Skocz do zawartości

zdrowywariat

Użytkownicy
  • Postów

    7 275
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez zdrowywariat

  1. Ja już nie potrafię grać na krzyżaku. W takie Celeste gram na analogu, który w joyu nie zawsze dokładnie łapie skosy, a poza tym palec się czasem mi ześlizguje. Złote truskawy są chyba nieosiągalne grając w ten sposób i na tym analogu.
  2. Jedyny konkretny plus to dłuższe działanie na baterii. Gdyby jeszcze okazało się, że analogi działają lepiej w nowych joyach i palec się po nich nie ślizga to bym się skusił.
  3. Kusi wymiana. Ciekawe na ile joye zostały poprawione, czy zostały pozbawione wszystkich spotykanych do tej pory wad. I czy dalej kolor schodzi, to znaczy, czy będzie widać na nich zużycie.
  4. Zmień na normal.
  5. zdrowywariat

    Celeste

    W handheld mode raczej nie ma szans, bo jedno na 10 żyć tracę przez te chooyowe joye. Poza tym b-sidey 6 i 8 są poyebane. 270h na liczniku, ale grane było w trzech różnych odstępach czasu, zaraz po premierze, kilka miechów później i teraz. I teraz musiałbym startować, póki nieźle pamiętam levele.
  6. zdrowywariat

    Celeste

    Wqu mnie trochę c-side 2 i b-side 8 :).
  7. Mów mi jasnowidz frosti.
  8. zdrowywariat

    Super Mario Odyssey

    Tylko SMG3, a w momencie zapowiedzi dwupak w postaci SMG1 i 2.
  9. zdrowywariat

    Celeste

    Najlepszy platformer 2D ever! Czternasty raz przechodzę i bawię się jeszcze lepiej, niż za pierwszym razem. Movement jest za(pipi)isty, dzięki dashowi Madeline to swoista superbohaterka, aka człowiek pająk czy nietoperz :). Level design miażdży, a to dlatego, że każdy level dostarcza 3-4 nowe mechaniki, i każdy ma inny klimat, totalnie inny, do tego wybitnie dobra muzyka go potęguje. Jakby tego było mało to w przeciwieństwie do innych platformerów Celeste posiada fabułę, nawet czytałem kilka komentarzy, że ta gra komuś pomogła wyjść z depresji. Na samym szczycie siódmego chapteru zdajesz sobie sprawę, że możesz wszystko...
  10. Pewnie im mocno kibicuje. Przyczajony Nintendofag.
  11. Szanuję Barona za to, że dostarcza. Od rana się śmieję sam do siebie. No cóż chyba każdy ma jakieś odchylenie od normy. Nie tylko speedrunerzy xD.
  12. Otwierasz na własną odpowiedzialność:
  13. A najlepsze jest to, że szkaluje ten, co prowadzi pamiętnik z saveami itp. xD. Mi wystarczą wspomnienia :).
  14. Ale ja nie mam nic do jego poglądów, szanuję to, dobry taki jeden krytyk, wśród samych zachwyconych, można się czegoś więcej dowiedzieć o grze. Sam jak krytykuję to dosadnie, a jak chwalę to przesadnie, o to chodzi przecież. Ale skoro nazywa speedrunerów chorymi to chyba z automatu nazywa tak też każdego tu, kto przechodzi gry na czas? Więc o jakiej nadinterpretacji on mówi, co Baron o czym Ty do mnie rozmawiasz?
  15. Ale po co owijasz w bawełnę? Przecież w pewnym sensie uważasz, że Josh jest chory, czyż nie? Widziałem jego czasówki w RE2, więc pisząc speedrunerzy są tacy i owacy pijesz do niego? Niepotrzebnie wrzucasz wszystkich do jednego wora. A jeśli już coś piszesz to wal prosto z mostu xD. Mniej więcej tak: hej Josh jesteś chorym poyebem z tym RE2 - poleciłbym Ci dobrego lekarza, ale nie znalazłem jeszcze żadnego dobrego...
  16. Super Mario Galaxy 1 i 2 Metroid Trilogy Splinter Cell Trilogy Ninja Gaiden Sigma (acz wolę oryginał z Xboxa) Bioshocka też bym przygarnął Wind Waker Ori Fez No i oczywiście DKCReturns xD.
  17. Dejcie Ninja Gaiden, heh.
  18. Na Switcha, grałem handheld mode :). Wygląda cudnie i tylko miejscami zdarzają się dłuższe loadingi, że po otworzeniu drzwi jeszcze się czeka chwilkę. Pięknie się w to grało na małym ekranie. To gra, do której ciągle wracam, jedna z moim ulubionych. Przeszedłem na PSXie, Gamecubie, Wii i teraz na Switchu. Niech żyje Switch! xD
  19. To, że niektóre trofiki są głupie to ja wiem. Dlatego szkoda czasu. Szkoda czasu na siedzenie online w każdej grze z trofikami x godzin. Dla mnie to hobby głównie singlem stoi, a online to tylko dodatek, fajnie że jest, ale nie da się we wszystko grać, więc trofików w online nie powinno w ogóle być, chyba że jest to gra typowo online. Odnoszę wrażenie, że niektórzy traktują nas jak przygłupów, nic nie warte znajdzki w piaskownicach itp. dla jednego trofika, ja się na takie coś nie łapię. edit: przeczytałem ten twój blog o trofikach, trudno się nie zgodzić.
  20. Rozumiem frosti, że kupiłeś i szukasz kogoś do gry w coopie kto ma triala?
  21. Też tak myślałem do czasu. Po prostu nie trafiłeś jeszcze na taką grę, w którą chciałoby Ci się ciągle grać. Mam 250h w Celeste, przeszedłem już bodajże 12 razy, im dłużej w nią gram, tym jest lepsza. Moje pierwsze przejście to 17000 zgonów (całość), droga przez mękę :). Teraz schodzę poniżej 800, główny wątek poniżej 200. Skoro dalej sprawia mi przyjemność to co mam robić? Próbuję poprawić wynik, może kiedyś pokuszę się o złote truskawy. Dla mnie niepojęte jest granie we wszystko, byle pucharki mieć, nawet w crapy, średniaki, to jest chore, w imię czego? Moim zdaniem powinno się grać w grę, dopóki cieszy. Więc, jeśli kogoś to cieszy to czemu nie?
  22. Trzeba mieć plusa.
  23. No działa, może literkę zgubiłem. Ale dalej nie mam true endingu. Wcześniej uratowałem Rebeccę, a teraz Jill. Bez ostaniej walki. Trudno.
  24. No właśnie nie działa tak jak trzeba. Dzięki za spoiler, ktoś tu czuwa :).
  25. Nie wiem, czy ta seria nie zasługuje na własny dział. Wyszło tyle części, a Capcom nie bał się eksperymentować: RE1/4/7, do tego trochę inne Zero, pomniejsze części i wspaniały remake jedynki i dwójki... i chyba trójki w drodze. No nie wiem :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...