Grze(pipi)

Max pojedzie po swoje, chyba że by bardzo Perezowi nie szło, to wtedy może mu pomoże. Ale wątpię.

Mamy 2022 rok, a wokalista wciąż nie pozbył się tej kretyńskiej maniery. Uuuuuuuuu ła-a-a-a-a! U; u. Nie.

Doskonale rozumiem Twoją troskę o koszulki, zwłaszcza że pytałeś o to w temacie kilkukrotnie. A jak nie będzie 4XL?

Kiedyś Nubirą pomknąłem 200 na ekspresówce. Z górki i pewnie też z wiatrem, bo się skrzynia skończyła. Zero strachu na kilkuletnich wtedy Dębicach. Za to peżocikiem 205 1.0 ze skrzynią czwórką i oponami 135 leciałem 130 z duszą na ramieniu. Lata temu przewieziono mnie A5 3.0 TDI do odcinki i w ogóle nie było czuć prędkości, mimo że siedziałem z tyłu. W nowoczesnych, ciężkich Audi w ogóle nie ma się czego bać, o ile po drodze nie ma ostrych zakrętów. Ale i tak lepiej nie ryzykować, bo jeszcze się rozbijesz, zapadniesz w śpiączkę, a ktoś z rodziny znajdzie twoje hasła i będzie ci w klinice czytał posty wujaszka.

Normalnie, do zupki, jak do żurku.

Mistrz: Anglia Wicemistrz: Belgia Brąz: Niemcy Król strzelców: Piotr Zieliński Katar – Ekwador 0:2 Anglia – Iran 1:0 Senegal – Holandia 2:2 USA – Walia 0:0 Argentyna - Arabia Saudyjska 3:1 Dania – Tunezja 1:0 Meksyk – Polska 4:5 Francja – Australia 2:0 Maroko – Chorwacja 0:4 Niemcy – Japonia 1:0 Hiszpania – Kostaryka 2:1 Belgia – Kanada 3:0 Szwajcaria – Kamerun 1:1 Urugwaj - Korea Płd. 3:2 Portugalia – Ghana 1:0 Brazylia - Serbia 2:1

Wiem, przecież przeczytałem instrukcję.

Pokruszyłem makaron, wrzuciłem do miski, wlałem/wsypałem zawartość torebek z przyprawami, zalałem wrzątkiem, wymieszałem i przykryłem talerzem na jakieś 8 minut. Potem jeszcze raz wymieszałem i zjadłem ze smakiem łyżką - obyło się bez chlebka, bo ten makaron jest bardzo sycący. Niby siedem zeta za zupkę, ale da się tym najeść. Trzeba tylko uważać, by nie nalać za dużo wody, bo kluski za bardzo nie pęcznieją, tak jak to robią te vifonowe. Zupka smaczna i w miarę pikantna. A lejsów hot pepperoni dawno nie jadłem. Ciekawe, czy coś się zmieniło w smaku, bo kiedyś były tak słone, że nie dało się tego zjeść.

Połatać migomatem, psiknąć biteksem i na OLX.

Co tam, kopaa, wbijasz aczka za odwiedzenie wszystkich państw osi?

Ta ostatnia? Tak. Do tego duży wkład własny o wartości X (jak X-Box) i raty rozłożone na 4 lata. PS. Czy ostatnią ratę o wartości 1% można nazwać balonową?

Czy Zg(Red.)akcja PE ma jeszcze w ogóle fizyczną siedzibę? Nie żeby to miało jakieś znaczenie w obecnych czasach - ot, z ciekawości pytam, bo zakładam, że adres wydawcy podany w stopce to osobny byt.

Za taki pokój to przynajmniej be-emka trójka na starość się należy. Może nie jest tak rasowo jak u @Quake96 (świetny HC Room), ale z drugiej strony nie ma tak dużego zagrożenia pożarowego, no i 60 cali w pokoju dzieciaka musi robić wrażenie. Tylko tę gemelkastę bym opróżnił.

Całkiem smaczna, też mogę polecić. Trochę się bałem kolejnej smakowej Pepsi, bo po tej z mango prawie zwymiotowałem - tak paskudna i sztuczna była.

A gdzie ten Łapuszewski leży? Co za problem zebrać grupkę dwudziestu konsolomaniaków z wiilotami i złożyć panu wydawcy przyjacielską wizytę?

Ano taka, że tu nikt nie kombinował ze strategią i zalaniem zbyt małej ilości paliwa, by jeden kierowca specjalnie się rozpierdolił, żeby drugi mógł wygrać.

Mógłbyś przypomnieć, co to była za afera? Bo chyba nie porównujesz tego do crashgate?

Checo i tak wygrał życie tym kontraktem z RBR, więc zostanie w zespole niezależnie od okoliczności. Bardzo gościa lubię (niemal płakałem, jak go Alonso wyprzedził w GP Malezji w 2012), ale priorytetem zespołu sygnowanego przez producenta wody z cukrem zawsze będzie Max. Na tak mocne spiny jak Hamilton-Alonso, Hamilton-Rosberg, Vettel-Webber czy nawet Verstappen-Ricciardo raczej bym nie liczył, bo wszystko i tak będzie duszone w zarodku.

Nie sądzę, żeby zapomniał. Po prostu dzisiaj nie miało to znaczenia, bo co Maxa obchodzi P2 dla Pereza w generalce, skoro tytuł WCC już mają zapewniony. To nie są lata 50. i F1 nie jest już hobby tylko dla bogatych dżentelmenów. Aby zajść daleko, trzeba być skurwysynem, tak jak robili to Schumacher, Senna czy nawet Vettel. Żeby była jasność: tak, Max jest mega bucem, jednak na rozliczenie jego działań przyjdzie czas dopiero za kilka(naście) lat.

Ot, Formuła 1. W tym sporcie nie dominują przyjemniaczki. Multi 21, Seb!

Spokojnie. Oby Jurek to dowiózł. Dowiezie. A Fernando - cóż, z P17 na P5 w wieku 41 lat.

No oby walka, a nie tylko przepuszczenie Bambo po triumf w Brazylii. #blessed

Przegapiłem pole K-Maga, bo stwierdziłem, że już po sezonie i nic ciekawego się nie wydarzy. Teraz tego błędu nie popełnię. Pamiętacie PP Hulka z 2010? Też Brazylia i okoliczności podobne.

Stroll miał w swojej karierze momenty, ale ten sezon to festiwal żenady i debilnych manewrów w jego wykonaniu. Dobrze, że stary nie widzi. Oby tylko w przyszłym sezonie nie zabił Fernando. Ocon mimo chamskiej jazdy na limicie chyba aż tak głupi nie jest.

Za balony na stalakach zawsze plusik.