Przynajmniej się wyjaśniło skąd mamy czarnego samuraja w nowym Assassynie, czemu Saga w Alan Wake 2 na luzaku ciśnie białasom, dlaczego musimy sterować pasztetami w Horizonie, Spidermanie czy Hellblade (mimo, że modelki użyczające im twarzy są śliczne), z jakiego powodu Legion Samobójców nie wypalił. To znaczy każdy kto ma jeszcze dwie sprawne komórki mózgowe wiedział znacznie wcześniej, że to wszystko jest spowodowane naciskiem gównofirm w stylu Sweet Babies ("albo płacisz gruby hajs za współpracę z nami, albo zniszczymy cię wizerunkowo") ale może po tej akcji z Wu Kong oraz artykułem IGN cała reszta też zacznie łączyć kropki i w końcu dojdzie do wniosku, że to nie deweloperzy chcą być tacy tolerancyjni i z dobroci serca ładować pedziów, transów i kolorowych do swoich gier, tylko oni po prostu nie mają za bardzo wyboru, bo nie chcą mieć przegwizdane w mediach przez takie gnidy jak SBI oraz redaktorów IGN. Azjaci of course mają to gdzieś, bo nie traktują tych gróźb poważnie, cała reszta dopiero musi sobie wyhodować jaja.