemu walki tępą rąbankę z nieśmiertelnymi kompanami, a z dojrzałej i poważnej fabuły jakieś pierdoły z kłócącymi się transami przy stole" Z pewnością fani poprzednich odsłon będą zachwyceni kierunkiem jaki obrał deweloper. Czekamy teraz na jakieś oficjalne wyniki sprzedaży, a później robimy zakłady co się zamknie szybciej: ten temat czy Bioware.
-
Dragon Age: Veilguard
ok
-
Alan Wake II
Jeszcze nie grałem, ale brzmi to jak fatalny pomysł, żeby mieszać DLC o innym klimacie z główny wątkiem. To tak jakby w trakcie kampanii Far Cry 3 na nieświadomce odpaliło się Blood Dragon.
-
Cinema news
Przydałby się w tych czasach film cisnący po wszystkich. Ale znając życie będzie jednak ugrzeczniony.
- Concord
-
Silent Hill 2 Remake
No i kolejne korpo, które ugięło się pod naporem stękających zboczeńców i zwyrodnialców, którzy chcą ładne kobiety w grach Konami...
-
Silent Hill 2 Remake
Normal albo easy, żeby szybko docisnąć całą resztę (znajdzki, zakończenia, gównotrofiki), a później już tylko speedruny do porzygu.
-
Konsolowa Tęcza
Nie powiem, że wszystkie gry Capcomu, ale Residenty to tylko day 1 w pudełeczku. Niech mają te 300zł za świetną robotę jaką wykonują.
-
Dragon Age: Veilguard
-
LOL - Nowy Projekt Wydawniczy - Pamiętacie?
Ciekawe czy dzisiaj by przeszła okładka z taką rozpiską
-
Silent Hill 2 Remake
Brak mocy i kiepska animacja szlachtowania to jeszcze pół biedy. Najgorsze w graniu z piła jest zbieranie przedmiotów i otwieranie zamków, z jakiegoś powodu trzeba się ustawiać bardziej precyzyjnie, żeby wykonać którąś z tych czynności, tak jakby między Jamesem a obiektem, z którym chcemy wejść w interakcję działało jakieś pole siłowe. Ile razy nie zdążyłem przez to otworzyć drzwi na czas i zgarnąłem szlaga w plecy to nie zliczę.
-
Dragon Age: Veilguard
Tak zrób. Dzisiaj idź się poprzytulać z chłopakami na reseterze, może jakieś fajne furrasy Cię pocieszą, a jutro wróć w pełni sił, żeby dalej bronić tej odważnej gry ze świetnie napisanymi dialogami
-
Dragon Age: Veilguard
Ja Cię oświecę jak działa teraz gamedev: zamiast zatrudniać profesjonalistów, osoby kompetentne, po prostu ludzi którzy faktycznie znają się na swojej robocie, biorą pedałów, transów, murzynów oraz wszelakiej maści aktywistów, a później w tych grach kuleje wszystko: od fabuły i dialogów, przez konstrukcję świata, artstyle, voice-acting, aż po system walki... tylko jakoś nie ma problemu, żeby woke-wątki znalazły się na swoim miejscu i brylowały w tej wielkiej, śmierdzącej kupie gówna. Usilnie bronisz gier nafaszerowanych tęczą, próbując wmówić wszystkim że woke nie ma żadnego wpływu na ich jakość nie rozumiejąc przy tym, że właśnie MA. U samych podstaw.
-
Dragon Age: Veilguard
Największa fantastyka polega na tym, że istnieje jakiś świat, gdzie akceptują takie wynaturzenia. Na szczęście to tylko gra wideo.
- Concord
-
Dragon Age: Veilguard
Możliwość grania transem, albo znoszenie przez całą grę dialogów, w których uczestniczą transy to nie są "akcenty". Może jednak zostawmy takie wątki tam gdzie ich miejsce, czyli w szpitalach psychiatrycznych.
-
Dragon Age: Veilguard
Na PPE dosłownie przez chwilę wisiał news, w którym redakcja tłumaczyła się dlaczego jeszcze nie ma recenzji. Patrzę po 5 minutach i już nie ma ciekawe czy EA pogroziło im palcem, bo nie wypowiadali się o nich zbyt miło e: jest znowu, widocznie coś edytowali. Wnioski chyba każdy sobie wyciągnie sam dlaczego pewne portale są faworyzowane przez wydawcę, a inne wręcz przeciwnie
-
Dragon Age: Veilguard
Śmigam sobie randomowo po internecie i widzę, że gra jest jebana na każdym kroku, od PPE, przez Steama, aż po IGN czy Game Rant, gdzie teoretycznie obrońców tej produkcji powinno być najwięcej. A nawet jeżeli już trafi się ktoś kto staje po stronie Bioware i Veilguard, to ich linia obrony wygląda mniej więcej tak jak tutaj no nie pohandlujesz
-
Dragon Age: Veilguard
Akurat RE6 nie miał aż takich złych ocen i raczej większość graczy jest zgodna, że to nie była zła gra, tylko co najwyżej kiepski Resident. Gdyby zmienić tytuł oraz bohaterów to gierka pewnie by zgarniała te 7 i 8 na luzaku.
-
Dragon Age: Veilguard
Mumia Powraca (44 na MC) - grałem tylko i wyłącznie dlatego, że byłem mega podjarany filmem i cieszył mnie sam fakt, że mogłem pobiegać moimi ulubionymi bohaterami RE Gun Survivor (39 na MC) - gram do dzisiaj mając pełną świadomość że to przeciętniak, ale i tak bawię się dobrze. Moje małe guilty pleasure Daymare 1998 (53 na MC) - przeszedłem tylko raz, wracać nie zamierzam i do pewnego stopnia zgadzam się z recenzjami, aczkolwiek platynę wbiłem z ochotą i miło wspominam
-
Dragon Age: Veilguard
Dobry żart, jak nawet lewaki nie chcą w to grać "dark fantasy"
-
Dragon Age: Veilguard
Trzeba przynajmniej oddać gierce to, że pięknie obnażyła współczesne dziennikarstwo growe. Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości, że recenzje IGNu, Game Rant czy Eurogamera to zwykły scam
-
Dragon Age: Veilguard
Ciężko mówić o ucywilizowaniu w kontekście furrasów oraz osób, które wierzą, że terapia hormonalna i przyklejenie sobie cycków zmieni ich w kobietę. Ale to już tak swoją drogą. Generalnie nie bywam na tym Twoim forum, znam je głównie z memów i śmieszkowego tematu na FPE, ale u Was ponoć można wyłapać bana nie tylko za hejt, ale za cokolwiek niezgodnego z Waszymi wartościami, np przesadne chwalenie gier pozbawionych elementów DEI. Idąc tym tropem już dawno powinieneś polecieć z tego forum, bo też odstajesz od reszty towarzystwa, ale jakoś każdy toleruje Twoje poglądy i w najgorszym wypadku zostajesz zasypany klaunami albo minusami. Na tym polega wolność słowa, że nie musisz się bać mówić tego co myślisz, bo może Ci za to grozić wykluczenie. Wy to tam raczej stanowicie jakąś sektę niż grupę cywilizowanych ludzi.