iluck85

Będąc chwilowo w UK/Londynie też to doskonale działało. Pusta ulica i razem z patrolem policji na drugą stronę przez czerwone. Praktyczne i jest wiele syt np u mnie w Poznaniu że mógłbym spokojnie przejść. Ale nie.... oni na bank są schowani gdzieś za murkiem/krzakami. Prawnie jestem odpowiedzialny za swoje działania po skończeniu 18 lat... więc... Jeszcze bym się doczepił przejazdów kolejowych, bo wiele w kraju za wcześnie opuszcza rogatki. Ale to już wymaga zainwestowania w nowszy system nadzorowania ruchem kolejowym.

Nigdzie nie napisałem co jest lepsze. Dla mnie debilne jest karanie za to. Ale mandatownik i prawo drogowe to jedna wielka patola, co pięknie zostało pokazane przy dymach z radarami. Tak samo nie kumam jak ktoś dostaje mandat za przejście w niedozwolonym miejscu/czerwone światło, a droga pusta.

Policja ma dobre materiały z takich akcji. Kiedyś na szkoleniu kierowców zawodowych nam puszczali. A potrącenia też dobry temat, babka przy 30km/h zaryła głową o dach- łączenie szyby z dachem gdzie jest uszczelka. Oskalpowana od razu, przy 30km/h. Normalnie nic poważnego nie powinno się stać. Wszystkie materiały okraszone zdjęciami. Dobry temat. Pas na szyi idzie ogarnąć, ale na bank większość dolny pasek ma na brzuchu Nikt na to nie zwraca uwagi.

Jak komuś pas wchodzi delikatnie na szyje, to już jest lipa. Jeżeli dolny pasek jest za dużo ponad miednicą, to można uszkodzić narządy wew. Dolny pasek musi być na biodrach, wtedy szkielet uchroni narządy. A wszyscy wsiadają, click i jest fajnie Temat rzeka.

Ja jeszcze nie ukończyłem 7h na liczniku , miotam się bez ammo, roślinki, sprayu w Labo, a typ przechodzi gierkę w ponad godzinę z kuźką w ręce

Jest kilka przypadków gdzie właśnie brak pasów uratował życie. Przy małych prędkościach pas MOŻE zaszkodzić. Ale fakt, to są marginalne przypadki. Tak czy siak powinno to pozostać w mojej woli. Zresztą.... jak oglądam nagrania z kamerek i co ludzie odpie**ją, bo ten pas jest najmniejszym problemem.

Jadę sam, nie mam pasów- dostaje mandat. Za co? Moja własna wola Wylecę albo nie, to moja sprawa.

Jak nie chcecie zamarzniętych szyb od środka, to trzeba kilka minut poświęcić dzień wcześniej. Wysiadając z ogrzanego auta otworzyć drzwi i zrównać temp otoczenia z autem. Ogrzane się nie skropli i nie ma co zamarzać A przepisy debilne, bo opony powinny być obowiązkowe. Nawet tani Chińczyk się lepiej zachowa niż letnia firmowa. A powinni odpuścić karanie za brak pasów np. Tego nie kumam do dzisiaj.

I o tym mowa tutaj cały czas. 3999 za X ujdzie, tyle to powinno dziś kosztować XS max. A oni take ceny dali, że nie ogarniam. Do tego zrobili debilny podział- plebs vs prestiż. A i tak wygrywa fon dla plebsu. Benchmarki nikogo, bo nic z tego nie wynika podczas normalnego użytkowania, a jak wiadomo Apple mocno ogranicza w użytkowaniu swoich produktów. Ragus- to były ostatnie dobre sprzęty u Apple. 13, 15 cali. Grało pięknie, wszystkie potrzebne porty, slot na kartę SD, pracowało na baterii w miarę ok i życie było piękne. Ja pro z 2017 sprzedałem po 1 podwójnym kliknięciu klawisza i bloku. Jednorazówki w chorych cenach. Air był idealny, brakowało retiny. No to dali retine z gorszym trochę ekranem (jasność), dodali touchid i kosztuje tyle co PRO, bo różnica marginalna. A ten kastrat 12' dalej nie wiem co robi na rynku. Po rozmowie z typem co ogarnia naprawy sprzętu Apple, to mówi wprost- jednorazówki. W nowych pro wymienia się cała dolna obudowę jak jest awaria klawiatury Czasy zmiany ramu czy wymiany baterii się dawno skończyły, a jak ktoś siedzi w temacie, to zna dobrze NARZUT za ram u Apple. Zbłądzili i to ostro. Kupiłem budżetowego/biznesowego Della za połowę ceny Macbooka i nie narzekam nawet na Win 10, bo do teraz to działa normalnie. W przypadku telefonu zaczynam spoglądać w stronę Chińczyków. Nie ma co, czas opuścić rezerwat- Ale dzielnie walczyłem kilkanaście lat pod przywództwem Jobsa. Nie będę wspominać o tych konfach dzisiaj. To jakiś zal.pl Do dzisiaj pamiętam ipod wyciągnięty z jeansów Jobsa, Air który leżał cały pokaz w kopercie. To były konfy..... Nawet wierzyłem w to " One more think" I że coś jest "amazing" bo Apple pokazało coś, co konkurencja ma od roku

Czyli warto obczaić. Jest jakaś wersja GOTY? Jak przy jedynce była wersja legendarny z wszystkimi dodatkami? edit porzuceni 199 a wydanie premierowe 34zl w folii

Kupiona day one. Ale juz nikt w to nie gra u mnie na liście, wiec rajdy odpadają, a dobra ekipa z randomow to rzadkość.

Jak WOSP- i o jeden dzień dłużej. Wedle mnie możesz i 8999 dać za telefon, dla mnie 4,8 za fona to przegięcie i dramat. Ale jak widać nie tylko dla mnie, bo Apple już przestało podawać wyniki sprzedaży, a prognozy już obniżyli Bardzo mnie to cieszy, bo firma odstawia maniane od dłuższego czasu. Zaczynając od półproduktów które wypuszczają, kończąc na ich chciwości (ceny) Jedyny ból dupy jaki mam, to o ludzi takich jak Ty, bo to pokazało Apple że ludzie są w stanie wydać tyle hajsu na telefon komórkowy. Do tego cała otoczka "prestiżu" jak się pojawił przy X. Ale

Mam 6s I oby jeszcze podziałał, bo te X do mnie kompletnie nie przemawiają + te chore ceny....

Spoko Ryo, ja jedynke ograłem. 2 odpuściłem szybko- 30h? Ostatnią odsłonę Forzy Horizon też odpuściłem, bo ile można Anyway, sukcesu w tytułowej grze nie widzę.

No mnie już 2 nie porwała.

Gra miała ambicje, ale po EA się nie spodziewam za dużo. Wychodzi pod koniec lutego, a marzec należy do 3 gier- Divsion 2, DMC5 i Sekiro. Skończy jak Destiny 2. Demo obczaiłem i to tyle z mojego kontaktu z tym tytułem.

Mało zielonych

8/10 +soundtrack +bumblebee +młoda + "fabuła"- w porównaniu do Baya to grubą nicią tutaj szyta. xD

Niby Amerykański brand, ale w środku często jest Chiński noname :) Jednorazówka jak Diesel, Armani czy lansowany przez Apart Aztorin. Zależy co chcesz od zegarka i ile chcesz wydać. Jak ma ładnie wyglądać do outfitu i cieszyć TWOJE oko, to w przedziale 400-800zł bym specjalnie się nie zagłębiał w temat. W tym przedziale cenowym kupuję się zegarki na sezon. Aczkolwiek do kafla bym celował w Seiko albo Zeppelin jak ma być "stylowo"

9,8

Skończyłem mesjasza. Bez zbędnego smętu: -wyrzuciłbym dobre 30/35 misji, bo są kompletnie zbędne i przedłużają sztucznie grę, - epilog jakieś nieporozumienie. Jedna misja w której dowiemy się co było PO i zalążek do jedynki- napisy i nara. Jak ktoś wcześniej napisał, nic nie wnosi ten epilog. -mnie osobiście muzyka nie zachwyciła. 3 utwory z jedynki do dzisiaj mam w tle, a tutaj w zasadzie jeden z końca 6 chaptera. -brak biegania po obozie do spatchowania -zakończenie gry o wiele lepsze w jedynce. - szkoda mi czasu na calaka, bo te wyzwania, skanowanie zwierzątek, skóry, to kolejne 50h z życia. Strata czasu Mimo wszystko doceniam R i ile pracy w to włożyli. Cieszyło oko graficznie, widokami, detalami, smaczkami. Odrobinę przesadzony "realizm", do pełnej imersji mogli usunąć mapę w grze i powinno się używać tej w pudełku z grą Pomimo kupna w dniu premiery musiałem dawkować i zrobić jedną dłuższą przerwę, bo bym nie wysiedział. Podziwiam tych co to ograli w tydzień albo trochę ponad tydzień. Potężny moloch ten tytuł i z tego powodu znów sporo osób nie ukończy gry, bo ich wynudzi.

Ok, oglądaliśmy to, ALE: jest XF i XE https://www.euro.com.pl/telewizory-led-lcd-plazmowe/sony-kd-55xe9005.bhtml?fbclid=IwAR06QgYUoQnlib1sOE7R0VMSlPqd6eCme-ec_HCtLe_WeLKT7I4M-amYM9c https://www.euro.com.pl/telewizory-led-lcd-plazmowe/sony-kd-55xf9005.bhtml Różnica 400zł. Co to są za różnice? I do 6k jest ten OLED: https://www.euro.com.pl/telewizory-led-lcd-plazmowe/lg-oled55b8.bhtml Ja mu wciskam OLED na dzisiaj.

Znajomy chce kupić nowy TV. Stawia na Sony- preferencje. Suma do wydania 5,5, Max 6k. Nie wiem czy jest sens kupować soniacza, bo za 6 juz chyba kupi oleda lg? 55 cali. dzieki za pomoc.

Wejdź do grupy fuji i poczytaj posty z pytaniami jak przykleić gumy albo gdzie dokupić grip, bo odpadł. Nigdy nie była mi potrzebna 2 karta w aparacie.Do pełnej ulotki producenta zapomniałeś wspomnieć o brak szkieletu Alu- jednym słowem klepiesz ta sama papkę co wszyscy. W dużym skrócie- nikt nie używał, wszyscy sie wypowiadają w porównaniu 7500 wypada lepiej w zdjęciach od 7200. I mam spokoj z matryca gdzie 7200 po czyszczeniu i 300zdj wykazywał ponownie syf na matrycy.

Nie popadajmy w skrajności. Mam taką samą matryce w swoim D7500 która siedzi w 500 xD Robotę zrobi obietyw, najlepiej stałka i jasna. I mamy problem- bo to 25k i więcej. FF zbędne dla mnie. Ergonomia fuji? Chyba nie używałeś, a i guma się lubi odkleić. Makro o którym piszesz to koszt ponad 4k, za połowę tej sumy kupisz makro do N czy C. O tym pisałem wyżej- systemowe szkła są drogie w obozie Fuji czy Sony. Dla przeciętnego warte przemyślenia, bo zawodowiec zarabia na tym i to inna liga. I modele które wymieniłeś to w zasadzie najwyższa półka u Fuji i cenowo nie są dla amatora. O upadku lustrzanek i jak pięknie będzie na świecie jak będą tylko bezlusterkowce już czytałem. Tak samo jak weszły "budżetowe" FF C- 6D, N-600D i nagle FF miały być dostępne dla mas- ten wymarzony przez wszystkich odpowiednik 35mm. a) nie każdy tego potrzebuje, b) nadal drogie c) nadal wychodzą modele pro. Także już dawno przestałem czytać fora fotograficzne itp pierdoły w necie. Mozi- ja bym wybrał podstawowy zestaw z kitem czyli : https://www.cyfrowe.pl/aparaty/lustrzanka-nikon-d3500-i-ob-18-55-vr.html Prawie kafla masz w kieszeni, a ten zoom szału nie robi. Na końcu i tak będzie mydelniczka. Lepiej sprawdzić na kitowym i wtedy zaobserwować czego trzeba- szeroko, oddalasz się czy przybliżasz do obiektów i w którą stronę się udasz. Wtedy za tego kafla coś kupisz albo dorzucisz do tego co chcesz i się przyda. Dla mnie np 50mm odpada- fajne, jasne, tanie, ale jak dla mnie za ciasno. 28mm/35mm już prędzej.