Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy
  • Postów

    4 102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    38

Treść opublikowana przez Josh

  1. Josh

    własnie ukonczyłem...

    6 to ja Ci wymieniłem na szybko, po 5 sekundach zastanawiania się, a jest tego dużo, DUŻO więcej Śmiganie sobie na rowerkach z ekipą i spierdzielanie przed Ballasami, pościg za pociągiem wraz z Big Smokiem, stealth w rezydencji Madd Dogga, imprezka na plaży w formie QTE, w zasadzie wszystkie misje od Mike'a Toreno to jest złoto, z czego najlepsza ta w której pilotujemy odrzutowiec i musimy trzymać się nisko ziemi, żeby nas nie namierzono i nie wysłano w naszym kierunku rakiet, latanie jetpackiem, aby wykraść kosmiczny artefakt, zadanie z typkiem przywiązanym do maski auta, cały napad na kasyno to seria rozbudowanych misji polegających na kradzieży planów budynku, zdobyciu skuterków policyjnych i poderwaniu laski, aby zdobyć od niej kartę dostępu do skarbca i DOPIERO wtedy wisienka w postaci rabunku, do tego nielegalne wyścigi po lesie, rozjeżdżanie wieśniaków kombajnem, czasówka monster truckiem po pagórkach, misje Zero ze śmiercionośnymi zabawkami i jeszcze masa innych. Niesamowita różnorodność i totalne pojebaństwo niektórych akcji (jazda motocyklem prosto do startującego samolotu, podłożenie ładunków wybuchowych i ucieczka za pomocą spadochronu? Proszę bardzo!), a to wszystko właśnie dzięki luźnemu charakterowi gry. A co fajnego było w GTAIV poza tym bankiem?
  2. Josh

    własnie ukonczyłem...

    Ale z tym najlepszym to już nie przesadzaj. Jedna duża drama na forum w ciągu tygodnia wystarczy
  3. Josh

    własnie ukonczyłem...

    A gdyby tak....hmmm.... nie szli w poważne tony? Stracił przez to i gameplay, bo sami się ograniczyli jeżeli chodzi o misje i cały opcjonalny kontent, straciło też story bo zabrakło jajcarskich, charakterystycznych postaci. Z VC nigdy nie zapomnę gapowatego Kenta, cholerykowatego Diaza, zjebów z Love Fist, parodii Spielberga kręcącej pornosy z wielkimi rekinami, również duet Tommy&Lance miał niesamowitą chemię. W San Anderas super przekolorowali murzynów z Groove, a później jak wszedł Woozie, wiecznie spizgany hipis i super agent Mike Toreno grany przez Jamesa Woodsa to było jeszcze lepiej. Sama Catalina była ciekawsza niż większość bohaterów z GTA4 zebranych do kupy. "Poważnych" gier gangsterskich wtedy nie brakowało, jak ktoś chciał coś takiego to mógł odpalić Mafię, Scarface albo Ojca Chrzestnego, więc akurat dla mnie szkoda, że R* też poszedł w tym kierunku zamiast dowalić w GTAIV kolejną plejadę poparańców ze zwyrodniałymi reklamami lecącymi w radiu, jeszcze bardziej podkręconymi misjami niż w SA i rozwijając elementy erpegowe. A tak to została ładna graficzka, niesamowita fizyka i nic więcej.
  4. Szanuję go tak bardzo, że w moim rankingu najgorszych bossów w RE jest na pierwszym miejscu
  5. No ja bym nawet wolał remake 0 niż jedynki. Dać coopika, skrzyneczki, wywalić tego pieprzonego nietoperza i byłaby gierka 11/10.
  6. Josh

    własnie ukonczyłem...

    Ja też. Problem w tym, że nie pamiętam żadnych dobrych w GTAIV, chyba tylko napad na bank jakoś utkwił w pamięci. I to nie są różowe okulary, bo SA przechodzę sobie co roku, tak wysokie replay-ability ma ta odsłona.
  7. Josh

    własnie ukonczyłem...

    Przykładowe misje GTA SA: - puszczanie z dymem za pomocą miotacza ognia pola marihuany i jazda do San Fierro będąc najebanym oparami - walka na śmierć i życie za pomocą zdalnie sterowanych samolocików - ucieczka na motorze przed ciężarówką w stylu Terminatora 2 - opierdalanie z ziomkiem chaty staremu zgredowi - szturm na Strefę 51 i kradzież jetpacka - atak na kontenerowiec zakończony starciem na samurajskie miecze Przykładowe misje w GTAIV: - jedź z punktu a do punktu b, zastrzel kilku gości i wróć z powrotem. Powtarzaj do końca gry. Naprawdę, chyba nigdy nie zrozumiem tych wszystkich "10/10" dla tej gry. Ale dodatki rzeczywiście były świetne, zwłaszcza ballada geja Tony'ego pokazała, że dałoby się z GTAIV wycisnąć dużo więcej miodu.
  8. - znacznie wolniejszy gameplay, nawet bardziej niż w RE2R - przeciwników ma być mało i będą cholernie wytrzymali na pociski - każdy zombie ma wyglądać inaczej - Crimson heady wracają - lore gry ma zostać rozbudowane - wszystko trójwymiarowe i kamerka TPP Raczej zero zaskoczenia. Po znacznie szybszych RE3 i RE4 bardzo chętnie przytulę takiego spokojniejszego Residenta.
  9. Josh

    Silent Hill 2 Remake

    To chyba jedyny film w tym roku (poza Sonikiem 3), na który czekam. Jest jakiś promil szansy, że tego nie schrzanią.
  10. Josh

    własnie ukonczyłem...

    Nigdy nie lubiłem Czwórki. Wiadomo, że po przeskoczeniu na silniejsze konsole gra wyglądała świetnie, w dodatku fizyka wskoczyła na totalnie nowy poziom, ale po mega rozbudowanym San Andreas GTAIV to był dla mnie giga-downgrade. O wiele skromniejszy i mniej ciekawy tereń działań (miasto jest po prostu brzydkie i nudne), zupełnie inny klimat (niby kwestia gustu, ale nie tylko bo bardziej jajacarski charakter poprzednich GTA pozwalał wrzucić ciekawsze i różnorodniejsze misje), no i wywalono z tej gry całe mnóstwo mechanik świadczących o ogromie SA: brak customizacji postaci w tym siłki i przebierania jej w różne fatałaszki, brak tuningu aut, brak całej masy minigierek. Chyba nigdy nie byłem aż tak rozczarowany jakąś grą
  11. Rozumiem różne zboczenia, ale zoofilia to już lekka przesada.
  12. I cyk, kolejny hiciorek ogrywany <3 

    d28b9204badee10e2306096fe53f30b1.jpg

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. Josh

      Josh

      No niestety Jak 2 to już nie jest ten poziom, z genialnej platformówki zrobili klon Ratcheta z elementami GTA. Ale trójkę bym Ci polecił, niby też trochę odpycha przez ilość strzelania, ale za to ma super minigierki i fajny Mad maxowy setting.

    3. Mari4n

      Mari4n

      Trójeczkę też mam, i odpalałem kiedyś na chwilę, ale chciałem je przejść chronologicznie, więc nie angażowałem się w nią zbytnio.

    4. Mari4n

      Mari4n

      A ten Madmaxowy  setting akurat mi siadł.

  13. Spoko, tylko nawet najgorszy Resident jest lepszy od najlepszego Assassyna. Also:
  14. To naprawdę urocze kiedy hardkorowe, skrajne lewaki, które już dawno zatraciły kontakt z rzeczywistością myślą, że tacy nie są, a skrajności doszukują się w zwykłych centrakach. Nyu, jesteś słodki, nie zmieniaj się <3
  15. No jestem rasistą, a o co chodzi?
  16. True, Engage to był taki downgrade względem TH, że aż mi było smutno jak grałem.
  17. Dokładnie. Wpieprzając wszędzie murzynów (zwłaszcza tam gdzie nie pasują) lewaki osiągają totalnie odwrotny efekt do zamierzonego, ludzie zamiast być bardziej tolerancyjni, stają się rasistami. Ja też jeszcze kilka lat temu miałem to gdzieś czy w filmie/grze/komiksie jest murzyn, bardzo spoko grało mi się Dżaksem w Mortal Kombat, Carlem w SA czy Shadowmanem, również dobrze oglądało mi się Afro Samurai albo akrobacje Killer B w Naruto. Niestety, agenda zrobiła swoje i tak jak piszesz, ludzie już tym rzygają, co widać chociażby po łapkach w dół czy komentarzach na YT. A będzie coraz gorzej.
  18. Streszczenie forumka z ostatnich paru dni

    8qgzao.jpg

  19. Też mnie to bawi. To naprawdę miło ze strony Cucksoftu, że w pogoni za tolerancją i równością postanowił wrzucić do gry czarnego protagonistę... kosztem żółtego bohatera. Bo przecież tyłu ich jest w grach wideo.
  20. Najlepsza gra na Switchunia
  21. Tu nie trzeba nic demaskować, bo agenda jest oczywista. Wystarczy połączyć kropki, a jak dla kogoś to zbyt trudne, to ma ściągę ma na ostatnich kilkunastu stronach tego tematu. Widać dokładnie jakie świry tworzą tę grę i w jakim celu. Zresztą, w najbliższych latach będzie tego coraz więcej, więc nawet jak teraz masz problem ogarnąć rzeczywistość, to wkrótce ta rzeczywistość sama przyjdzie i cię zdzieli po głowie wielką, czarną, lewacką pałą i jeszcze będziesz przepraszał za te słowa
  22. Jak to co? Dalej nie kupować. Normalni ludzie nie będą wspierać takich lewackich wysrywów niezależnie od tego jaki poziom będzie prezentować gra.
  23. Pomijając już dobór protagonisty, ta gra może nie wypalić z innych względów: - tematyka feudalnej Japonii została już mocno przeruchana w ostatnich latach: oba Niohy, Sekiro, Tsushima, Rise of Ronin. Trochę się chłopaki, dziewczyny i inne płcie spóźniły z tym tytułem - ludzie mogą być równiez przejedzeni open worldami, za dużo tego wychodzi i wszystko do siebie podobne - ponad 3 bomby na premierę za zwykłą wersję - grę robi Ubisoft - gra nazywa się Assassin's Creed jestem ciekaw słupków sprzedaży, może być ciekawie
  24. Dla mnie Chained Echoes = Octopath Traveler. Chained ma lepszą fabułę, Octopath daje znacznie więcej swobody, za to oba mają jedne z najlepszych systemów walki w japońskich erpegach. Sea of Stars ze dwie klasy niżej przez przygniatającą liniowość i malutkie, proste w konstrukcji lokacje (przez większość czasu) oraz głupawą fabułę z bardzo prostymi postaciami. Ale to też dobra gierka, nie da się jej odmówić uroku, po prostu nie ma mowy o pierwszej lidze.
  25. No i chuj. Elf to elf.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...