zdrowywariat

Szukanie dziury w całym. Snake przemieszczał się pod kartonem i nikt nie narzekał. Do ideału było daleko, ale w drugą stronę też, w drugą stronę to takie pier dla samego pier. Nie zapominaj, że to jest gra, już samo rzucanie butelką, stukanie, czy gwizdanie (występujące w innych skradankach) jest głupie, bo jaki idiota w realu by się na to nabrał? Więc wiesz. Już się ktoś dop o plecak Ellie wystający z trawy, coś jak trzy światełka Sama w SC :).

To, że raz się coś odje... to nie znaczy, że tak było przez całą grę. Kilka razy Ellie mi przebiegła przed przeciwnikiem i ten jej nie widział, kilka na 20h gry. Nie robiła tego notorycznie, często kucała obok mnie za meblem i to było naturalne. Powiedz ile razy zdarzyła Ci się akcja ze słupem? Bo u mnie było tego tyle, że niewiele takich bugów pamiętam, tylko świetną całość.

Dla mnie łażenie z kulą, żeby zniszczyć filary, bo trzeba było przerzucić ją z jednej strony i przyjść z drugiej, a że level zakręcony, czego nie ułatwiały te przełączane czerwone i niebieskie platformy, to się motałem. Na razie bez opisu, ale chyba z 30h będę miał, no trzeba się nachodzić, gadać często z postaciami, bo może akurat coś posiadamy, czego chcą. No i trzeba lizać ściany, bo gościa w łódce znalazłem dzięki temu. Budki telefoniczne ułatwiają trochę sprawę, ale i tak gra do łatwych nie należy, acz da się ją ukończyć bez pomocy. Podoba mi się, tak jak ALBW, choć to inna Zelda, bardziej w retro stylu. 9/10 jak nic :).

Też nie wiem, o co niektórym chodzi? AI adwersarzy nie było złe, tylko Ellie się czasem potrafiła zamotać pod nogami. Ale, ale moim zdaniem najtrudniej jest zrobić AI pomocnika w skradance, to wyższa szkoła, a teraz jeszcze z psami to już w ogóle poziom grounded. Ciekawe, czy kiedyś doczekamy, że w opcjach nie będzie poziomu trudności, który zwykle różni się naszą wytrzymałością i odpornością adwersarzy, tylko poziom AI adwersarzy.

Eagle's Tower? Aż mnie głowa rozbolała. Coś jak Water Temple w Ocarynie xD.

Kto widział trailer może zaglądnąć :).

Astral rozgrzebany, czyli nie siadł? Valkyria 4 na tapecie, a już pytasz o następny tytuł, czyli nie podchodzi? Zelda nietknięta, to może czas sprawdzić? Bierz Celeste.

Czy ja wiem, czy aż takie fatalne? To trzeba było zagrać na grounded na Rambo

Już w U4 potrafili pozytywnie zaskoczyć, mimo że zawiodłem się na grze z innych powodów to o AI nie mogę złego słowa napisać.

Bo kiedyś sam Druckmann o tym wspomniał, że to dalej będzie o tej dwójce bohaterów. Zapewne gra zacznie się bez Joela, jak to było na początku w jedynce bez Ellie, a później się pojawi. Mnie bardziej zastanawia jak to będzie działać, bo po pierwsze w jedynce Ellie tylko towarzyszyła, czasem rzuciła butelką, a po drugie będą psy, więc zrobienie AI dla Joela pomocnika w tej części to poziom programowania grounded. Jak dać coś w spoiler, bo chciałem coś dodać o jednej miejscówce z trailera?

Tak jak mówisz, ale dla mnie jeszcze gameplay robił robotę, ja w tej grze się po prostu świetnie bawiłem... w kotka i myszkę :). Ja też obowiązkowo, tydzień czy dwa przed premierą dwójeczki :).

Też ma ktoś takiego pjerdloca, że codziennie musi zobaczyć trailer? xD Z tymi psiakami to będzie zabawa, nie pozwolą odetchnąć w jednym miejscu, a że Ellie jest słabsza od Joela to walka wręcz będzie ostatecznością. No i łuk od początku, moja ulubiona broń. Do tego te miejscówki, ta w zimie, gdzie..., czy czerwony filtr w pewnym momencie. Ciekawe jaki jeszcze będzie środek transportu, oprócz konia i... wszystko wskazuje na to, że sequel udźwignie kult jedynki. Zobaczcie sobie emocje na twarzy Ellie i nie tylko jej, w różnych momentach, takiego czegoś jeszcze nie było, to niepojęte.

Jak ta gra była przemyślana fabularnie, brutalna, prawdziwa, z miażdżącym prologiem i epilogiem. Nie zazdroszczę tym, którym nie trafiła w gust. Przecież to był czysty fun na najwyższym poziomie trudności, a że lubię skradanki to już w ogóle. Strzelanie i oklepywanie mord też miało powera. Tu nic nie trzeba ruszać, w dwójce wystarczy znane bigger, better and more badass. I tak będzie!

Nie mam kompa? Ale dzięx sparowałem już. A odnośnie ustawień pada, nie lubię siedzieć w opcjach, bo później mam problem, co wybrać, jest jakaś standardowa? xD

Y+start to rozumiem, ale dalej co? xD

Graj, z czasem wszystko intuicyjnie wchodzi, sam się domyślam, co robić, nawet od razu zczaiłem, gdzie Marin może być, gdy potrzebowałem jej, żeby zagrała.

A do mnie padzik 8bitdo w końcu przyszedł, idę się ogarnąć, a później Celeste będzie grane po raz 14 chyba xD. Pierwsze wrażenie bardzo dobre, wszystkie knefle, analogi i krzyżak bardzo fajnie chodzą, no zobaczymy jak się na tym gra :). i chooy nie mogę go sparować, podłączyłem przez USB, żeby się podładował.

Jak to Ori wygląda na TV :).

Złej baletnicy przeszkadza nawet rąbek spódnicy.

Bierz Into the Breach

Te starocie na premierę w takiej cenie są dla frajerów, bo później szybko schodzą z ceny. Na trzy części RE szybko były promki i są co chwilę.

Ja nie mam tej cierpliwości. Osobiście tylko drugi trailer mnie nie zachwycił, bo pierwszy i teraz ten to miazga. W końcówce pierwszej części wjechałem na pełnej w ten szpital, a tu widzę, że będzie tak od samego początku. Poza tym nie mam już obaw co do występu Joela, myślę że będzie nam towarzyszył przez większość gry, bo samo part II w tytule mówi wszystko. Jedynkę przeszedłem 6 razy, a trailer dwójki obejrzałem już kilkanaście xD. W końcówce normalnie ciary mnie przeszły.

Stardew Valley i Into the Breach.

W mojej opinii wszystkie bardzo dobre, dla mnie mocne dziewiątki. Ale ja tylko 3 indyki oceniam na 10: SV, ITB i Celeste, od dwóch ostatnich jestem uzależniony, raz na jakiś czas muszę zagrać. Na żadnym z wyżej wymienionych nie powinieneś się zawieść, DC to rogalik, więc nie wiadomo jak długo będzie Cię bawić, Cuphead jest naprawdę trudne, a Mark of Ninja... jeśli lubisz skradanki 3D to to jest taki odpowiednik 2D, chyba bez konkurencji.

Cadence of Hyrule: Crypt of the NecroDancer xD.