l33t

Jak ktoś jest przyzwyczajony od wielu lat do tapatalka to ma problem. Mnie forum w wersji mobilnej doprowadza do pasji, jak jeden wątek wyświetlać po 8 razy, żeby wreszcie się wczytal.

A jak z długością dodatku? Nigdy nie grałem w żadnego inFamousa i chętnie bym ten tytuł sprawdzil. Skoro twierdzicie, że dodatek wypada lepiej, to wolałbym wybrać właśnie jego. No, ale zastanawiam się, czy nie rozczaruje mnie wówczas krótka historia, stąd to pytanie.

Mafia II, aż zazdroszczę, że fabułę masz jeszcze przed sobą. Ostatnia gra typu sand box, którą ukończyłem więcej niż raz (choć nie wiem, czy ten sand box to trochę w tym przypadku jednak aby nie na wyrost).

No bez kitu, nie spotkałem jeszcze forum, gdzie tak by się sypało non stop na tapatalku. Może warto jednak dać komuś te 400 stowki za porządne poprawki w kodzie, bo takie notoryczne błędy sprawiają, że część osób zapewne przestaje korzystać z forum albo przynajmniej mocno swoją aktywność z tego względu ogranicza (zwłaszcza gdy nagle nie wiadomo, czy dodany właśnie post nie wyparuje z powodu błędu).

Przecież Jefferson w Bundych zjada Steve'a dosłownie na śniadanie.

Ta seria się gameplay'owo nie postarzala w ogóle (choć przede wszystkim mam tu na myśli trójkę, która jest kosmicznie dobra po dziś dzień). Trochę brakuje mi w tym wydaniu jednak CTR-a, w którego za dzieciaka tluklem z całą rodziną niemal. No i zastanawiam się czy wskrzeszona trylogia dostanie choćby kilka dodatkowych, autorskich poziomów dla największych wyjadaczy, którzy na pewno doceniliby taką wartość dodaną.

Na razie działa elegancko, wcześniej była juz dzisiaj tragedia i odświeżanie tematu po 10 razy ;)

Upoluje w takim razie jakiś tani kluczyk do Yesterday, a później za jednym zamachem zrobię też Origins. Podobno pierwsza część jest strasznie krótka, więc nie powinno mi się przejesc.

Dzięki. Myślałem o kupnie jakiegoś szrotu, ale zamówiłem u Robsona w międzyczasie. Mają oryginalne pudełka za 3 zł (gorzej z tą przesyłką).

Pany, można gdzieś kupić ten Blu-Ray box niebieski dokładnie identyczny jak ten pod gry na PS4? Bo cholera, mam opakowanie z urwanym jednym ząbkiem mocującym płytę, przez co niestety się to już nie sprawdza i płytka z tego wypada. Co jest tym większym problemem dla mnie, że że trzymam gry na półce w pionie. Najlepiej jakby ktoś miał od razu namiar na sklep w Krakowie, bo podejrzewam, że mnie przesyłka wyniesie kilka razy więcej niż jedno puste opakowanie ;)

Jak to się ma do pierwszej części: Yesterday - warto grać w kolejności wydania, czy można od razu odpalić Origins?

"Lepiej. Niewiele, ale... lepiej." - Komisarz Ryba

Dobra, przekonaliście mnie! Zagryzę zęby i spróbuję znaleźć trochę więcej czasu na granie, bo niestety z tym ostatnio coraz gorzej. No i muszę być mentalnie przygotowany też do tego. Spróbuję upolować gdzieś na pchlim albo gdzieś indziej jednak grę w podstawowej wersji, bo z tego co widzę GOTY to w zasadzie jeden tylko dodatek. Za dużo jednak razy brałem jakieś 'complete' 'ultra-hiper-definitive-ediszją', żeby kolejny raz łyknąć takie coś jak pelikan, a potem nigdy dodatków nie odpalić. Zresztą bardziej podoba mi się granatowa okładka z podstawki niż czerwień GOTY. Jak faktycznie gra mną pozamiata w pozytywnym znaczeniu, to najwyżej wymienię ją wtedy na edycję kompletną i dorzucę twórcom do kieszeni, kupując być może nówkę.

Cholera, czytam Wasze niesamowite opinie o grze i wiem, że powinienem spróbować, bo przecież marnowalem życie przy grach już w latach '90, więc nie jestem typowym każualem, ale... Obawiam się, że poziom skomplikowania mechaniki mnie po prostu przytłoczy, bo nigdy nie byłem fanem gatunku RPG i zawsze odbijalem się od takich gier, przez co moje doświadczenie jest mizerne. Z pominięciem Obliviona oraz w najnowszego Wiedźmina, które mnie przykuly do ekranu na dłużej i są świetnymi tytułami. Tak czy owak, mam straszny zgryz, czy będąc takim RPG-owym leszczem, będę choćby w stanie pierdnąć na wrogów w takim trudnym, jak na dzisiejsze standardy, Bloodbornie. Że też ta gra nie ma żadnego dema... Wtedy nie miałbym zapewne żadnych obiekcji. Boję się, że wywale kasę w błoto a pudełko i płyta wrosną mi w tumany kurzu na półce, gdzie postawie ten tytuł.

Wydaliby jak porządni ludzie Blood Money 2, a nie męczą bułę jakimiś dziwnymi grami-zamiennikami. Raz jakiś Hitman: Splinter Cell, teraz znowu Hitman: The Telltale Game... Nie o taką łysinę walczyłem!

Wywala błędy...

Przyjdziesz w połowie lutego, to ci powiedzą, żebys podbił za tydzień albo za dwa, bo wtedy to już panie na milion procent będzie.

Czyli niestety szału nie ma. MS być może chce lecieć przede wszystkim na multiplatformach, podtrzymując głównie szanowane, ale też nieco oklepane serie - Gears of War, Forza, Halo. Zapewne pozwoli to na istotne oszczędności pod kątem utrzymywania innych studiów growych, które nie zawsze muszą być opłacalne - Sony też pożegnalo nie tak dawno panów od Drivecluba. Niestety odbija się to jak zawsze kosztem graczy, którzy dostają tyle nowych IP co kot naplakal.

Jeszcze tylko pozostaje kwestia awaryjności, bo jednak Pro to w sumie nowe urządzenie, a wiele osób podchodzi do nowych konsol z dystansem czekając na to, czy sprzęt nie będzie miał licznych powtarzalnych wad. Tutaj też było dużo narzekania na to, że Prosiak chodzi czasem - nawet w starszych grach - jak odkurzacz.

Albo Microsoft rzeczywiście robi konsolę w taki sposób, aby zakończyć twarde przejścia między generacjami stąd duża kompatybilność, albo po prostu nie do końca przemysleli ten ruch. Bo finał zabawy w polgeneracje w obydwu obozach może być taki, że PS5 pojawi się na rynku np.rok przed Xbox Two. A jakie ma znaczenie wypuszczenie dobrej konsoli na rynek przed konkurencją, to przecież wszyscy wiemy.

Nominalna cena PS4 Slim jest w tym momencie beznadziejna, co w praktyce czyni tę konsolę mało opłacalnym zakupem. Ale ja przykładowo stojąc przed wyborem sprzętu w grudniu, sięgnąłem jednak bez bólu głowy po 'bieda edyszyn'. W promocji wersja 1TB kosztowała mnie wtedy okrągłego kafla, gdy za Prosiaka musiałbym dać już 1700. I dla mnie te 7 stowek różnicy, to już była za duża rozpiętość, biorąc pod uwagę różnice sprzętowe. Gdyby ta konsola miała mnie wtedy jednak kosztować aż 1400 zł, to w ogóle nie brałbym jej pod uwagę, tylko od razu kupił wersję dopasioną. W każdym razie według mnie Slim powinien kosztować obecnie nie więcej niż maksimum 1200 zł. Z drugiej jednak strony, skoro Sony chce zapełnić rynek Prosiakami, to kompletnie mnie nie dziwi, dlaczego różnica cenowa pomiędzy nimi w chwili obecnej jest już tak niewielka: po prostu mało kto będzie chciał brać upośledzoną wersję za raptem 300 zł mniej. Ot, marketing.

Pewnie ze względu na to, jak Microsoft poodcinal studia robiące wcześniej na ich konsole porządne exy. Mam nadzieję, że jednak Scorpio da Xboxowi drugie życie, bo porządna konkurencja wszystkim nam wyjdzie na dobre.

Boli jedynie to, że ludzie godzą się na takie polsrodki i wspierają serwowany nam proceder. Oczywiście nie tyczy się to osób, które nowy sprzęt dopiero kupują - trudno jest mieć im za złe, że sięgają po najmocniejsze urządzenie. Dziwi mnie natomiast to, że nagle taki hype pojawił się u osób, które PS4 mają i kupują Pro, nawet za jakieś chore kwoty, bo sprzętu brakuje na rynku. A kupują dlatego, że jest lepsze i w ogóle top class (prawie jak PCMR). W takim układzie za kilka lat dojdziemy w branży konsolowej do ściany i nowe wersje kolejnych urządzeń będą pojawiały się co roku, jak ma to obecnie miejsce w przypadku smartfonów: PS4, PS4 Pro, Pro S, Elite, Elite S, Mega, Onanist Version... A my będziemy jak jelenie łykali te pseudonowinki, bo inaczej przyjdzie nam grać w 480p/24fps. Nie mogło Sony wydać w 2018 czy 2019 roku nowej generacji, zamiast wypluwać na rynek konsole, która nie wiadomo, jak długo ma faktycznie tym typowym modelem być? To że PS4 dupy w dniu premiery nie urywalo to wiemy, ale PS4 Pro to też nie jest zbawienie, bo wciąż siedzi tam ten sam mizerny procesor, który choć lekko pokręcony prędzej czy później będzie ograniczał cały układ...

Grałem i w jedną, i drugą - co prawda na piecu, ale to ta sama gra. Według mnie Origins w ogóle możesz odpuścić. Rayman Legends jest lepszy i bardziej grywalny. Przy czym ta gra zyskuje mocno w coopie na jednej kanapie.