Skocz do zawartości

Grze(pipi)

Użytkownicy
  • Postów

    550
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Grze(pipi)

  1. Na szrot jechać, pięć stów dostaniesz, starczy na nową oponę i jakąś gierkę.
  2. Już bym chyba wolał Dacię za 29 900 zł niż biedne BMW w akrylowej bieli i z balonami na kołach. Chociaż to wszystko ceny z broszurek, bo nie wierzę, że Balon nie wynegocjowałby sobie solidnej obniżki i darmowych dodatków w zamian za darmowy serwis i roczny zapas worków do odkurzaczy.
  3. Popukaj, wduś lekko, ale raczej plastik. Nawet się tym nie przejmuj.
  4. A gdybym napisał, że Lanos nie zardzewiał na tylnym błotniku, bo to element niewymienny i producenci stosują tam lepsze zabezpieczenie antykorozyjne, natomiast na elementach wymiennych, czyli drzwiach, maskach, błotnikach przednich tego nie ma i po roku od zarysowania będą wyglądać jak na zdjęciu poniżej? Uwierzyłbyś? Pewnie byłbyś już w drodze do lakiernika, co? Mogłem zabić! PS. Czy i30 nie ma przypadkiem plastikowych błotników? Chyba że chodzi o tylne nadkole.
  5. Pozwól, że pomogę, tak z sympatii do porządnej koreańskiej motoryzacji. Jeżeli nie doszło do perforacji (nie ma dziury), a lakier jest zdarty do podkładu, a nie do blachy, to nic nie będzie rdzewieć. Dla przykładu dam zdjęcie Lanosa brachola. Wybacz, że taki brudny, ale auto idzie na szrot. Powstałe zarysowania i wgniecenia mają ponad 5 lat i jak widzisz, korozji nie ma. Zaznaczyłem największe wgniecenie. To białe to podkład. Do podkładu zdarte. Zrób porządne zdjęcia, bo najgorsza kwestia to utrata wartości i tłumaczenie pięściami przy późniejszej odsprzedaży, że wcale ciągnik nie wjechał w bok i nie ma podstaw do obniżania ceny o 1000 zł za każdy uszkodzony element.
  6. Z altera wygrałem mistrzostwa Gran Turismo 4. To byli czasy. Gry wychodzili.
  7. Jaka prywatna? Korespondencja prawem, nie towarem.
  8. Bardzo g e n e r y c z n y ten Oathbreaker, jakie Deafheaven. I wokal nie ten.
  9. Cóż za żelazna konsekwencja użytkownika marki "obrazus". Gość z zasadami.
  10. Grze(pipi)

    Fast food

    Spokojnie, wuja, ty też kiedyś nauczysz się nie reagować na wypociny Mroka czy Milana. Następnym razem wymień se w myślach dziesięć rodzajów sera i jak się uda, to wtedy odpisuj. Mój rekord to sześć.
  11. Grze(pipi)

    Fotki

    Czyżby to Pan był autorem bestsellerowego "Poniedziałku"? Mogę prosić autograf? Jezu, ile ja już razy zaczynałem od poniedziałków... Od pierwszego dnia roku, pierwszego dnia wiosny, lata, urlopu, od przesunięcia czasu, od poniedziałku po uregulowaniu debetu, od dnia po rzyganiu, od wymiany aparatu zapłonowego, od pierwszego wpierdolu, od teraz na pewno, od wykupienia benefitu (bo zapłacone), od poniedziałku zaczynam. Tylko czekać, aż ta sztanga z poniedziałkami mnie przygniecie.
  12. Garba, depresję, alkoholizm. Aha, no i w najlepszym przypadku rodzinę (dysfunkcyjną).
  13. Grze(pipi)

    Fast food

    .xls, jaka bida. .ods Kto używa oprogramowania z wolnego wybiegu? Tylko nędzarze i Bartezyy. Na szczęście zaliczam się do tej pierwszej grupy. Chyba że jełopowi chodziło o .xlsx i poważnym ludziom i x y wysyła.
  14. W gazecie polecali, by rozwieszać różne zapachy, by zdezorientować kuny, lisy, koty itp. Raz powieś pod maską kostkę do kibla, innym razem wunderbauma, psiknij zapachem do kibla. Sam nie sprawdzałem. Myszy niczego nie przegryzą. Za to wszelkiego rodzaju brzęczyki czy odstraszacze można se w dupę wsadzić.
  15. Grze(pipi)

    Ciekawe filmiki

    Fantastycznie wychudzone nogi na miejscu pasażera. Czy to Star?
  16. Grze(pipi)

    Kawa

    A co, w 2015 rozdawali darmowe ekspresy?
  17. Grze(pipi)

    Nasze wypieki

    Pizzę z kartonu mogę upiec, ewentualnie biedne pizze na spodach bułek. To drugie jednak rzadko, bo w opiekaczu jest szybciej.
  18. Z kacem jak z życiem - najlepiej go przeczekać, względnie przeleżeć. Jak przeholuję (rzadko się zdarza, ale nawet wtedy kulturalnie się kładę i wszystko pamiętam), to wyrzyguję nawet wodę i gorzką herbatę, nie wspominając o waszych magicznych sposobach. O potężnym sraniu nic nie muszę dodawać, bo to przecież norma, prawda?
  19. Bez kitu, śmierć frajerom stawiającym grube bejmy przeciwko potężnej Legii.
  20. Ja tam nie rozumiem. Filce pod kółeczka, turboszczotka (cokolwiek to jest) i jazda; nic nie powinno się syfić i rysować. Tylko te p o d ł u g i... Kułbym łbem wujaszka, aż by drzazgi lecieli.
  21. Grze(pipi)

    Kawa

    Ta kawa jest w kapsułkach czy płytkach?
  22. Filce.
  23. 2 tys. włożone wg excela, nie licząc paliwa i kompletu zimówek. Czyli dziewięćset złotych jeszcze do roz(pipi)ania, starczy np. na alternator.
  24. Gdybym miał garaż i smykałkę... ale nie mam. A teraz nie ma już powrotu do auta bez klimy.
  25. Inaczej bym nie robił. W 205 nie inwestowałem, bo to było pierwsze auto i wiedziałem, że maksymalnie rok nim pojeżdżę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...