Skocz do zawartości

l33t

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez l33t

  1. l33t odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    GOTY - król może być tylko jeden: Alan Wake 2. Klimatu tu tyle, że nawet moja luba trzymając się kurczowo pluszaków na kanapie, z zapartym tchem obserwowała od początku do końca calutką historię (pierwszy raz aż tak się zaangażowała w historię z giereczki). O tym rollercoasterze emocjonalnym myślałem jeszcze długo po zakończeniu fabuły i wiele godzin o niej dyskutowałem. To po prostu najlepsza książka pośród gier wideo i najlepsza gra wideo pośród książek. Takie tytuły powinny być omawiane na polskim przed maturą zamiast jakiegoś nędznego Nad Niemnem czy innego Potopu. Runner up - Hogwarts Legacy. Gdyby nie gierczysko od Remedy, to właśnie to byłoby moim faktycznym GOTY. Nie jestem żadnym psychofanem sagi Rowling, choć na książkach i filmach o Potterze się naturalnie wychowywałem. Mimo niedoskonałości (bez jaj, jakim cudem nie ma tu Quidditcha?!), miałem ogrom radochy z odkrywania tego świata i zwiedzania zakamarków Hogwartu. Najnormalniej w świecie cofnąłem się grubo o ponad 20 lat do okresu dzieciństwa. Pomysł na walkę i fajnie rozkminione kombosy to też przykład, że można nawet i w tym obszarze zaproponować coś odświeżającego. Rozczarowanie roku - Final Fantasy XVI. No, nie pykło. Spróbuję pewnie kiedyś znowu, ale te szalejące w trakcie walk klatki wcale nie pomagają w złapaniu zajawki. A opowieści o tym, że fabuła jest tu dojrzała niczym w Grze o Tron, też okazały się naciągane (choć może to akurat tylko ja nie złapałem tu wspólnego mianownika). Średniak roku - The Finals. Odpaliłem w trakcie bety - ależ to była jazda bez trzymanki. Jak za starych, dobrych battlefieldowych czasów! Momentalnie stwierdziłem, że to absolutny top shooterów online. Szkoda, ż po premierze pograłem ze dwa tygodnie i uznałem, że nie mam zdrowia, ani czasu na marnowanie go w tytułach, gdzie trzeba cały czas być pod prądem i trenować regularnie, żeby nie zacząć odstawać od rywali. Szkoda, bo naprawdę na początku gra wydawała mi się wspaniała i miała to być moja odskocznia oraz stały odstresowywacz po robocie. Do teraz rozpaczam, że tak ją sobie przehajpowałem przed premierą... Najbardziej wyczekiwany tytuł 2024+ - Z braku laku postawię na: Star Wars Outlaws. Na czym grasz? - PS5, SteamDeck, PC, Switch
  2. l33t odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Ooo, historia Fallouta. A więc wreszcie się dowiem, kiedy wskoczy next-gen upgrade do "czwóreczki", prawda?
  3. l33t odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Najlepsza część fabuły była w becie. Potem tam nie dzieje się zupełnie nic ciekawego i jak nigdy tego nie robię, miałem przez większą część zabawy ochotę skipować przerywniki. W skrócie: początek fajny, ale momentalnie gra traci tempo i orientujesz się, że i tak chodzi o wyrzynanie w pień hord wrogów, a cała reszta nie ma znaczenia. Zwłaszcza że są momenty, w których aż prosi się o to, aby dać graczowi podjąć decyzje - chociażby A/B. Jednak gra nie pozostawia żadnej opcji do wyboru. Paskudne. Tak czy owak: grania jest na tyle, że pomijając gównianą fabułę, czas jej przechodzenia jest na tyle długi, że nawet z takim założeniem, że zaraz po napisach końcowych, płyta wraca do pudełka - warto sięgnąć.
  4. l33t odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Ja pier... Bohater, na którego nie zasługujemy.
  5. l33t odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Grałem ostatnio w co-opie w D3 na konsoli (cyfrowa wersja z PS Store). I w tym przypadku jest tak, że normalnie uruchomiłem sobie giereczkę nawet na innym koncie (ale na tej samej konsoli). Owszem, Blizzard wymagał ode mnie powiązania konta PS z BattleNet-em, ale to wszystko. Drugi gracz, również mógł dołączyć do co-opa na takiej samej zasadzie (tzn. musiał jedynie powiązać swoje konto na konsoli z BattleNet-em). No i w sumie tyle. Każdy może grać solo, możemy tłuc w co-opie. Hajlajf. Jasne - wiem, że to stara gra i być może żaden wyznacznik, biorąc pod uwagę, że tutaj mówimy o Blizzardzie. Ale mam wrażenie, że zwyczajnie za dużo dezinformacji się pojawia w temacie i niektórzy pchają jakieś info od randomów z neta. Nie ma na pudełku zdaje się żadnej informacji o tym, że tam jest jakiś kod w paczce, a płyta służy do powieszenia w samochodzie pod lusterkiem (albo wręcz, że w ogóle jej nie ma, bo i po co).
  6. l33t odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    Materiał w sumie sklejony pod tezę. Przecież ta abominacja z 2009 już wtedy była jechana równo przez recenzentów, m. in. właśnie za przestarzałą w momencie premiery grafikę.
  7. l33t odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Hardware
    A no właśnie - przecież tam karty pamięci można pakować. To pewnie sięgnę po bieda-edyszyn w takim razie. Dzięki!
  8. l33t odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Hardware
    Jakie Wy wersje tego dekla macie? Bieda-64GB czy dla zarobasów wincyj pamięci? Bo taki hajp robicie, że się sam zacząłem wahać nad zakupem.
  9. l33t odpowiedział(a) na pawelgr5 odpowiedź w temacie w Switch
    Celeste za 2 dyszki w promo.
  10. l33t odpowiedział(a) na Arkady odpowiedź w temacie w Switch
    Na Reddicie piszą, że gra to trochę turbochaos ze względu na małe boiska (ponoć mniejsze niż w poprzednich odsłonach). Brak opcji zmiany klawiszy i jednak ograniczony roster na dzień dobry. Generalnie take mehh - pograć można i niestety tyle. Smuteg. Nie ma dobrej piłeczki w 2022 roku. Więc dobry pomysł z tym Pet Soccerem - specjalnie chyba dla tej giereczki kiedyś kupiłem nawet...
  11. l33t odpowiedział(a) na Arkady odpowiedź w temacie w Switch
    Dobra Pany, a coś o samej grze powiecie?
  12. l33t odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Szanuję za granie po polsku. Serio mówię. Sam kompletnie nie mogłem poczuć powagi i brudu Night City z naszym dubbingiem. A jak już wjechał na dobre Johnny i usłyszałem Keanu, to uznałem, że granie z oryginalnym voice actingiem to była najlepsza decyzja, jaką mogłem podjąć pod kątem klimatu i immersji. "Fucking Arasaka." Dobrze jednak słyszeć, że PL też faktycznie daje radę.
  13. l33t odpowiedział(a) na Mastah odpowiedź w temacie w Rockstar☆ Games
    Już wolę chyba wygrzebać te 42 zł na pełną wersję GTA V (o ile to będzie faktycznie wizualnie i wydajnościowo w miarę usprawnione względem wersji z PS4), niż kupować np. GTA Trilogy za kilkukrotnie większe siano. Gdzie w dodatku w przypadku zakupu pudełka z logo PS4 nie ma tam chyba darmowego upgradu do PS5 (upgrade w przypadku remasterów; "urwa, jest w pytę"). A kupię dlatego, że to nie jest upgrade, tylko po prostu osobna kopia, więc mogę zgonić od razu pudełeczko legitnie z poprzedniej generacji #rekinbiznesu Tylko ten...
  14. l33t odpowiedział(a) na Shen odpowiedź w temacie w Pokémon
    Rozwaliły mnie te wiatraki w tle na trailerze. Ile tam jest - 7 fpsów?
  15. l33t odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
  16. l33t odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w CD Projekt Red
    Pamiętam jak kąsoluchy zatwardziałe pisały, że 30 klatek jest w pytkę i 60 to pececiarze zawszeni se wymyślili, a żadnej różnicy w ogóle nie widać. Minął rok z hakiem, gdy dostaliśmy w konsolach względnie domyślne 60 klatek i nagle nikt nie może już patrzeć na te 30.
  17. l33t odpowiedział(a) na Labtec odpowiedź w temacie w Switch
    Nintendo po Directcie: O kur#@$, przepraszam. Jesteście cali?
  18. l33t odpowiedział(a) na Labtec odpowiedź w temacie w Switch
    Zdałem sobie sprawę, że bardziej grzeją mnie konferencje Nintendo niż Sony czy MS w ostatnich miesiącach. I mam nadzieję, że zobaczymy coś, czego się nie spodziewamy - np. nowe Mario Kart albo odświeżony Metal Gear Solid. No dobra, zagalopowałem się.
  19. l33t odpowiedział(a) na Masny odpowiedź w temacie w Rockstar☆ Games
    Samo to, że nie dostaliśmy nawet 5-sekundowego teasera ujawniającego logo nowej części, tylko między wierszami powiedziano, że coś tam się dzieje, już dużo mówi. No, ale wiadomo, trzeba polechtac inwestorów... Podziwiam Was za zaufanie. Moje zgasło, już nawet nie tyle po samej premierze Trylogii, która w takim stanie i przy takim dorobku dewelopera po prostu nie miała prawa się odbyć, co przede wszystkim ze względu na to, że od premiery tej abominacji minęły już miesiące, a realnie niestety gówno zostało zrobione, jeśli chodzi o wsparcie
  20. l33t odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Trochę jestem zawiedziony, zerkając na recki. Nie jestem może fanem Techlandu, jednak po cichu liczyłem, że to będzie taki mały hicior 2022, którym zaskoczą całą branżę. A pachnie to na razie zwykłym średniakiem.
  21. l33t odpowiedział(a) na Paolo de Vesir odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Leganckie podsumowanie - będę wiedział w co pykać w 2022, żeby nie tracić czasu na odpady (czyt. gry na Meta ze średnią w okolicach 83%) Dzięki, @Paolo de Vesir
  22. l33t odpowiedział(a) na Labtec odpowiedź w temacie w Pokémon
    Skoro w momencie premiery, czyli w 2017 można było było ze Switcha wycisnąć wyraźnie więcej, to tym bardziej można to zrobić pięć lat później w 2022, lepiej znając architekturę konsolki. A wyśmiewanie argumentów krytykujących podejście do grafiki prezentowane przez Game Freak, które jest zupełnie na odwal się, to generalnie błazenada. Nowe Poksy wyglądają słabo i tyle. Można tę grę było wizualnie poprawić. I to nawet na konsoli o ziemniaczanych bebechach. Arceus ma z pewnością swoje liczne atuty (a przynajmniej taką mam nadzieję, bo zamówiłem to cholerstwo). Ale na pewno nie można przechodzić do porządku dziennego w jej przypadku pod kątem grafiki, twierdząc, że oprawa jest OK. Szanujmy się sami jako gracze, bo w przeciwnym razie nikt nas szanował na tym rynku zaraz nie będzie.
  23. l33t odpowiedział(a) na Paolo de Vesir odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    GOTY: Żaden tytuł z 2021 roku nie przejdzie do historii gier. Dziękuję za uwagę. Runner Up: Mario Party Superstars Zgarnąłem to z półki w sklepie z poczucia ogólnej posuchy w giereczkowym świecie okresu pandemii. W zamian dostałem sporo głupkowatej frajdy z gry (ale tylko podczas spotkań ze znajomymi). Dał mi jej zresztą ten tytuł znacznie więcej, niż się spodziewałem. Runner Up 2: Disco Elysium: The Final Cut [Tytuł trochę na siłę, być może wbrew zasadom, więc upraszam Szanowną Komisję o nieuwzględnianie go w takowej sytuacji w wynikach Plebiscytu.] Brak polskiej wersji językowej oraz wszystkich dialogów w formie audio w oryginalnej odsłonie mnie zupełnie odrzucały (edycja z 2021 w postaci właśnie The Final Cut wyszła mi więc naprzeciw). Gęsty klimat urzekł mnie tutaj od pierwszej minuty. Przypomniałem sobie dzięki tej grze, dlaczego tak uwielbiałem swego czasu gry typu point & click, które miały nieco gęstszego, kryminalnego klimatu. Rozczarowanie roku: SONY Plejstejszyn 5 Dobrze, że zalega mi kupka wstydu z poprzedniej generacji, a nowa konsola obsługuje te tytuły. Dzięki temu wciąż mam w co grać! Coś czuję, że prędzej postawię pod TV nowe PS5 Pro w 2023 lub 2024, zanim w ogóle wsadzę do napędu cokolwiek co nie ma na pudełku logo PS4. Nie jestem też przekonany, że droga Microsoftu i wypychanie od ubiegłego roku kolejnych exów w stronę PCMR wyjdzie Japończykom na dobre. Poza tym cały rok to dla mnie jedno wielkie rozczarowanie: 1) Zaoranie PES-a przez Konami i ta ich abominacja w postaci kopalni beki, zwana eFootball 2022. 2) Polityka EA i wypuszczenie pokracznego Battlefielda 2042, na którego nawet twórcy cheatów leją ciepłym moczem, bo nikt w to nie chce już grać. 3) Grand Theft Auto: The Trilogy - The Definitive Edition; gdyby choć połowę czasu poświęconego na rozkminienie tak zaawansowanego tytułu developerzy poświęcili na dopracowanie gry... 4) CD PROJEKT RED i brak zapowiadanej nextgenowej aktualizacji dla Cyberpunka. Ba, nawet tej dla Wieśka 3 dalej nie dostaliśmy. 5) Wypuszczenie przez Nintendo nowej wersji konsoli z ekranem OLED, ale w praktyce z tymi samymi bebechami, gdzie Pstryk po prostu nie domaga techniczni. 6) Brak sprzętu elektronicznego na rynku - nie tylko konsolowym. Najbardziej wyczekiwany tytuł 2022: Kirby and the Forgotten Land Wygląda toto jak nieformalna kontynuacja Mario Odyssey. A że nie było w moim rankingu lepszej platformówki od czasów Crash Bandicoot 3, to sprawa jest jasna. Co prawda wolałbym tu wpisać GTA VI czy jakieś RDR3, ale no - sami wiecie, jak jest. Średniak roku: Far Cry 6 W sumie to Ubisoft, więc sam nie wiem czego się naiwnie spodziewałem.
  24. l33t odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Switch
    Odkopuję temat, bo mam wrażenie, że wielu graczy odpuszcza dzisiaj ten tytuł, widząc raz - jego względnie niską cenę; a dwa - mając świadomość, kto to dziwactwo w ogóle zrobił (Ubisoft). Czy te całe Kórliki są fajne? Poza debilną nazwą (zwłaszcza w polskiej odsłonie), są w dodatku wyjątkowo infantylne. Natomiast podobny problem mam z Minionkami, więc możliwe, że po prostu zgrzybiałem i tyle. Plus jest jednak taki, że szybko się do tych dziwnych postaci idzie przyzwyczaić - również jako grywalnych protagonistów. Mario + Rabbids to nie XCOM, od którego wielokrotnie się odbijałem po kolejnych nieudanych potyczkach (cóż, trzeba było uważać na matmie, mam za swoje). Taktyczny Marian to o wiele prostsza gra, która długimi fragmentami jest wręcz... No, właśnie - prostacka. Fabuła jest debilna, a spotykane postacie grają na nerwach. Czuć, że kolejne gagi są w grze poupychane jakby na siłę. Długo zastanawiałem się, co robię z własnym życiem, próbując pchać taką dziwną grę do przodu, kiedy kupka wstydu liczy wiele potencjalnie ciekawszych pozycji. Na szczęście gdy przebrniemy przez kilka pierwszych godzin - które jeśli chodzi o samą rozgrywkę złe znowu nie są, ale też niczym nie porywają - zaczyna się właściwa zabawa [dzięki, że nie męczycie nas przynajmniej na pstryku co chwilę 15-minutowymi cut-scenkami; szacun, Ubi!). Zagadki środowiskowe przestają być wreszcie kompletnie dziecinne, wrogowie coraz częściej zaczynają zmuszać do zmiany wypracowanej taktyki, a odkrywanie nowych bohaterów i dostosowywanie ich ekwipunku do własnej koncepcji sprawia, że rozgrywka długimi godzinami nie nuży. I gdyby tylko historia była poważniejsza, gdyby sama gra była lepiej zoptymalizowana, a te nieszczęsne Kórliki zostały zastąpione postaciami z innego uniwersum (co byście powiedzieli na zróżnicowany roster w stylu Smasha?), to byłby to prawdziwy majstersztyk. Wciąż jednak jest to bardzo dobra odskocznia od innych bardziej dynamicznych gier. Tutaj można sobie zaparzyć kawkę, na luzie podejmując kolejne decyzje, bo jedyna presja to ta, którą nakładamy sobie samemu, chcąc skończyć walkę jak najszybciej, zyskując bonusowe monetki i orby potrzebne do ulepszania uzbrojenia oraz rozwijania ekipy. Ode mnie solidne 8/10. Gra robi bardzo dobrze to co każdy tytuł powinien robić - sprawia, że trudno się od niej oderwać. Osobiście mocno czekam na drugą część, choć mam pewne obawy, czy przykładowo Ubisoft nie zechce gry dodatkowo uprościć albo zbyt forsować jeszcze śmielej już teraz tych całych Kórlików. Bo mimo że udało mi się je zaakceptować, to wciąż wolałbym, aby w grze po stronie grywalnych postaci ich po prostu nie było.
  25. l33t odpowiedział(a) na ProstyHeker odpowiedź w temacie w Rockstar☆ Games
    Eee, no jak? Przecież z dużą odpowiedzialnością za finalną jakość produkcji przesunęli nawet wersję na Switcha na 2022.