Pali jak smok, brzmi jak kapeć, a zresztą to silnik Holdena (gurwa, do Vitary to kładli, czaisz typie), a fantastyczne 2.5 czy 3.2 Busso z 147/GT to silniki Alfy.
Zawsze sądziłem (być może się myliłem), że Alfy to auta z duszą - może czasem kapryśne, ale jedyne w swoim rodzaju, z włoskim charakterem. Gdybym koniecznie potrzebował niezawodny silnik produkcji GM, kupiłbym Daewoo.