Grze(pipi)

Nawet Żewłakow (czy kto to tam był) nazwał Zarazę drugim klalnem FPE.

Wyrzygałeś się czy masz na myśli kuchnię meksykańską? W sumie jeden (pipi).

Bułka z serem, pomidorem i sałatą. Nie no, wygląda smakowicie.

Już tłumaczę. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na słówko "czy", które łączy równorzędne, ale wykluczające się wyrażenia. Sugeruje to również brak przecinka przed wspomnianym słówkiem. Pierwsze wyrażenie dotyczy wersji flotowej, więc myślę, że tu wszystko jest jasne - zaś drugie sugeruje wyłożenie pliku Jagiełłów z własnej kieszeni i zakup auta do użytku prywatnego, z typową dla Michałelisa nonszalancją, no bo co z tego, że felgi jakieś małe, jak on ma pieniądze, płaci na miejscu i wnet wyjeżdża nowym fordem. No, tak wystarczy, czy mam pięściami?

Od tego się zaczyna, a potem kończą takie cwaniaczki na robieniu przekrętów na psim targu; nie idźcie tą drogą.

A też se wczora z wieczora obejrzałem (znowu). Przede wszystkim dla zdjęć, no i tak jak mówisz, gęstej atmosfery. Powyższa ocena pozostaje w mocy.

Już tak nie marudźcie, przypomnijcie sobie czasy słynnego IPS Driver Error.

Raczej myślą, że zamiast meczu o 3. miejsce z automatu wręczane są brązowe medale 3. i 4. drużynie. W zastępstwie medali ponoć są "pamiątkowe plakietki", jak to ujął Szpakowski.

Kupiliście obie okładki, czy tak tylko sobie jojczycie? No więc.

Nie mam, wszystkie dobre gry, które wyszły, zaliczyłem już wiele lat temu.

On to lubi. Zresztą, co tu dużo gadać, w(pipi)ałbyś mu batonem po pysku, obiłbyś mu nerki z laczka, sparaliżowałbyś pełnymi nienawiści ciosami tak, że do końca życia nie wstałby z wózka, a on po tym wszystkim i tak z miłą chęcią zaprosiłby Ciebie i żonkę na grilla.

Jak polskie morze, to tylko Szczecin. Tanio, smutno, źle, i nawet nie nad morzem.

Zapomniałem, że nowy numer OMPPE ma dwie okładki do wyboru. Trudno, nie będę płacił dwa razy, jakoś te błędy musicie przeboleć.

Ogqozo będzie wiedział, już widzę, że skrobie sprawozdanie i analizę.

Shkëndija Tetowo - Cracovia Kraków 2:0 Sławia Sofia - Zagłębie Lubin 1:0 Solidne zaliczki przed rewanżami.

Ech... i tak łoiłem po dwa piwa i pakę czipsów do każdego meczu, a tak - od "pierwszego" spokój. Czyli jednak nie nasi, a Islandia z tytułem. Dobre i to.

No właśnie gdyby Peszko wszedł, to byśmy wygrali. Za długo Nawałka zwlekał ze zmianą, ale za cztery lata na pewno wczas odsłonimy wszystkie karty.

Nie uczymy się na błędach. Na ćwierćfinał rozdysponowano za mało biletów.

Milik do zmiany. Czas najwyższy na jokera - Peszkę.

I po meczu. Szkoda, tak niewiele nam zabrakło.

Jednak dobrze, że na tych osłów nie postawiłem, bo teraz bym się przeziębił. Nic się nie stało!

Jedziemy do domu.

(pipi)a (pipi)ane patałachy.

A już miałem pytać, no nic - trudno. Bardzo fajna bajka, łyknąłem wszystko w parę dni. Oglądałem po chińsku z angielskimi napisami, mam nadzieję, że dobrze zrobiłem (oczywiście angielski na poziomie C2).