-
Postów
7 272 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez zdrowywariat
-
Viva Piñata.
-
Musi w coś grać wróży (pipi)ową grę do recenzji :).
-
Nie wie ile traci. Ja nadrabiam zaległości, gram teraz w Guacamelee i jest genialne, zabawne, i aż w głowie się kręci od żonglerki kneflami w niektórych miekscówkach. Humor pierwsza klasa, z masą easter eggów. Dwójeczka już czeka na karcie, a gdy zobaczyłem w trailerze easter egg ze SF to padłem.
-
A mogę zapytać dlaczego nie lubisz indyków? Ja ich też nie lubiłem na poprzedniej generacji i ogólnie na stacjonarkach. To dzięki Switchowi się z nimi polubiłem. Powiem więcej, wolę je teraz od dużych gier. Z platformerów 2D na Switcha masz DKya, Mario 2D, Kirbyego, Raymana (i niedługo Yoshiego), ale tak naprawdę (moim zdaniem) to Celeste (indyk) jest z nich najlepsze, dużo lepsze. Warto sprawdzić też Stardew Valley, aż ciężko uwierzyć, że jeden człowiek zrobił gierkę. A to nie wszystko, bo jest więcej indyków wartych uwagi. Rozumiem nie lubisz, jednak na Switchu może się to trochę zmienić, bo to handheld jakby nie było, na którym gra się wygodnie.
-
Bierz, nie będziesz żałował. Na twoim miejscu wziąłbym wersję neonową, jeśli będziesz grał na dwóch. A dokupując dodatkowe dwa splatonowe joye będziesz miał każdy w innym kolorze. Konsola się raczej nie rysuje, tylko trzeba być ostrożnym przy umieszczaniu jej w docku. Z gier, które wymieniłeś, że lubisz, to ewidentnie widać, że Ninny jest dla Ciebie: Zelda, Mario i Pokemony. Do tego Rayman, czyli lubisz platformery? Zatem nigdzie nie znajdziesz ich tyle, co na konsoli Nintendo.
-
Art style. Minimalistyczna genialna muza. Ogromny świat. Fizyka. Zagadki w świątyniach. Cztery główne doungeony. Wolność. Lotnia.
-
Ja się nie męczę, po 2-3h wyłączyłem. Raz tylko męczyłem się z grą, bo myślałem, że się w końcu rozkręci, pierwszy i ostatni, dawno temu.
-
Niektórym się wszystko podoba, podyskutuj z nimi, bez własnego zdania, a niegatywne opinie omijaj. Gdybym recenzował te Mario to na wstępie odjąłbyn oczko za powrót na mapę po zgonie, który mamy rok? Ale cała gra frustruje, nie tylko to.
-
Co to za różnica, jakiego się ma skilla? Mogę być noskillem, ale jakoś świetnie się bawiłem przy Celeste czy Teinie. I miałem ochotę grać i grać nawet po 100 zgonach w niektórych pomieszczeniach :). Te Mario jest frustrujące. Nie wiem, może duży wpływ ma na to długie czekanie po zgonie.
-
Wyraziłem swoje zdanie, i nie jestem odosobnionym przypadkiem, bo tu już kilka osób narzekało. Nie polecam gry za pełną cenę.
-
Zależy dla kogo. Dla mnie po Celeste i Returns już nic nigdy nie będzie takie same. Muszą się mocno postarać, żeby mnie przytrzymać przy konsoli. Taa... design jest fenomenalny, powtarzalny raczej, gra mnie frustrowała. Jeśli coś jest trudne to musi być za(pipi)iste, żeby człowiek chciał powtarzać level po zgonie, a tu na dodatek nie ułatwia tego powrót na mapę. Że nie wspomnę o grafice, serio mogliby już coś z tym zrobić, ile można. Ogólnie to najbiedniejszy port z wszystkich do tej pory.
-
Niewiele :). Ale tego na DSa i 3DSa skończyłem oraz Land na Gameboyu. Hooiowy jest ten Mario. Jest whooi dużo lepszych platformerów 2D. Zdobywanie monet, dzięki jakiemuś power upowi jest frustrujące, wracanie na mapę po zgonie też. Ogólnie piękno leży w prostocie i designie leveli, a tu platformy, po których się skacze, są powtarzalne (kopiuj wklej) i całość przekombinowana. Na dodatek jeszcze zdzierają za grę jak za nowość.
-
Mam tak samo, ktoś wcześniej pisał, że gra jest frustrująca. To prawda, ta gra nie jest trudna, ta gra jest frustrująca. Jeden z gorszych Mario 2D, nudy, przekombinowany.
-
Jesli już Ci podoba to nie chciej co dzieje się dalej. Design leveli jest cudowny. Niedawno skończyłem 3 raz <3.
-
Wiadomo, czy to będzie pies pomocnik, czy psy zarażone grzybem?
-
Żadna, ale też żadną przyjemnością jest bieganie 100h za jedną rzeczą, żeby zrobić 100%. Przy ogarnięciu +- 95% można skorzystać.
-
Przecież to logiczne, że nawet jeśli Ninny pracuje nad nową wersją Switcha to powie o tym, kiedy będzie dla NICH odpowiedni moment, z biznesowego punktu widzenia itp.., a teraz mówią to co mówią, czyli jak zawsze, bo co innego mieliby niby powiedzieć? Tak pracujemy nad nową wersją, czekajcie... To zdanie: „Nintendo nic nie wspominalo o takich planach, to nie jest dla nich priorytet teraz.„ nic nie znaczy, NIC. I co ma piernik do wiatraka? Podjęli złą decyzję z MP4, może chcieli tańszym kosztem, albo nie mieli pomysłu co dalej, ale ostatecznie grzecznie przeprosili. Może i to lepiej, bo tym samym powiesili sobie poprzeczkę jeszcze wyżej, tą obietnicą, że MP4 nie spełniał ich oczekiwań, a chcą, żeby stanął ramię w ramię (jakością) z trylogią.
-
Nintendo mówi to co trzeba i kiedy trzeba, a swoje robi. Ogłoszenie nowej wersji zbyt wcześnie przed jej wypuszczeniem mogłoby spowolnić sprzedasz starej wersji.
-
Rozumiem, że nie dla Ciebie SMO, DK, a tym bardziej Kirby czy Yoshi. Jednak Zeldzie dałbym szansę. Najwyżej odsprzedasz i wiele nie stracisz.
-
@Berion nie uważasz, że zjeżdżający się celownik bardzo logiczny jest? Wiadomo, że w realu jak chwilę dłużej trzymasz spluwę wycelowaną w cel to masz większe prawdopodobieństwo trafienia, niż jakbyś od razu wyciągnął z kieszeni i oddał strzał.
-
Widzę, że dla niektórych problemem jest to, że w RE2 Remake trzeba celować, a w starym RE2 wystarczyło być zwróconym w stronę zombiaka. Co gorsza podczas celowania celownik się zjeżdża całą sekundę. Na dodatek trup już nas nie informuje o swoim zgonie (jak to brzmi) rozlaną krwią na podłodze. Że nie wspomnę o deficycie kul, gdy połowa magazynka pójdzie w ścianę. Gra jest zbyt trudna 6/10.
-
Ta gra jest tak dopracowana, że w sumie nie dziwię się, że im brakło środków. Przecież to jest uczta dla oczu i uszu. A oni chyba wspomnieli, że przez kilka miesięcy dorzucą coś do gry to z czym się nie wyrobili.
-
Darmowe DLC? I to jakie! Szanuję taką postawę. Niedługo też darmowe DLC do Celeste :). Co tu się w ogóle dzieje w tej grze to jest jakaś masakra.
-
Celeste przechodzę 10 raz, mam 175h. Im dłużej w to gram, tym większą mam frajdę. Chwilę w Celeste, chwilę w Dead Cells. W obu grach przy dużych umiejętnościach łapie się takie flow, że przyjemność z gry jest niesamowita. W obu developerzy zostawili serce, w obu grafika urzeka (w DC to w ogóle tła i kolorystyka są cudowne), w obu OST rządzi, RZĄDZI, ale najważniejsza jest mechanika, która w obu grach to wzór do naśladowania. Więc rozumiem tych, co przechodzą RE2 setny raz, też to mam tylko z innymi, nielicznymi, grami. Nie grałeś w Celeste to nie oceniaj, 10/10 i tyle samo dla DC.
-
Przeszedłem Claire A Hardcore zabijając wszystkich po drodze, zombie i lizaczy, wszystkich, dwóch tylko pominąłem w kanałach (wiadomo kogo) i „kwiatki” w laboratorium. Z Leonem B Hardcore było gorzej, bo ma gorsze wyposażenie, więc omijałem lizaczy. Tak że odporność jest odpowiednia, a naboi jest w sam raz.