Pewnie zostanę za to zlinczowany ale na co dzień poruszam się w środowisku Apple'a i zadowala mnie ajfonowe PPI rzędu 326-400.
PPI 326 mam już w czwartym telefonie z rzędu, bo tak się to utrzymuje w ekranach Retina od czasu iPhone 4, dokładane są jedynie pixele dla powiększenia obszaru roboczego systemu.
Generalnie mam fobię na punkcie dokładności oraz jakości wyświetlanego obrazu, głębi kolorów itd, a 750 × 1334 przy ekranie 4,7" mi zupełnie wystarcza.
Moim skromnym zdaniem już fHD przy 4,7-5,0 cala to jest naprawdę niezły wynik, gdzie zupełnie nie ma się do czego przyczepić a zużycie energii pozostaje na umiarkowanym poziomie.
Czy 2K, 4K itp rozdzielczości są faktycznie potrzebne ...komukolwiek ?