Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy
  • Postów

    4 105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    38

Treść opublikowana przez Josh

  1. Josh

    HBO Max

    Zacząłem oglądać i w sumie po dwóch maratonach kończę pierwszy sezon Ja yebie, jakie to jest dobre. Trochę taki mix Zagubionych, Alana Wake'a i Silent Hill. Odcięta od świata miejscówka, z której nie da się uciec, polujące tutaj co noc na ludzi stwory (to one robią tutaj największą robotę i sprawiają, że niektóre sceny ogląda się jak na szpilkach), sporo niejednoznacznych postaci i drugie tyle mrocznych tajemnic do rozwiązania. Serial ma bardzo dobre tempo, cholernie gęsty klimat i zwyczajnie wciąga, do tego stopnia że mniej niż 5 odcinków na raz nie oglądam Trochę tylko brakuje większego gore, bo zawsze jak szykuje się makabra w wykonaniu powoli człapiących z lasu potworów to kamera albo zjeżdża w bok, albo scena zostaje ucięta... na pocieszenie zostają fachowo wykonane, pieknie zmasakrowane zwłoki.
  2. Josh

    Final Fantasy XVI

    Polecam nadsoundtrack z Fire Emblem: Three Houses.
  3. Josh

    Final Fantasy XVI

    Poczekajcie na final bossa
  4. Josh

    Final Fantasy XVI

    Tymczasem nowa Zeldunia:
  5. Josh

    Resident Evil 4 Remake

    Nowe DLC?
  6. Josh

    Final Fantasy XVI

    Nawet sztandarowy tekst Moogli zmienili na KUBO
  7. Josh

    Final Fantasy XVI

    Gra, w której główny bohater potrafi zaczepić linką smoka ważącego z milion ton i (pipi)nąć nim o ziemię, a ten będzie się czepiał tego, że miecz jest zbyt lekki
  8. "Są tacy uroczy"

    addtext_com_MDY0MjMyOTAwNA.jpg

    1. Pokaż poprzednie komentarze  7 więcej
    2. Jeez_PS

      Jeez_PS

      Dobrze wiedzieć że potwierdzili wydanie Dragon's Dogma 2 w tym roku.

    3. messer88

      messer88

      say what 

       

      Dogma potwierdzona na ten rok? to RPG roku już znany 

    4. KrYcHu_89

      KrYcHu_89

      Dogma ma wyjść w 2023? Ciekawe kiedy, wszystkie gry RPG wychodzą w tym roku, więc czeka nas teraz 10 lat posuchy xD. 

  9. Josh

    Final Fantasy XVI

    Wiadomo, że do budżetu FF mało co podchodzi, ale nie wiem czy Persony, Yakuzę: Like a Dragon lub Dragon Quest XI można nazwać budżetówkami. I nie podoba mi się Twój ton, sugerujący że te gry są jakieś gorsze od action RPG i nie zasługują na to by deweloper sypnął na nie więcej pesos. Wysoka sprzedaż akcyjniaków i stopniowe odchodzenie od turowych walk na rzecz dynamicznego rozpjerdolu to jest kwestia tylko i wyłącznie tego, że większość graczy woli teraz radosne ŁUBUDUBU, milion rozbłysków na minutę i najlepiej, żeby za dużo nie trzeba było myśleć podczas grania. I to raczej o graczach nie świadczy zbyt dobrze, a nie o turowych erpegach. Podobnie jest z filmami - większość widzów oczekuje po prostu efektownego widowiska do przegryzania popcornu, najlepiej takiego przy którym komórki mózgowe nie będą musiały się za mocno nagrzewać. Mimo całej mojej miłości do FFXVI i kierunku jaki seria obrała przy okazji tej części, to wcale bym nie pogardził, gdyby kolejna pełnoprawna odsłona dla odmiany, chociaż na chwilę, wróciła do turn based combat. Takie gry są równie dobre co efektowne hack'n'slashe, w istocie jak pisze _Red_ oferują większe wyzwanie intelektualne (chociaż of course bez przesady, to nie szachy 4D), znacznie większe możliwości prowadzenia walk i nie zasługują na to, aby sprowadzać je wyłącznie do produkcji indykowych.
  10. Josh

    Final Fantasy XVI

    FFXV fabularnie był strasznie niedorobiony na premierę, jeszcze długimi latami musieli łatać tę dziurawą skarpetę, żeby w końcu miała ręce i nogi. Dodatkowo jeżeli wcześniej nie obejrzało się kilku animacji, to w zasadzie (pipi) było wiadomo i na temat tego świata i bohaterów. Pod tymi względami FFXVI jest o niebo lepsze, podczas grania nie czuć że czegoś brakuje, w każdej chwili można odpalić encyklopedię, żeby lepiej rozeznać się w sytuacji, a ostatnie godziny to godne zamknięcie tej historii, bez uczucia że deweloper poucinał jakieś wątki i leciał na złamanie karku, aby jak najszybciej zakończyć story. Ogólnie jako gra sama w sobie FFXV jest spoko, po tragicznej trylogii FFXIII ten Fajnal to był wręcz miód na moje serduszko (otwarty świat, więcej rzeczy do roboty, REWELACYJNY soundtrack), no ale nie róbmy sobie jaj, że był lepszy czy bardziej "kompletny" od Szesnastki.
  11. A no to w takim razie może obadam jak już skończę to Cock of the Kingdom
  12. Josh

    Final Fantasy XVI

    Skończyłem wszystkie, w każdej mam też platynę więc mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że trochę czasu przy tych grach spędziłem i swoje widziałem. W sumie te systemy są dosyć podobne, bo wszystkie opierają się na ostrej, dynamicznej mordowni i na próżno szukać w nich jakichś finezyjnych taktyk. Final ma na pewno najpłynniejszy i najbardziej widowiskowy system walki z tej trójki, jako fan DMC stawiam go na pierwszym miejscu, bo po prostu lubię tak szybką sieczkę, która w dodatku tak dobrze wygląda i czuć w niej power protagonisty. Mocne drugie miejsce dla Scarlet Nexus, wbrew pozorom dużo tu nie ustępuje - jest wyraźnie sztywniej niż w FFXVI, ale i tak całkiem szybko oraz efekciarsko (jak ktoś lubi efekciarstwo w stylu anime). Mimo wszystko bardziej niż bawić się w ładne combosy i juggle na przeciwnikach trzeba dobrze ogarniać arenę walki i z głową dobierać odpowiednie skille (jest ich dużo i są naprawdę zróżnicowane) na konkretny typ wroga, bo większość z nich ma trochę inne słabości i należy wiedzieć jak kontrować niektóre ich zachowania. Tales of Arise wypada najgorzej z tej trójki, ale i tak najlepiej ze wszystkich odsłon tej serii pod względem walki. Tutaj również trzeba mieć oko na to co się dzieje wokół, zwłaszcza że nie walczymy sami, od czasu do czasu zasypując wrogów gradem ataków specjalnych. Tales to też jako całość najbardziej klasyczne, erpegowe doznanie z tego trio.
  13. Josh

    Final Fantasy XVI

    Ej, ja naprawdę lubię tego Fajnala, ale od turowych erpegów z napierdalaniem żelków i pszczółek proszę się odtentegować, bo to wciąż potrafią być za(pipi)iste giereczki
  14. Ja nie mówię teraz o odpicowanych teksturach, tylko o pełnoprawnym rimejku.
  15. Ja nigdy nie grałem w żadną Zeldę poza BotW i teraz TotK, dlatego nie obraziłbym się jakby poszli w tym samym kierunku co Capcom z Residentami ---> co kilka lat nowa, pełnoprawna odsłona, a pomiędzy jakieś remaki Okaryny albo Wind Wakera.
  16. Josh

    Final Fantasy XVI

    Sam bym lepiej nie podsumował tego FFXV
  17. U mnie przeciwnie, budowanie mocno mnie wkręciło, a łamigłówki wprost uwielbiam, więc cieszę michę z każdego napotkanego szrajna. Spoko jest też to, że już w zasadzie na początku gry otrzymujemy dostęp do większości mechanik, co bardzo szybko otwiera szeroki wachlarz skillzów i pozwala się bawić niemalże bez ograniczeń. Druga sprawa to wysiłek jaki deweloper włożył w stworzenie i zaprojektowanie tego wszystkiego, nawet sobie nie potrafię wyobrazić ile potu, łez i roboczogodzin musiało tych ludzi kosztować, aby zrobić tak wielki świat, z tak działającą fizyką i TAKIMI możliwościami oddanymi do dyspozycji gracza. Już BotW pod tymi względami kosiło, a tutaj Nintendo poszło o krok dalej. Niemniej rozumiem, że nie każdemu taki styl zabawy odpowiada, zwłaszcza jeżeli jest fanem klasycznych Zeld.
  18. Josh

    Energy Drinki

    Kiedyś opijałem się litrami energetyczkooff, teraz w sumie jedynym jaki mi smakuje jest ten mango. Pomagał mi ładnie podczas 12 godzinnych sesji w FFXVI
  19. Josh

    Chained Echoes

    Pytanie jak z fpsami. Bo jak będzie poniżej 3 milionów na sekundę, to chyba nie ma sensu, co Schranz? A tak na poważnie to naczytałem się trochę postów w tym temacie i się z deko napaliłem. Dodane na listę życzeń i wkrótce się pewnie kupi.
  20. Ja grałem tylko w Cold Steel 1-4 przez co połowy rzeczy w fabule nie ogarniałem, ale i tak grało się w pytę. Lepiej tak niż, żeby przerazić się ilością tych odsłon i godzin potrzebnych na nadrobienie wszystkiego i na końcu w ogóle nie zagrać w tego joterpegowego mesjasza. Resztę odsłon też mam w planach ograć, ale to na spokojnie, może przed kolejnym pełnoprawnym TLoH się wyrobię.
  21. Trochę sobie gram, póki co jestem po sekwencji z budowaniem tratwy, a więc cały czas plansza tutorialowa i jest ok. Wizualnie czy gameplayowo raczej niczym szczególnym gierka nie zaskoczy, widać że to po prostu rozwinięcie tego co mieliśmy już w BotW, niemniej miło wrócić do tego świata i znowu szukać Koroków pod kamieniami i spadać blond-pedałkiem w przepaść, kiedy skończy się stamina. Fizyka robi robotę mocno, zwłaszcza po odblokowaniu nowych skillzów. Aż się nie mogę doczekać bardziej zaawansowanych szrajnów, bo te już w poprzedniej części dawały radę i w sumie był to najlepszy element gry, tutaj zapewne będzie podobnie. Cieszy też, że gra nie zrobi z gracza dałna i nie tłumaczy krok po kroku jak coś wykonać, tylko daje niezbędne narzędzia i mówi "radź sobie, ogranicza cię tylko własna wyobraźnia i czasem 20 fpsów". Jedyne "ale" jakie mam to sterowanie. Skok pod "x" wydawał się mega nienaturalny więc zmieniłem na "b", ale teraz bieganie sprintem pod "x" mnie denerwuje Tak samo konieczność wchodzenia do menu żeby się nażreć, mogli zrobić do tego jakiś skrót jak np. przy wyborze broni (chyba, że jest, a ja go nie widzę). Walki też wypadają nieco średnio, ataki pozbawione są impetu, przeciwnicy zachowują się głupkowato, a animacje są mocno drewniane. No, ale nie o walkę w Zeldzie chodzi tylko o przygodę, odkrywanie tego świata i zagadeczki, a pod tymi względami pewnie się nie rozczaruję.
  22. Josh

    Final Fantasy XVI

    A co do poziomu Final Fantasy, to nie jest to jakiś wielki hardkor, niemniej trzeba się mieć o wiele bardziej na baczności niż podczas przechodzenia normala. Starcia z mobkami to luzik, za to bossowie gryzą bardzo mocno i potrafią też sporo przyjąć. Nie robiłem żadnych questów w tym trybie, więc byłem cały czas niedolevelowany, do tego stopnia że w późniejszej fazie przeciwnicy wyprzedzali mnie o 10 poziomów i zdarzało się, że ginąłem od jednego hita. Trzeba zawsze pamiętać, żeby mieć w pogotowiu sporo potionów i na bieżąco ulepszać bronie u kowala za materiały znajdowane podczas robienia misji fabularnych. Walki Eikonów też są wyraźnie trudniejsze niż przy pierwszym podejściu.
  23. Patrzę w kalendarzyk premier, a tu już za chwilę wychodzi FFXVI killer, czyli Trails into Reverie Chyba wleci preorderek z Perfect Blue
  24. Josh

    Final Fantasy XVI

    Widać kto jeszcze lubi grać, a kto zmusza się do tego hobby i robi sobie z niego pretekst do wylewania swoich gorzkich żali.
  25. Josh

    Final Fantasy XVI

    Jest i platka Co chciałem, to już na temat gry napisałem. Cudowny tytuł i Final, na którego czekałem od bardzo dawna. Obok RE4 najlepsza gra tego roku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...