Treść opublikowana przez Schranz1985
-
Final Fantasy XVI
Mają fajny system, sporo skilli, zamiast zrobić skillowe walki ala sekiro bazujące na timingu uników i parry to takie gunwo za podają. O ile zwyklak Clive ma w połowie gry 4 eikony co daję ze 12 skilli i możliwość sporego kombinowania o tyle Clive w formie ifrita to kwadrat kwadrat trójkąt do porzygu. I jak do tego dodamy że to się ciągnie kilka faz i wychodzi po 30 min to jest straszna męczarnia.
-
Final Fantasy XVI
Beka z was typy to jest połączenie sonica z chvj wie czym i 30 min nudy opór i schematu do kwadratu. Wczoraj właśnie miałem tą walkę, żenujące doświadczenie no ale są rozbłyski jest qte to i zasłużone 10/10 . I odrazu podpowiem że po tej walce wpadną nowe jakże lubiane qyesty, zbieranie kwarcu na pustyni itp. I tu muszę pochwalić twórców za niski poziom trudności. Jakbym miał powtarzać tą walkę 2 raz pół godziny ziewania i oglądania jak ludzik biegnie to bym osiwiał. Trybu arcade nigdy nie odpalę to pewne.
- Final Fantasy XVI
-
Final Fantasy XVI
Tu niby wszystko jest ale nic nie działa . Masz hunty punkty reputacji itd ale gdzie nagroda? Naszyjnik dodający 20hp gdy masz 2000? XD. Tak samo eq, zawszę lubiłem w grach ten moment padł boss wchodzisz do nowego miasta a w sklepiku eq które winduje cie na nowy poziom i możesz wrócić gdzieś gdzie dostawałeś wperdol(np hunt) Ale tu tak nie ma, masz 300 obrony a nowe eq dodaje 5 pkt xD Wszystko pada za 1 razem, powinni wyebac te wszystkie levele zapychacze questy i dynamika pacing by tylko zyskała. Jak już wybrali taką drogę to trzeba było być konsekwentnym. Zero leveli zero eq i rozwój przez eikony. Bardzo fajne są te umiejętności tytana.
-
Final Fantasy XVI
Właśnie zrobiłem kupę. Mam nadzieję że następne epickie walki będą lepsze. Jak dla mnie to lipa, długie nudne i tylko czekałem żeby te qte się odpaliło i umar. Na prawdę momentami to miałem takie xD, co to (pipi)a jest. Nuta jedynie na plus. Oczywiście zginąć się chyba nie da.... Daleko do końca? Mam nadzieję że bahamut nie jest taka popluczyna uj wie czym i rozbłyskami? Te walki eikonow mi nie leżą, dwa czołgi, odskok kółkiem i kwadra kwadrat trójkąt. To już zwykłe hunty wypadają ciekawiej, można się pobawić skillami itd.
-
PlayStation Plus (PS+ Collection, PS+ Premium)
Fajny ten the ascent. Taki mix dead nation z cyberem. Zapowiada się kozacko.
- Final Fantasy XVI
- Final Fantasy XVI
-
PlayStation Plus (PS+ Collection, PS+ Premium)
Y0 ah cóż to był za szpil! Miałem szczęście zacząć serię od 0 i mną całkowicie pozamiatała! Coś jak kiedyś mgs3, no po prostu opad kopary. Później przeszedłem wszystkie części po kolei w rok czasu W tym 1 i 2 na emulatorze w śmiesznej jakości. Ale nadal grało się świetnie. Tylko 7 nie skończyłem jakoś odstawiłem po 20h i nie mogę wrócić.
-
Final Fantasy XVI
A ten znowu o turowosci. Niereformowalny typ. Walka jest najmniejszym problemem tego FF. Poza tym była masa za(pipi)istych gier jrpg NIE turowych już nawet za czasów psx. Np star ocean, tales of destiny 2 itd. Po prostu tu jest nędzna wydmuszka. No ale są rozbłyski, jest qte i niektórym tyle wystarcza. Widocznie jestem zbyt wymagający.
- Final Fantasy XVI
-
Final Fantasy XVI
@inetstar Beka z ciebie typie. Ostatniego bossa w FF X to się ściąga 1 limitem Wakki a ty perdolisz o walczeniu godzinę xD. I tak nadal to przyjemniejsze niż te qte dla ułomnych. Przypominają mi się czasy uncharted gdzie jak przechodziłeś przez most to zawsze musiał sie zapaść. Takie tanie efekciarstwo do porzygu. Tylko to było 15 lat temu, teraz to beka. Wysłane z mojego mi 9 przy użyciu taptalk. Edit Serio dawno w grze nie widziałem tak marnie napisanych postaci. Na tle innych FF to już w ogóle xD. Bo przecież FF7r miał też słabe questy i kilka innych bolączek jak korytarze itd. No ale tam Barreta to mógłbym godzinami słuchać. Tak samo Tifa Aerith itd . Może trochę sentyment, ale za 2 przejściem na hard nie skipnalem 1 filmiku tak były za(pipi)iste. W 16 nie mam siły na 2 podejście, no nie ma szans. Kogo tu mamy ? Gbura Cliva, (nene)e Jill psa i kota? Jedyny Cid trzymał poziom, ale to też tylko na tle tej mizerii . Ale przynajmniej jest wyrazisty i ma coś do powiedzenia. Ile ja bym dał żeby tu były motywy z 9 że wchodzisz do miasta ekipa się rozdziela, można ich gdzieś spotkać, poznać, pogadać (może jakaś minigierka?) Ciężko mi powiedzieć że zżyłem się z jakąkolwiek postacią z tego FF. Przed 16 ogrywałem Plague Tale requiem, i tam też w sumie wszystko się kręci w okolicy
- Final Fantasy XVI
- Final Fantasy XVI
-
Final Fantasy XVI
Ja miałem jeszcze buga że po powrocie w to samo miejsce po śmierci pan galareta się nie pokazał a dodatkowo na całej mapie nie mogłem przywołać Chocobo. Ile jest tych huntow? Mam wrażenie że nie za wiele bo mam chyba z 8 a już A się pojawiają. W 12 było tego od groma i dużo trudniej było. Generalnie hunty to chyba najlepsza forma expienia, nie ma sensu nawet ze zwyklakami później walczyć.
-
Metal Gear Solid Collection HD
Nie no, nie ma jak usprawiedliwić kupna tego wysrywu konami. Uwielbiam tą serię ale uj im w pupe po tym jak potraktowali Kojime. Gdyby to były remaki to pewnie bym pękł ale w tej formie to
-
Final Fantasy XVI
Na pewno system walki nie jest problemem tej gry a raczej pewne aspekty dookoła. Walka jest spoko choć po rzuceniu takiego tornado które jest mega efektowne kompletnie nic nie widać.... Mimo wszystko jest szybko jest responsywnie i jak wchodzą uniki, to jest frajda z klepania. W ogóle to miałem wczoraj taką sytuację że robię hunta i nagle jak wróg miał 1/3 życia załączył się skrypt że wróg sobię odchodzi i odnawia całe HP tak jakbym uciekł z walki a walczyliśmy cały czas na tym samym obszarze w 1 punkcie. Kilka razy już padlem w huntach bo przeważnie nie kupuję potów, nie ma sensu jak za free po śmierci wpadają. Kasę odkładam na muzyczki do szafy grającej bo te sporo kosztują. I są momenty że gra mi się super, a zaraz później są grube zjazdy. I te zjazdy czasem trwają po 2h... Jestem po zdobyciu 4 eikona. Najbardziej brakuje mi party i jakiś ciekawych postaci . Teraz wpadła tornado blondyna może wprowadzi coś fajnego do ekipy.
-
Final Fantasy IX
No na decku na kilku calach to musi mega wyglądać. Oczywiście że ta gra ma swój urok, nawet dziś. Jedyne co mnie bolało w tym porcie ps4 to brak 16-9 i paskudne tła podczas walki. Reszta dla mnie nadal cymesik.
-
Final Fantasy XVI
Już ktoś to pisał wyżej ale mi się bardziej podobają walki z jakimś wiekszym zwyklakiem 1v1 niż z tymi epic bossami Nic nie widać, qte i inne cuda a już najgorsze dla mnie walki eikonow. Natomiast te mniejsze walki jak widzisz co robisz jak wejdzie timing/perfect parry itd to świetnie się walczy. Może jeszcze zmienię zdanie i jakiś boss mnie wgniecie w fotel ale póki co to tak średnio bym powiedział, tak średnio.
-
Final Fantasy IX
Zrobiłem skakankę na emulatorze z savem w każdym momencie Bez tego dla mnie NIEREALNE. Chyba że w 60 fps timing będzie dużo lepszy lub dłuższe okno zrobią. Ale to i tak mi paluch nie wytrzymał. Za to uwielbiam inscenizację walki z początku gry! Zawszę powtarzałem aż Brahne była pod wrażeniem, choć nagroda nie była jakaś mega. Takich smaczków i drobnych rzeczy które mnie kręcą jest w 9 całą masa. Ja lubiłem karcianke, nawet złożyłem całą talie. Uwielbiałem ten motyw że wchodzisz do miasta i z każdym chcesz zagrać bo może ma jakąś nową kartę do pod(pipi)enla.
-
Final Fantasy IX
Mam nadzieję że wyeliminują loading przed walka do zera, to chyba jedna z niewielu denerwujących rzeczy w oryginale. No i też Kuja to nie był jakiś wybitny badass. Pamiętam że na psx można było wyeliminować walki do 0 otwierając klapę psx. I też dzieki temu jak się doszło szybko do 3 cd to można było zdobyć excalibura dla Steinera. Ach ile ta 9 ma minigierek i sekretów! Ciekawe jakie będą trofiki. Jakie by nie były platyna jest u mnie kwestią honoru! Mogli by też coś zamieszać minimalnie ze story żeby graczy zaskoczyć. Np Beatrix w teamie do końca itp.
-
Final Fantasy IX
Nie mogę się doczekać! Vivi, Steiner, Garnet, humor, kopanie skrzynek, 4 kontynenty, airship, massa skillow i taktyczne podejście do walki . Wspaniały FF jakiego pokochałem(od 9 zacząłem przygodę z FF)
-
Gex trilogy
Jak i Dexter, dla mnie top platformówek ever. Ograłem kilka razy i zawsze świetnie się bawiłem.
-
Gex trilogy
Szczerze to remaster nie ma sensu wg mnie. To musiał by być remake od 0 . Ładny responsywny itd. Ta gra na bank się mooocno zestarzała.
-
Gex trilogy
Dla mnie też to był sztos. Każdy level to inna bajka, fajne projekty lokacji i satysfakcjonujące znajdzki. Przynajmniej tak to zapamiętałem