Dzisiejsi tatusiowie to nie Ci sami co nasi Bardziej się udzielamy i bierzemy czynny udział. Też czasy ciut inne, bo dzisiaj mało kogo stać żeby jedna osoba procowała przez kilka lat, a partnerka z dzieckiem w domu.
Faceci też nie czują tego przed posiadaniem, bo nie rodzimy, nie nosimy w brzuchu, zupełnie inna więź. Kobieta ma dodatkowo kwestie wiekowe, bo zegar biologiczny tyka. Dochodzą czasy wygodnego życia, nie każdy ma ochotę się jebać z pieluchami, wstawaniem w nocy, bo woli być samotnym podróżnikiem i dalej szukać na tinderze.
Ale widzę u panny jak koleżanki odpłynęły jak się pojawiło dziecko. Były i nie ma, kontakt się urwał albo jest marginesowy. I zwróciłem właśnie na to uwagę, że jest spory odpływ koleżanek jak jedna urodzi.
Wszystkie miały być super ciociami i nie mogły się doczekać.