Dla mnie największą bolączką serii jest brak chociaż jednego wyrazistego złolca jakim byli Frieza, Cell czy Buu. Przez to nie czuć zagrożenia, które było odczuwalne w każdym arcu Zetki. W Super mamy Beerusa, który na dobrą sprawę nie jest antagonistą, Zamasu
, powrót Friezy nie miał żadnej podbudowy a przez cały ToP można było podejrzewać, że skończy się
Warto jednak obejrzeć Super dla takich smaczków jak