Josh
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez Josh
-
Dragon's Dogma 2
30 fps boli, ale na pewno nie jest to dla mnie powód, żeby odpuszczać grę albo czekać z nią 6 lat na Gold Turbo Remaster PS8 2xPro Edition. W weekend będzie jebańsko do nieprzytomności jak przy większości giereczek od CapGod
-
Alone in the Dark
Bankowo, zwłaszcza na platynę. To będzie już moja trzecia (po Infinite Wealth i FFVII) gierka w tym roku na 100+ h
-
Dragon's Dogma 2
Heh, ja dopiero w sobotę zacznę ;( będzie to mój pierwszy kontakt z serią, bo w jedynkę nie grałem.
-
Alone in the Dark
Dokładnie tak. Łyknąłbym to nawet, gdyby grafa była na poziomie remake'a RE1. Co do ocen to Ziobro zaskoczenia i ani trochę mnie to nie zniechęciło do gry. Najpierw wlatuje Dogma, a później będzie ostre młócenie w Alone'a.
- Final Fantasy VII Rebirth
-
Alone in the Dark
Lepiej w tę stronę niż "dobrze zrobiona gra", ale taka w którą gra się źle Tak, patrzę na ciebie GoW: Ragnarok. Na ciebie też Hogwart's Legacy.
-
Alone in the Dark
Tak tylko wspomnę, że Wanted: Dead ma na MC 57%, a Daymare 1994 całe 65%. Przy obu grach bawiłem się lepiej niż przy połowie AAA, które skończyłem w zeszłym roku. Tak, że ten.
-
Final Fantasy VII Rebirth
Remake/remaster Crisis Core miał chyba w nazwie Reunion. Ja mam nadzieję, że twórcy się za bardzo sami nie pogubią w tym story, bo pod koniec robi się już niezły pierdolnik. Ostatnią odsłonę mogą nazwać Final Fantasy VII: Cloud in the Multiversum of Madness Im bardziej emocje mi opadają, tym bardziej się zastanawiam czy na pewno podoba mi się ten kierunek obrany przez SE. Niby daje ogromne możliwości, ale też czuję że pewna granica została przekroczona i boję się, że wyjdzie coś zbyt przekombinowanego.
- Final Fantasy VII Rebirth
- Final Fantasy VII Rebirth
-
Grucha - Nadziany frędzel?
Dobrze, że potwierdziłeś to co w sumie wszyscy wiedzą. Czyli, że PPE to dno, syf i ściek.
-
Final Fantasy VII Rebirth
Zapomnij. Tam musisz się trzaskać z dwoma summonami na full power na raz , absolutnie nie masz szans na obecnym levelu. U mnie koniec zabawy, 110 godzin. Wczoraj miałem się położyć jak normalny człowiek o normalnej porze, żeby w pracy cokolwiek ogarniać, ale jak już doszedłem do ostatniego rozdziału, to musiałem docisnąć do końca i tak jakoś zeszło do 2 w nocy (przed 7 musałem wstawać) ale było warto, ostatni czap to totalny masakrator. Wprawdzie nie ma w grze ani jednej walki na poziomie Tytana albo Bahamuta z FFXVI, ale i tak był power, a cut scenki mnie po prostu zniszczyły. Ktoś tam bardzo się postarał, żeby gracz poczuł się podobnie jak w 97, bo emołszyns są na tym samym poziomie. Fabularnie mimo wszystko gra mnie jednak trochę rozczarowała może ostatnia część pod tym względem bardziej dostarczy i poprzewraca do góry nogami pewne wątki. Za to na pewno złego słowa nie powiem o gameplayu, bowiem pod tym względem gra zjada, przeżuwa i wypluwa Part I. Tutaj wszystko jest lepsze: walka, eksploracja, questy, ogrom minigierek. Aż strach pomyśleć jak wielka i rozbudowana będzie finałowa odsłona Za platynę podziękuję, gdybym miał drugi raz przechodzić niektóre fragmenty, to bym rzygnął (Temple of the Ancients jest o wiele za długie), ale jak na raz to gierka jest bardzo dobra i będę ją wspominał jako najlepsze FF od czasu XII albo może i nawet X. W końcu Final, w którym czuć że uczestniczy się w wielkiej przygodzie, z postaciami z którymi idzie się zżyć i z rozgrywką która nie pozwala się oderwać przez wieleeeeee godzin. Teraz jeszcze, żeby Square zrobiło coś takiego przy okazji FFXVII, gra z takim rozmachem ale w nowym świecie i z nowym setem bohaterów to byłby mega sztos, zwłaszcza gdyby włożyli w tę grę tyle serducha co w Rebirth.
-
Final Fantasy VII Rebirth
Skończyłem Nibel, 90 godzin. Już mnie trochę ta gra zaczyna męczyć, widać że na tym etapie deweloperzy się wypstrykali z pomysłów, docisnę do końca karciankę i lecę do już do końca ze story zanim rzygnę. Mimo całej wspaniałości tej gry jakoś nie wyobrażam sobie spędzić przy tym kolejnych 100h robiąc w zasadzie drugi raz to samo, ale podziwiam każdego komu się uda wbić platsa. e: final boss karcianki poszedł jakoś za 5 razem ale więcej było w tym przypadku niż umiejętności. Bez dwóch zdań najtrudniejsza walka w grze, picza miała mega mocne karty. Bardzo mi się podobał filmik po tym starciu.
-
Konsolowa Tęcza
Grafika promująca Code Veronica.Tęsknię za tymi czasami
-
Konsolowa Tęcza
Przecież już 15 lat temu jak ta gra wychodziła to się murzyny zesrały, że ktoś do nich strzela. I właśnie dlatego Capcom wprowadziło również białych przeciwników do gry, a żeby jeszcze bardziej załagodzić sytuację wywalili Barry'ego (miał być kompanem Chrisa) i wcisnęli Shevę.
-
Konsolowa Tęcza
https://www.theshortcut.com/p/ea-ex-sweet-baby-inc-dev-didnt-hire-white-people
-
Prince of Persia The Lost Crown
Perski dubbing xD
-
Final Fantasy VII Rebirth
Tak na marginesie, mojej przygody z uniwersum FFVII nie da się przebić, bo zacząłem ją totalnie od dupy strony. Najpierw obejrzałem Advent Children, później zagrałem w Crisis Core, a na końcu dopiero pyknąłem Siódemę Crisis Core najlepsiejsze. Zack >Cloud, Cissnei > Aerith, Genesis > Sephiroth. Płakałem na zakończeniu, OST słucham do dzisiaj, platynka w Reunion wleciała z dziką przyjemnością, czego o Rebirth raczej powiedzieć nie będę mógł.
- Final Fantasy VII Rebirth
- Final Fantasy VII Rebirth
-
Top Spin 2K25
Jeszcze mi powiedzcie, że gra będzie obładowana jakimś płatnym syfem i mamy niezłe combo
-
Final Fantasy VII Rebirth
Co do kart, to fajnie, że chciało im się do tego dobudować jakąś fabułę. Co prawda nie jakąś rozbudowaną czy strasznie ciekawą, ale jednak ta nutka tajemnicy kryjąca się za grą zachęca do tego, aby rozwalać kolejnych graczy i piąć się dalej w rankingu. Mogliby z tym pójść w multika online
- Final Fantasy VII Rebirth
-
Final Fantasy VII Rebirth
Racja, fajne to Fort Condor v.2 w kanionie. Zrobione wszystkie cztery ciągiem, jak dla mnie dużo prostsze od wersji w Junon, a na pewno bardziej przewidywalne i mniej chaotyczne. Po prostu rozpisywałem sobie na kartce gdzie w którym momencie postawić robocika i po kilku próbach schemat był gotowy, w ostatniej misji została mi prawie jeszcze cała minuta przed końcem czasu. Oj warto to zrobić, bo jest za to zajebista nagroda w postaci
-
Chip 'n Dale Rescue Rangers (NES): Remastered
Ja Ci dałem pucharek za założenie tematu o gierce, od której zaczęła się moja konsolowa kariera Dokładnie druga część Czipa i Dejla była pierwszą grą jaką widziałem na oczy, kiedy blisko 30 lat temu mój świętej pamięci staruszek sprowadził do domu Pegasusa. Nigdy nie zapomnę wstania o 5 rano, żeby przed szkołą i skrobaniem szlaczków pyknąć ze dwie godzinki. I jeszcze ten coop we dwóch Niedawno odświeżałem te gry i zastanawiam się jakim cudem ja w ogóle dałem radę je skończyć mając 6 lat, bo są całkiem trudne, a o save'ach nikt wtedy nie słyszał. Jeszcze absolutnym cudem było Darkwing Duck Capcom, bogowie giereczek od zawsze <3