Przeszedlem cala gierke w 1 dzien praktycznie , wciagnela mnie masakrycznie giera ogolnie rządzi , ale grajac na normalu wszystkie bossy przechodzilem praktycznie za pierwszym razem wiec cos nie tak , jedynie z ostatnim sie meczylem 2 godziny. Mialem hujowa sytuacje bo wystrzelalem w niego wszystkie bronie i nakupowalem wszystko za cala kase i mi sie niechcaco zasejfowalo jak zginalem... Jak powtarzalem mialem juz tylko pistolet i kilka strzalow ze snajpy .... po 2 godzinach wkoncu udalo mi sie go przejsc z jakims japoncem(wlasciwie ja mu glownie tylko zycie odnawialem ghe ghe)....
Chyba najlepsza gierka w jaka mi bylo dane grac(grafa,grywalnosc) na xboxie 360, obok stawim bioshocka potem dlugooo nic.