Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy
  • Postów

    4 098
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    38

Treść opublikowana przez Josh

  1. Najlepsze Soulsy jakie wyszły.
  2. Josh

    Alone in the Dark

    Brać i grać, nie ma się co zastanawiać. Reboot był fajny, ale The New Nightmare to dalej najlepsza część cyklu, która bardzo dobrze się trzyma po tych wszystkich latach.
  3. The Stinking City dla mnie największe pozytywne zaskoczenie poprzedniej generacji konsol i jednocześnie najlepsza gra w klimatach okołoLovecraftowskich. Atmosfera, wymagający gameplay, rozbudowane questy: miód na moje zagrajmerskie serduszko. Mocno czekam na drugą część.
  4. Sądzę, że nawet kobiety czytające PE nie mają takiego problemu z tymi fotami jak te lewackie szumowiny. Kiedyś na legalu wrzucali cycki do komiksów, raz była topka z najseksowniejszych kobiet w grach, a innym razem na okładce pojawiły półnagie laseczki z Dead or Alive siedzące na sofie co przypominało casting do pornosa i dosłownie nigdzie nie widziałem (internet included), żeby jakaś babeczka narzekała, że magazyn jest seksistowski. To są problemy tylko i wyłącznie ludzi chorych psychicznie, którzy muszą puszczać focha na cały świat i obrzydzać normalnym ludziom każdą przyjemność, bo są tak smutnymi kreaturami.
  5. Może chodzi o to, że niektóre z nich są półnagie albo w zbyt seksownych pozach, ergo = "uprzedmiotowianie" przez mężczyzn. A jak wiadomo najwięcej o uprzedmiotowianie plują się kurewki sprzedające swoje nagie zdjęcia na Onlyfans oraz simpy, które co miesiąc przelewają im pół wypłaty. Ciekawe, do której z tych dwóch grup należy Krzysio.
  6. Ludzie, którzy piszą te komentarze:
  7. To teraz może jakaś akcja w drugą stronę i bojkot CDA? Obawiam się, że w przeciwieństwie do wysrywów Krzysia ta nagonka może okazać się skuteczna.
  8. Josh

    NETFLIX

    Nie czytałem komiksu, więc nie wiem czy jest tam jeszcze jakiś materiał na kolejne sezony, ale dla mnie serial wygląda na zakończony, wszystkie możliwe wątki zostały domknięte. Z drugiej strony jak coś jest popularne i ma wysoką oglądalność, to Netflix lubi dalej ciągnąć temat (np. Alice in Borderland z zapowiedzianym trzecim sezonem, mimo wypstrykania się z materiału źródłowego), więc kto wie czy to na pewno finito.
  9. Lewacy w internecie krzyczą na wszystko: na fatfobicznych redaktorów kolorowych czasopism, na to że murzyni nie są wystarczająco reprezentowani w filmach, że w grach wideo jest za mało wątków homoseksualnych, że stawki piłkarek są niższe niż piłkarzy, a na końcu okazje się, że ani nie kupują tych gazet, ani nie grają w gry i nie oglądają filmów, na mecze nie chodzą, a jedyne z czym kojarzy im się spalony to z falafelem, którego zostawili zbyt długo na rozgrzanej patelni. A później te wszystkie korporacje, które wchodzą im głęboko w tyłek liczą straty, bo nagle okazuje się, że dostosowują się do 1% konsumentów, który ma totalnie wyjebane na ich produkt. Aż mi właśnie soczek Kubuś poszedł nosem, bo przypomniała mi się drama z Budweiserem tracącym miliardy $, ponieważ piwo kierowane do prawackich rednecków postanowili reklamować transem. No, ale niestety, postępowość i zmienianie świata na lepsze swoje kosztuje.
  10. Kim by nie był, to jedno jest pewne: cel został osiągnięty. Piszą już o tym randomie na najbardziej popularnym forum o giereczkach w Polsce, więc wrota do wielkich pieniędzy i wiecznego fejmu zostały przed nim otwarte. Pewnie teraz nas czyta i wali sobie konia ze swoim chłopakiem z podniecenia.
  11. Josh

    One Piece

    Ta walka Najbardziej nierówna walka od czasu bitwy Jaś Kapela vs Krzysztof Stanowski. Ale co mi się spodobało to to, że w jednej chwili Shanks jest przedstawiany jako luzacki ziomuś, taki do rany przyłóż, a w kolejnej jako bezwzględny wojownik, który nie ma żadnej litości dla swoich rywali. Liczę na więcej scen z rudym i fajnie jakby w przyszłości doszło do jakiejś dużej walki między nim, a Mihawkiem
  12. Josh

    NETFLIX

    Skończone. Cały trzeci sezon słaby, finał bardzo rozczarowujący, strasznie przewidywalny i aż mdły. Jest sporo zgonów postaci, ale niektóre tak głupie, że aż stopy swędzą, w zasadzie to nie wiem po co w ogóle byli niektórzy bohaterzy, bo nie mieli żadnego celu w tej historii 1 i 2 sezon leciutko 8.5/10 ode mnie, ale ostatni pociągnął całość w dół aż do 7=/10. Btw, komiks na bazie którego powstał ten serial wygląda tak
  13. Deadly Premonition, X-Files: Resist to Serve, Sinking City (to już bardziej detektywistyczne niż policyjne, ale klimaty podobne).
  14. Josh

    NETFLIX

    Masz na myśli faktycznie niezła szprycha z niej była
  15. Ale czy ci narzekający debile mają wpływ na cokolwiek, że warto się nimi przejmować i im w jakikolwiek sposób odpowiadać? Ja bym się zastanawiał czy zamiast tego im nie zapłacić, bo robią pismu świetną reklamę za free.
  16. Josh

    NETFLIX

    Mi się drugi bardziej podobał. Większa skala wydarzeń, jeszcze więcej wątków i postaci, a survival z rezydencji Spencera przechodzi elegancko w Raccoon City kitranie się w schronie, żołnierze patrolujący podziemia, ostatnia walka i zakończenie to cymesik przyjemnie gilgoczący moją prostatę. Trzeci sezon powoli kończę i jest niestety gorzej. Też trafia się kilka lepszych scen, ale
  17. Josh

    własnie ukonczyłem...

    No ja Herka odpalam minimum raz w roku i bardzo lubię tę grę. Mjuzik, grafika, gameplay bez żadnych udziwnień i czas gry taki w sam raz na jedną dwugodzinną sesję. Przyznaję jednak, że to mocno subiektywna opinia, bo mam do tego tytułu gigantyczny sentyment, a sama bajka to moja ulubiona animacja Disneya.
  18. Josh

    własnie ukonczyłem...

    Na PS5 może nie jest to poziom legitnych remasterów, ale te gry z PSX i PS2 naprawdę wyglądają tutaj dużo lepiej. Przede wszystkim nie jest tak pikselowo. No i są platynki dla takich trofikowych szmat jak ja jestem ciekaw co jeszcze wrzucą (albo co w ogóle mogą wrzucić), z Pixarów czy innych Disnejów to chętnie bym przyjął Herkulesa albo Tarzana, to też były świetne platformery. Twojego trikulca nie testowałem, uznałem że na spokojnie wrócę do tego wyścigu po odblokowaniu dopałki i z tym poszło na luzaku za pierwszym razem. Ogólnie nie jestem fanem takich metroidvaniowych patentów z koniecznością odblokowywania jakichś skillów i backtrackingiem do poprzednich etapów, więc dobrze że Toy Story 2 zbyt często do tego nie zmusza.
  19. Josh

    własnie ukonczyłem...

    Cock Story 2: Buzz Lightyear to the Rescue Odświeżania starego szrotu ciąg dalszy, a tym razem padło na platformówkę z udziałem drugiej ulubionej zabawki analnej Andy'ego (pierwszą jest sprężynowy jamnik). Ostatni raz grałem w to jakieś 25 lat temu, więc z gry nie pamiętałem praktycznie nic poza początkowym etapem oraz tym w sklepie z zabawkami, niemniej jedno jest pewne: zawsze byłem przekonany, że ta przygoda była o wiele dłuższa i trudniejsza, a tak naprawdę idzie ją wymaksować w ciągu pół dnia intensywniejszego grania i to bez większego stresu. Za gnoja tyle czasu próbowałem wygrać wyścig ze zdalnie sterowanym samochodzikiem w ogrodzie, zanim zorientowałem się, że najpierw trzeba odblokować power-up kilka leveli dalej Do pokonania jest 10 etapów (+ kilka walk z większymi szefkami pomiędzy), a w każdym z nich 5 różnych zadań do wykonania, za które zgarnia się specjalne znaczki potrzebne, aby ruszyć dalej ze story: zawsze jest to jakaś czasówka, tor z przeszkodami lub prosta łamigłówka, mini-boss fight, trzeba też zebrać 50 monet rozsianych po planszy dla pana Świnki i znaleźć pięć dobrze skitranych dziwolągów. Tak naprawdę jedynym wyzwaniem bywa platforming, kiedy trzeba się dostać gdzieś bardzo wysoko (np na drzewo albo budynek w trakcie budowy), bo przez słabą pracę kamery i mało responsywne sterowanie bardzo łatwo o upadek i wtedy trzeba drałować od nowa na samą górę. O tyle dobrze, że nie traci się żyćka spadając z wysokości. Cała reszta to łatwizna, czasówki nie są przesadnie wyżyłowane, a bossowie mają cały jeden albo w porywach dwa ataki na krzyż, które można bez problemu ominąć xd Fajnie udało się oddać feeling poruszania się zabawką. Buzz potrafi strzelać swoim fejkowym laserem (który jednak zadaje jak najbardziej nie-fejkowy damage), na chwilę umie wyciągnąć "skrzydła", co jednak nie pozwala mu latać, ale za to umożliwia podwójny skok, można nawet odpalić widok FPP pomagający w celowaniu, a fajnym detalem jest to, że w tym trybie w kasku odbija się krzywa morda naszego protagonisty. No i oczywiście z perspektywy zabawki wszystko wydaje się gigantyczne: meble w domu Andy'ego, regały wypełnione syfem z sklepie czy niezbyt duże drzewo rosnące przed domem, to prawdziwy tor przeszkód dla takiego plastikowego cudaka. Dobra gierka, nawet teraz da się przyjemnie pograć, tylko trzeba być odpornym na kwestie techniczne, bo chamsko dorysowujące się otoczenie i mała ilość detali w każdej z lokacji potrafią wywołać spory niesmak. Na pewno trzeba się też przyzwyczaić do sterowania oraz ociężałego Buzza, który nie zawsze reaguje tak powinien na nasze komendy, co bywa frustrujące podczas wspinaczek.
  20. Josh

    PPE.pl - portal graczy

    Z recenzji nowego Deadpoola Nawet Roger już ciśnie bekę z Musialika
  21. Mądrość przychodzi z wiekiem 

    uzB04OpvxDBHmDh9oWH5JdvtVcYznynF (1).jpg

  22. Josh

    Energy Drinki

    Był bananowy Tiger? Nie widziałem ani razu
  23. Josh

    PPE.pl - portal graczy

    Kajetan? Nigdy nie szanowałem. Poziom tylko ciut wyższy od wadliwego AI musia.Link, ale za to jak się zacznie tłumaczyć, to pogrąża się z każdym zdaniem coraz bardziej.
  24. Miś Uszatek robi karierę za oceanem. 

    451733329_10161970320323829_2205676216877698276_n.jpg

    1. krzysiek923

      krzysiek923

      widziałem na fejsie, komentarze złoto

  25. Josh

    NETFLIX

    Lecę z trzecim sezonem Sweet Home. O matko, serialik jest mocno na koksie to moja trzecia ulubiona pozycja od koreanskich Czing-Czongów zaraz po Kingdom i Hellbound. Dla nieobytych w temacie: SH to The Walking Dead, tylko nie jest skończonym, przesadnie rozciągniętym gównem pozbawionym klimatu, a zamiast oklepanych zombie mamy tu o wiele ciekawsze mutanty (niektóre to poziom Dead Space albo The Evil Within, a CGI zaskakująco daje radę jak na taką ilość stworów). Największe plusiki za to, że praktycznie w każdym odcinku coś się dzieje, od drugiego sezonu story wręcz zap*erdala, bohaterzy w większości są ciekawi (nawet antagonistom można kibicować), gore też nie brakuje. Aktorsko wiadomo, jak to u skośnookich: bywa lepiej, ale bywa też mocno kulawo i nazbyt teatralnie. Nie ma też żadnych murzynów i w ogóle jedyne co ten serial ma wspólnego z woke, to że w jednej ze scen w kuchni leży patelnia, która podobnie się nazywa. Jeżeli azjatyckie giereczki, komiksy i seriale dalej będą tak prężnie się rozwijać oraz oferować taki poziom, to zachodni twórcy mogą się pakować i wypyerdalać ze swoimi wysrywami na jakąś inną planetę, bo nikomu już nie będą potrzebni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...