zdrowywariat

Ta gra pozamiata, takie mam wrażenie

Co to za przyjemność z biegania po linie? Most tylko po moście. Mi nic nie przeszkadzało w żadnej części, skuter był spoko.

Czy mi się zdaje, czy ten g classic na też trochę innego krzyżaka?

Ja jeszcze nie zamówiłem, bo byłem akurat na wakacjach i z kasą było średnio. No ale przymierzam się i biorę na 100% w tym tygodniu, a po twojej mini recenzji jeszcze bardziej się napaliłem. I jak te wklęsłe przyciski? Bo ja skłaniam się jednak do wersji gameboyowej edit: to rób b-sidey w Celeste.

*skąd

No właśnie z kąd on morze to wiedziedź takie żeczy?

Dziwne by było jakbyś miał w "Bayo na Switcha około 40 godzin na 360ce".

MK8

Jeśli pierwsza część Bayo zasługiwała na maksymalną notę to powinno się hojniej rozdawać dziesiątki. I nie ma co sugerować się, że ta gra wyszła kiedyś, bo kiedyś były też lepsze gry, nie tylko teraz. Poza tym jeszcze dawniej był Ryu Hayabusa, który to był prawdziwym przełomem i wyglądał na Xie cudnie, przecudnie.

To nic nie znaczy, mniej od Bayo jedynki, która na cztery dziesiątki nie zasługiwała.

Dla mnie najbardziej oczekiwana gra 2019. W oryginał nie grałem, a od podobnego ALBW nie mogłem się oderwać.

Ori day1, ciekawe czy dwójka też wyjdzie na Switcha...

Miłego grania. A odnośnie HK wszystko zależy, czy lubisz przechodzić przez te same lokacje po zgonie, bo stan gry zapisuje się na ławeczkach, które nie są co krok. No i gra jest dosyć trudna.

Gry, w których spędziłem najwięcej czasu: Zelda BOTW: 335h Into the Breach: 280h Celeste: 280h Stardew Valley: 240h Super Mario Odyssey: 85h Dlaczego możesz mi zaufać? Ponieważ jestem bardzo wybredny. Nie gram w gry typu GTA, COD, średnie indyki itd.. Jedynie nie doradzę Ci w RPGach, bo po prostu w nie nie gram, ale gdybym grał to pewnie wziąłbym Xeno. Zelda to taki najlepszy sandbox, które mnie nudzą, ale Zelda nie, zagrasz to dowiesz się dlaczego. Into the Breach to gra głównie dwóch ludzi, mecho-szachy, która do tej pory mnie nie nudzi, to taka strategia-rogalik, genialna w swej prostocie, a mimo to głęboka. Celeste to najlepszy platformer 2D w jaki kiedykolwiek grałem, z motywującą fabułą, psychodeliczną muzyką, cudną mechaniką i genialnym level designem. Stardew Valley to najlepszy farmer ever stworzony przez jednego człowieka, czy muszę jeszcze coś dodawać? SMO też obowiązkowo powinieneś sprawdzić, bo to też taki złożony hołd Marianowi.

No to ja już wybrałem :).

Najfajniejszy jest ten kremowy moim zdaniem. Nie wiedziałem, że różnią się też przyciskami. A classic to czarny?

No chyba tego wezmę, ale ten z bordowymi też niczego sobie, heh.

Nie mogę się zdecydować na kolor xD.

Zdradź mi tą tajemnicę frosti? To, że pad od Gacka był wygodny to ja wiem. Ja nawet ten z N64 lubiłem. A z DC też był bardzo fajny.

Polecasz pada podobnego do GC? Aha, dzięx xD.

A nie masz znajomego ze Switchem, żeby u niego sprawdzić?

Ta najnowsza wydaje się być wygodniejsza. Chyba wezmę. Szkoda, że jeszcze dwa miechy trzeba czekać.

Może źle zrobiłem, że maksowałem od razu wszystko. Poza tym pierwsze cztery budynki miały pomysł na siebie, a piąty był już taki se.

Wziąłbym jakiegoś pada, gdybym miał pewność, że dużo lepiej mi pójdzie w Celeste, ale jest jakiś ideał? W jednym krzyżak nie domaga (choć nim nie gram to jednak siedzi na psychice :)), a w innym co innego.

Zobaczymy, czy dotrwasz do końca. Ja wszystko zrobiłem w pierwszych czterech rezydencjach, a później gra mnie zaczęła nudzić. Dobrze, że w trójce będzie jeden dużo hotel, coś jak rezydencja w RE :).