Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy

Treść opublikowana przez Josh

  1. Josh odpowiedział(a) na Wojtas1986 odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Na razie smuty straszne, ale i tak wolę to niż kilkuodcinkowy recap z Boku no Hero
  2. Josh odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    20 godzin w FFVI. Ta fabuła i dialogi, kisnę srogo Za to gameplayowo robi się ciekawiej. Dalej nie podoba mi się tasowanie postaciami jak w jakimś Suikodenie, ale przynajmniej bossowie zaczynają stwarzać jakieś wyzwanie.
  3. Od tych pogadanek wzięło mnie na kolejny maraton Residentów. Inferno w RE3 pyknięte na raz, ostatni Nemesis pięknie mnie przeorał, lekko godzinę z nim walczyłem aż przypomniałem sobie cały pattern i wyczułem uniki. Obecnie leci RE7 na Madhouse, ostatni raz ten tryb ogrywałem jakoś przy premierze, więc zdążyłem zapomnieć jaki jest popierdolony ale w taki przyjemny sposób oczywiście. Limitowane save'y (to już powinno być na normalu), Jack jeszcze bardziej zawzięcie ścigający nas po domu, inaczej rozstawione przedmioty i już na początku gry te Lickerowate grzyboludki. Segment w piwnicy i walka z Jackiem to było jakieś 20 prób, ale później zrobiło się luźniej i teraz już walczę z Marguerite. Kurde, kiedyś niespecjalnie lubiłem tego Residenta i nawet nie planowałem do niego więcej wracać przez ten widok FPP (nie lubię w grach, sorry), ale pomijając perspektywę i zmianę klimatu do dalej świetne RE, tylko replay-ability mniejsze niż w pozostałych częściach. Szkoda, że w Gold Edition nie pokuszono się o kamerkę TPP jak to zrobili w Village.
  4. Josh odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Ogólne
    Kiedyś jak chciałeś mieć trudną grę, to po prostu odpalałeś harda. Teraz musisz mieć grę na płycie i konsolę w trybie offline, żeby ci nie ściągnęło patchy nerfiących rozgrywkę
  5. Josh odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Ogólne
    Lubię kiedy w soulslike'ach jest zachowany balans między eksploracją, a walką z bossami, bo oba elementy są dla mnie równie istotne. W końcu nie ma to jak przypadkowo zabrnąć w jakąś boczną ścieżkę i znaleźć kozacką broń lub NPCa z questem, sama walka dosyć szybko może się przejeść. Póki co jestem nastawiony bardzo sceptycznie co do Wu Konga.
  6. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    Bardziej toporne od pierwszego Tomb Raidera, ale jest w tym jakiś urok.
  7. To były kompletnie inne - lepsze - Merce niż to co później wprowadziło RE4, w sumie poza nazwą to niewiele te dwa tryby łączy. Jeszcze granie Nikolajem uzbrojonym w sam nóż i pistolet czyli hardkorowa przeprawa w stylu Tofu tylko z ratowaniem cywilów po drodze Gicio było też Extreme Battle z oryginalnego RE2, gdzie dało się nawet pograć Chrisem. Zamiast szukania ocalałych trzeba było znaleźć 4 bomby ukryte na posterunku policji, uprzednio przebijając się przez laboratorium i kanały i MASA przeciwników po drodze, w tym różne formy Birkina. Jakoś zawsze wolałem takie bonusowe tryby oparte na eksploracji i umiejętnym omijaniu przeciwników niż na ostrej młóćce.
  8. Josh odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    https://comicbookmovie.com/sci_fi/star-wars/star-wars-james-mangolds-first-jedi-movie-may-have-just-got-a-new-title-with-ties-to-the-last-jedi-a211044#gs.92dupx Pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu miałbym obsrane pampersy czytając tego newsa
  9. A tak jeszcze wracając do tematu potencjalnego RE1R, to chcielibyście, żeby wrócił tryb bez połączonych ze sobą skrzynek i niewidzialni przeciwnicy? Ja lubię wyzwania: Village of Shadows w RE8, Inferno w RE3, Hardcore w RE2R, Pro w rimejku Czwóreczki, wszystko machnięte legitnie bez infinitów ale tych dwóch trybów z pierwszej części nienawidzę i po zrobieniu ich raz dla trofików już nigdy do nich nie wróciłem. Niby wyzwanie, ale raczej wkurzające niż takie naprawdę trudne. Tak samo mnie to irytowało w Revelations 2.
  10. Mnie wciągnął o wiele bardziej niż Mercenaries. Maxowanie ocen, robienie etapów na no damage, zdobywanie nowych przegiętych dopałek do broni, ghost ship jako końcowy turbo-wielki mega przejebany level Nie wiem jak grałeś, jak solo to mogło szybciej się znudzić, ale w coopie nawet grind nie przeszkadzał. I w sumie szkoda, że w Revelations 2 ten tryb wyglądał już zupełnie inaczej, a później całkowicie go olano. Chętnie bym przytulił coś podobnego w RE9.
  11. OMG, najlepsze były te dwa klauny w lokacji zimowej i te ich super-śmieszne żarciki. Ciekawe czemu nigdy więcej nie pojawiły się w żadnym RE. Keithem jednak spędziłem trochę czasu w trybie Raid, bo miał świetny bonusowy strój i najlepszy unikatowy skill
  12. Zawsze jak ktoś mówi "chiński Raccoon" to mam przed oczami RE6 ciekawe czy dziewiątka będzie miała odwróconą zebrę robiącą gałę.
  13. Gdyby zrobili dobrze remake RE3, to pewnie bym wybrał RC duo, a tak to najlepszą opcją pozostaję RE2R i RE4R. Najlepszy horrorek + najlepszy akcyjniak w serii.
  14. Info od wiarygodnych leakerów też nie zawsze się sprawdza, więc to taka plota na sterydach i nic więcej. Czepiasz się strasznie, zwłaszcza że to i tak nie jest główny temat do oficjalnych informacji, tylko luźne pogadanki, często z gatunku "what if". Ale ok, następnym razem bardzo wyraźnie, drukowanymi literami dodam, że to tylko pudelkowaploteczka, żebyś więcej nie musiał płakać w poduszkę
  15. Ja tam sobie spokojnie rasistuje i dzielę się plotami, to Nyu za mocno wczuł się w rolę Mr.X i łazi za mną po tematach i jęczy
  16. Informacja wpasowuje się w temat? Wpasowuje. Ktoś napisał, że to jakiś pewny leak? Nie. To co się sapiesz? Napisałem "zero zaskoczenia" w sensie, że taki remake i tak raczej powstaje (tak, dalej jesteśmy w sferze domysłów) lub kiedyś powstanie i nie potrzeba tu Einsteina, żeby założyć, że pójdzie w kierunku remaków RE2/3/4 i nie wyrzuci nic z oryginału, tylko rozbuduje to i owo. To, że sobie sam ubzdurałeś, że napisałem to jako pewniaka i tak go traktuję, to już niestety Twój problem. Fajnie też jakbyś jednak nie zakładał, że użytkownicy tego forum to skończeni kretyni i uwierzą oraz potraktują śmiertelnie poważnie każdą rzecz wrzuconą do tego - napiszę jeszcze raz, dla jasności - PLOTKARSKIEGO tematu.
  17. A ja wiedziałem, że nie wytrzymasz nawet jednego dnia bez dopierniczania się o nic. Classic Nyu Nikt wchodząc do tego tematu nie traktuje takich informacji poważnie, a już na pewno nie bierze ich jako 100% pewnik, czy to leaki czy jakieś pogłoski czy totalne pierdololo usłyszane od matki chrzestnej kolegi. Niemniej każda taka plota to swoisty punkt zapalny do tego, aby trochę ożywić temat, zamienić kilka zdań na temat takiej ploty, a później zejść na temat RE0 i braku skrzyneczek. I nikt nie ma z tym problemu, tylko biedny Nyu.
  18. No i znowu Nyju przyszedł i popsuł zabawę sorry chłopaki, zamykamy temat PLOTKARSKI, bo nie wolno sobie pogadać i pofantazjować
  19. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Tak, z tym się zgodziłem już wcześniej, dodatki były bardzo fajne W tym wszystkim chodzi też o różnorodność rozgrywki. W SA robi się więcej ciekawych rzeczy, a misje bardzo często wyrywają się schematowi "pojedź gdzieś, zastrzel kogoś, wróć z powrotem" i po prostu lepiej się w to gra. W Czwórce udało się to dopiero przy drugim dodatku niestety. Nie wiem czy przy podstawce zabrakło pomysłu czy zwyczajnie cała para poszła stworzenie miasta i dopracowanie zasad fizyki. A, że klimat San Andreas komuś nie przypasował to akurat rozumiem w pełni. Czytając opinie na necie to widzę, że nawet graczom, którzy pokochali GTA3/VC niespecjalnie się spodobał ziomalsko-murzyński kierunek SA, a ten jak wiadomo stanowi sporą część przygody.
  20. Josh odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w PS5
    To już pewnie zależy od tego czy Plumber-Team w końcu ogarnie jak się robi gameplay.
  21. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    6 to ja Ci wymieniłem na szybko, po 5 sekundach zastanawiania się, a jest tego dużo, DUŻO więcej Śmiganie sobie na rowerkach z ekipą i spierdzielanie przed Ballasami, pościg za pociągiem wraz z Big Smokiem, stealth w rezydencji Madd Dogga, imprezka na plaży w formie QTE, w zasadzie wszystkie misje od Mike'a Toreno to jest złoto, z czego najlepsza ta w której pilotujemy odrzutowiec i musimy trzymać się nisko ziemi, żeby nas nie namierzono i nie wysłano w naszym kierunku rakiet, latanie jetpackiem, aby wykraść kosmiczny artefakt, zadanie z typkiem przywiązanym do maski auta, cały napad na kasyno to seria rozbudowanych misji polegających na kradzieży planów budynku, zdobyciu skuterków policyjnych i poderwaniu laski, aby zdobyć od niej kartę dostępu do skarbca i DOPIERO wtedy wisienka w postaci rabunku, do tego nielegalne wyścigi po lesie, rozjeżdżanie wieśniaków kombajnem, czasówka monster truckiem po pagórkach, misje Zero ze śmiercionośnymi zabawkami i jeszcze masa innych. Niesamowita różnorodność i totalne pojebaństwo niektórych akcji (jazda motocyklem prosto do startującego samolotu, podłożenie ładunków wybuchowych i ucieczka za pomocą spadochronu? Proszę bardzo!), a to wszystko właśnie dzięki luźnemu charakterowi gry. A co fajnego było w GTAIV poza tym bankiem?
  22. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ale z tym najlepszym to już nie przesadzaj. Jedna duża drama na forum w ciągu tygodnia wystarczy
  23. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    A gdyby tak....hmmm.... nie szli w poważne tony? Stracił przez to i gameplay, bo sami się ograniczyli jeżeli chodzi o misje i cały opcjonalny kontent, straciło też story bo zabrakło jajcarskich, charakterystycznych postaci. Z VC nigdy nie zapomnę gapowatego Kenta, cholerykowatego Diaza, zjebów z Love Fist, parodii Spielberga kręcącej pornosy z wielkimi rekinami, również duet Tommy&Lance miał niesamowitą chemię. W San Anderas super przekolorowali murzynów z Groove, a później jak wszedł Woozie, wiecznie spizgany hipis i super agent Mike Toreno grany przez Jamesa Woodsa to było jeszcze lepiej. Sama Catalina była ciekawsza niż większość bohaterów z GTA4 zebranych do kupy. "Poważnych" gier gangsterskich wtedy nie brakowało, jak ktoś chciał coś takiego to mógł odpalić Mafię, Scarface albo Ojca Chrzestnego, więc akurat dla mnie szkoda, że R* też poszedł w tym kierunku zamiast dowalić w GTAIV kolejną plejadę poparańców ze zwyrodniałymi reklamami lecącymi w radiu, jeszcze bardziej podkręconymi misjami niż w SA i rozwijając elementy erpegowe. A tak to została ładna graficzka, niesamowita fizyka i nic więcej.
  24. Szanuję go tak bardzo, że w moim rankingu najgorszych bossów w RE jest na pierwszym miejscu
  25. No ja bym nawet wolał remake 0 niż jedynki. Dać coopika, skrzyneczki, wywalić tego pieprzonego nietoperza i byłaby gierka 11/10.