Możesz ewentualnie dostać wezwanie w celu stawienia się i złożenia wyjaśnień. U mnie strażniki zostawiają karteczki za wycieraczką, że nie powinienem parkować w tym i w tym miejscu (co prawda chodnik ale od X lat ludzie tam parkują a pieszych brak) bo następnym razem będzie mandacik. Ostatnio dostałem nawet wezwanie na komendę, wiedziałem o co chodzi i byłem pewien, że to właśnie przez te donosy strażników. Okazało się, że policja stworzyła jakąś stronę 'mapa zagrożeń niebezpieczeństwa' i każdy może tam wrzucić zdjęcie, notatkę. No i wyszło, że po osiedlu krąży jakiś ciul, któremu się nudzi i wali zdjęcia hurtowo, w ciągu tygodnia dostali chyba ze 100 zdjęć xd no a ponieważ muszą zareagować...