-
Postów
4 105 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
38
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Josh
-
Until Dawn bardzo fajny film interaktywny (bo grą bym tego nie nazwał), niestety cała reszta z odsłony na odsłonę coraz gorsza. Men of Medan jeszcze dałem skończyć, ale po UD to było straszne rozczarowanie. Little Hope olałem w połowie. House of Ashes w ogóle nie odpalałem. Teraz z dziewczyną sprawdzamy The Quarry, doszliśmy już dosyć daleko i na pewno jest lepsze od ostatnich części, ale i tak o WIELE gorsze od Untila. Nie rozumiem czemu jedyny element, który można uznać za faktyczny gameplay - czyli QTE - spłycili do wychylania gałki albo mashowania "X". Pewnie po to, żeby ktoś serio nie pomylił tego tworu z grą wideo. Fabularnie słabizna, bohaterzy płascy na max, straszne to nie jest ani trochę, stwory bardziej żenują niż przerażają (wyglądają podobnie do wendigo, przez co mam wrażenie, że designerzy po prostu nie mają pomysłów na dobre straszaki). Grafika też raczej średnia, nie widzę żadnego postępu od UD. I żeby nie było, że jestem jakimś zatwardziałym przeciwnikiem filmów interaktywnych, bo jak wspomniałem Until Dawn bardzo mi się podobał. Tak samo Heavy Rain czy Detroit. No, ale skoro te produkcje są pozbawione niemalże jakichkolwiek walorów gameplayowych, to niech chociaż trzymają poziom fabularny, graficzny i oferują dobry klimat. Fajnie jest też czuć, że mamy wpływ na wydarzenia, a nasze wybory rzeczywiście mają konsekwencje, jednak ani w Little Hope ani w Men of Medan jakoś tego nie czułem, za wyjątkiem paru momentów.
-
Gram w Evil West. Fajne to. Doomowy charakter rozgrywki (tylko bez parkouru i z większym nastawieniem na starcia w zwarciu), całkiem rozbudowany system walki, fajny klimat i przyjemnie poukrywane znajdźki. Konstrukcja etapów oraz proste założenia rozgrywki przywodzą na myśl stare gierki z szóstej generacji konsol (najbardziej mi się kojarzy z Gungrave), a w tej chwili jest to dla mnie bardzo duży plus.
-
To zdanie musi brzmieć bardzo dziwnie dla kogoś kto nigdy nie grał w RE. Ostatnio dziewczyna obserwowała mnie podczas grania i widząc szybko zapełniającą się walizkę zapytała co zrobię jak zabraknie mi w niej miejsca. No to jej odpowiedziałem, że najwyżej schowam strzelbę albo karabin do maszyny do pisania... nie potrafiłem jej logicznie wytłumaczyć jak można schować prawie metrową giwerę do tak małego urządzenia
-
Skończone i splatynowane w 40 h. Masterować nie polecam nikomu, ostatnie 10 h męczyłem się już dosyć mocno. Ale zagrać tak po prostu, skończyć story i porobić trochę misji opcjonalnych to jak najbardziej. Gra mi się podobała, ale mimo wszystko trochę szkoda, że Mikami zamiast stworzyć TEW3 albo inny horrorek z aspiracjami na stanie się kultowym, wziął się za bary z shooterem FPP i to jeszcze w otwartym świecie. Widać, że to nie jego bajka.
- 281 odpowiedzi
-
- shinji mikami
- tango gameworks
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja yebie.
-
Największy postrach speedrunnerów to wcale obrona chatki, nie katapulty czy walka z bossami. Największym przeciwnikiem w tej grze są drzwiczki od szafki.
-
Widocznie tak się nie da, bo gdyby się dało to na pewno by korzystali z tego skipa. Absolutnie kocham klasyczne wersje, aż do 2019 roku to były gry mojego żyćka, z którymi nic nie mogło się równać, ale mimo to uważam że remaki 2 i 4 przebiły oryginały i dzisiaj dumnie stoją na szczycie Residentowego rankingu. Nie są idealne (w dwójce skopali scenariusz B, w 4 wycięli QTE oraz kilka fajnych fragmentów), ale całościowo gniotą jaja tak jak oryginały gniotły jaja te ponad 20 lat temu, przy czym są dużo bardziej grywalne ze względu na poprawione sterowanie, lepszą walkę, mroczniejszy klimat, no i nie oszukujmy się, ale grafa na RE Engine też robi w nich swoje.
-
Słuszna uwaga, w Xeno to było przegięcie, zwłaszcza w trójce z tymi mega długimi Chainami, gdzie chyba nawet animacji nie dało się pominąć x__x Tutaj możliwe, że tylko na potrzeby pokazu zwiększono HP przeciwników, żeby nie zdychali po jednym uderzeniu i dało się pokazać jakieś fajne combosy. No bo jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby mobki na tym samym levelu co gracz były aż tak gąbczaste.
- 2 171 odpowiedzi
-
- play station 5
- jrpg
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Płyta wlatuje w japsko konsoli day 1 i będzie to prawdopodobnie najlepsza gierka tego roku obok RE4R. Uwielbiam walkę w stylu DMC (chociaż z drugiej strony tęsknię za klasycznym ATB), mroczniejszy i bardziej poważny design siada mi niesamowicie, muzyka oraz grafika też z tego co widzę i słyszę dadzą radę. Teraz tylko jeszcze wytrzymać te 2 miesiące do premiery.
- 2 171 odpowiedzi
-
- 1
-
- play station 5
- jrpg
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U mnie podczas robienia Pro na S+ była beczułka, bo byłem przekonany, że wystarczyto zrobić w czasie poniżej 6:30 i tak doszedłem do połowy wyspy mając już dobre 6 godzin na liczniku. Musiałem wczytać save'a z zamku, żeby się poprawić
-
Doczytałem o co chodzi. Młody wygląd Jill (czy będą bardziej precyzyjnym: spowolnione starzenie się) jest efektem ubocznym zarażenia wirusem T. Zajebiście wygodna opcja dla Capcomu, bo nawet jeżeli RE9 będzie się rozgrywać w 2050 roku to nie przeszkodzi im to umieścić Kanapkowej Jill w głównej roli.
-
Większość ataków faktycznie nie ma pierdyknięcia, ale po łupnięciu w przeciwników naładowanym atakiem ogniem ci rozdupiają się na wszystkie strony jak kręgle. Polecam od razu ulepszać promień wybuchu i w miarę możliwości zaopatrzyć się w koraliki zwiększające damage, wtedy nawet bossowie długo nie wytrzymują. Mnie pierwszy chapter wynudził, jak zresztą większość misji fabularnych. Najlepsze w tej grze jest po prostu chodzenie po mieście, robienie questów i szukanie szopów
- 281 odpowiedzi
-
- shinji mikami
- tango gameworks
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Podobnie jak w oryginale: wszystkie chapterki na wsi to jest złoto, ten klimat, te lokacje i te momenty (rozpierducha w osadzie, obrona chatki, walka z Mendezem), kocham to. No i rozdział 9, gdzie zbiera się kawałki chimery i później sekwencja z Ashley bardzo mi się podobały, bo miały zajebistą atmosferę i zostały bardzo zmienione względem oryginału.
-
Każdy istotny quest jest zaznaczony na mapie zielonym kółeczkiem. Część jest mocno generyczna (idź w konkretne miejsce i zlikwiduj przeciwników), ale nie brakuje też ciekawszych i bardziej klimatycznych (np. odkrywanie demonów w mieszkaniu i przeprowadzanie na nich egzorcyzmów, zabawa w chowanego z duszkiem lub misja z dwiema maskami) albo nawet takich totalnie z jajem (szukanie typowi papieru toaletowego, żeby mógł się porządnie podetrzeć i z czystym sumieniem odbytem przenieść na drugą stronę). Te zadania poboczne to jedna z fajniejszych rzeczy w grze, więc polecam je wykonywać
- 281 odpowiedzi
-
- 1
-
- shinji mikami
- tango gameworks
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
25 h, 6 chapter, 70% duchów złapane, zrobione wszystkie questy na ten moment i znaleziona większość syfu. Jestem w szoku, że story jest takie krótkie, bez robienia zadań pobocznych wyszłoby mniej więcej 7 godzin. Co do znajdziek, to kogoś mocno poniosła wyobraźnia, bo chyba nawet w Assasynach nie ma tego aż tak dużo.
- 281 odpowiedzi
-
- shinji mikami
- tango gameworks
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kicz na maxa, ale chyba każdy fan czekał aż wszyscy główni bohaterzy wystąpią razem w Residencie. Mnie z kolei najbardziej ciekawi ilu tym razem niewinnych ludzi zginie przez Leona i jego harce na motorze
-
Złodupiec po zobaczeniu residentowych Avengersów
-
Jaka obsada Resident Evil: Infinity War.
-
Gra jest dłuższa i trudniejsza od oryginalnego RE4, który też ani łatwy, ani krótki nie był. Sądzę, że grając na normalu bez lizania ścian, strzelnicy i zbyt częstego ginięcia i tak zajmie Ci dobre 12-15 h. Fenomenalny wynik jak na grę akcji, w tym czasie 3 razy dałoby się skończyć RE3R.
-
Jeden z pozytywnych uroków starych RE to właśnie ograniczone miejsce w ekwipunku i ciągła niepewność co warto ze sobą nosić: więcej miejsc sprawiłoby, że gra stałaby się dużo łatwiejsza, mógłbyś wtedy biegać z całym arsenałem szprejów i ammo. Skrzynki by w zupełności wystarczyły, żeby grało się komfortowo. No i obowiązkowo wywalenie animacji otwierania drzwi, bo to już kompletnie niczemu nie służy.
-
Luis z tym swoim specjalem i Re9 wydaje się mocno OP.
-
Jak już masz obcykane co i jak? Rozwiązania zagadek, omijanie przeciwników, zbieranie po drodze tylko tego co istotne? Powiedzmy, że 4 godzinki, nawet z nożem. A tak btw, to nie radzę łączyć przejścia no healing z samym nożem i pistoletem. W sensie, że tak też można, ale przygotuj się na bardzo dużo powtórzeń, zwłaszcza przy bossach.
-
Zdalnie sterowanie samochodziki goniące za piłeczką weszły zbyt mocno