Kilka przemyśleń po weekendowym ograniu.
Matchmaking jak na razie mocno nierówny zdarzało mi się być w teamie gdzie wszyscy byli poniżej 5 poziomu gdy drużyna przeciwna wszyscy 20+
Czasami gracze spawnują się dosłownie obok siebie. Problemem wtedy jest to że czempioni mają różne statystyki i jeśli się weźmie dwóch graczy o podobnym skilu i jeden gra Anarkim a drugi Sorlagiem albo Clutchem i zespawnują się obok siebie to ten co gra czempionem z mneijszą ilością hp/armora praktycznie nie ma szans.
Czy tylko ja mam wrażenie że podczas grania panuje jakiś dziwny lag? Nawet z pingiem 20 zdarza się że moje pociski przelatują przez przeciwnika nic mu nie robiąc.
Podoba mi się "mięsistość" giwer, zwlaszcza super shotguna. Jak na razie super gwozdziarka jest dla mnie najgorsza, w wąskiej przestrzeni naprawdę szybko zabija ale na otwartym polu nic się nie da tym trafić.
Może ja źle pamiętam ale w Q3 czempioni byli bardziej żywotni. Tutaj tonę razy zginąłem od jednego strzału i to bez quada.
Granie deathmatchu na Q3DM6 też wydaje mi się bardziej chaotyczne. Nie wiem czy mapa jest mniejsza czy to spawny ale często się ginie od rau po zespawnowaniu bo jest ciasno.
Umiejętności są całkiem fajne dodają grze odrobinę bardziej taktycznego posmaku.