Też widziałem wczoraj Johna Wicka 3 i było to piękne przeżycie Film pędzi jak oszalały, do tego każda akcja/walka/strzelanina powodowała u mnie mniejszy lub większy opad szczęki. Trzeba docenić twórców za coraz to wymyślniejsze metody zabijania ludzi, trup ściele się gęsto. Jeszcze większy szacun dla Keanu, polecam obejrzeć materiały z przygotowań do roli, jak ten chłop zapier.dala w robocie to jest głowa mała. O ile z drugiej części poza strzelaniną w katakumbach i finałem niewiele więcej pamiętam, tak trójka mocno wchodzi do głowy. Najlepsze akcje:
Do tego pięknie odświeżyli Dacascosa, dopiero po chwili zczaiłem, że to ten Mark Dacascos, za gó.wniaka jeden z moich idoli kina kopanego, idealnie się wkomponował z konwencję filmu. A Ian Mcshane może tylko siedzieć na fotelu i pić brandy a ja to będę godzinami oglądał.
Cudowna seria akcyjniaków, czekam na kolejną część