zdrowywariat

Jakby nie było nie ma tragedii. Mogli pokazać więcej gier, ale po co? Przecież Sony czy Microsoft większość gier, które pokazali to conajmniej 2019 rok.

Nie wiem co z tym Retro. Problemy w studiu, dlatego gra jeszcze nie jest gotowa, albo wzięli się za zbyt duży projekt jak na takie studio, a może gra jest gotowa i czeka na okienko, bo wątpię, żeby pracowali nad dwoma grami jednocześnie. Jestem lekko zawiedziony, ale jak będzie sztos pokroju Metrioda Prime lub Returns to wybaczę im to czekanie :).

Chyba stwierdzili, że Smash i Poksy na ten rok wystarczą, a w pewnym sensie wystarczą :).

W sumie nic już nie muszę pisać, bo czytacie w moich myślach. E3 Nintendo Direct-Smash, co za pipijoza.

Nie wiem, co tam się w Retro dzieje, że poraz kolejny nic nie pokazali, za chwilę minie 5 lat od ich ostatniej gry.

Strasznie biedny direct, połowa o Smashu, heh.

Słowa reżysera tak, ale scena nie była jednoznaczna. Całujące się laski nie lesby to żadna nowość. O niczym to nie świadczy. Co innego faceci.

Ale weź Ty wyp z tym jechowym (on na bank nie napisałby Ci wyp). Ta scena o niczym nie świadczyła.

Inne postacie były już dorosłe, a ich orientacja podana subtelnie.

Równie dobrze mogłaby mieć faceta w dwójce i nikt by nic nie mówił. Nastolatka pocałowała nastolatkę w wyniku chwilowego uniesienia, być może chciały poznać smak pocałunku w tym chorym świecie. Jeśli po takim czymś dla Ciebie ktoś automatycznie jest nie hetero no to sorry.

Przecież tam była jeszcze dzieckiem to o niczym nie świadczyło.

Mam nadzieję, że to będzie tak dobre jak swego czasu Batman: AA, czy Batman: AC, a na to się zanosi.

Trailer zaintrygował, że chciałbym poznać historię, a pustkowia wyszły klimatycznie, ale nie mam pojęcia jak w to się będzie grało.

To „mniejsze zło” spowodowało, że ludzie stali się nieludźmi, a niektórzy nieludźmi są z natury.

Ja się obawiam o grę, bo jedynka była za dobra i trudno będzie ją przebić. Nie udało się im z U4 przebić dwójki, to i z TLOU2 będzie ciężko. Kontynuacje legend to nie lada wyzwanie, żeby utrzymać ten sam poziom, a co dopiero zrobić to lepiej. TLOU2 part2 ok, ale niech to będzie part2 z masą grania, skradania.

Dobrze, że nie trzeba tyle ciosać, szybko ich wyjaśniał. Do tego grafa, design, art style, widoczki. Bez dwóch zdań gra targów :). Pozdrawiam.

Też chciałbym, żeby inny mogli zobaczyć jakie te gry są zajepipi, i dlaczego się tak nimi podniecam :).

Zapomniałem jeszcze dodać, że Returns miało ten pierwiastek Nintendo, czyli zdmuchiwanie płatków z kwiatków xD.

Na pewno trochę to zmienia stan rzeczy, ale nie aż tyle. W TF czułem monotonię przez pierwsze trzy światy, oprócz zielonego levelu, 2-4 i 3-4 nic nie zrobiło na mnie wrażenia, poza tym levele są na siłę przeciągnięte. Returns jest o niebo lepsze. Więcej beczek, wagoników (dwa typy) i mega leveli, jak z falą, wielorybem, muzyczny, switchero itd., tam każdy miał coś do zaoferowania, każdy wagonik był inny i każda beczka. 6 światów z czego 4 zielone. Returns 8 z czego 2 zielone. Już samą różnorodnością wygrywa.

Nic jest na straconej pozycji u mnie, bo tak naprawdę TLOU to mój nr1, a nie gry Retro. Bo Metriod Prime i Returns to najlepsze gry Retro i najlepsze powroty. Taki Saptis (wiem random) ocenił Returns na 10, a TF na 7, i ja mu się poniekąd nie dziwię (jego recki są na ppe).

A tam od tygodni. Zawsze dwa razy oceniam grę, na gorąco i na chłodno. Co się chcesz do wiedzieć przed zakupem TF? Warto. Ale jeszcze lepiej zrobisz jak załatwisz sobie Wii na kilka dni z Returns :).

TF to kontynuacja Returns i mam prawo porównywać, tak jak ostatnio porównuje się na przykład nowego GOWa do starych, więc proszę zamilknij jak nie masz nic do powiedzenia na temat TF.

To inne gry. Jedna to indyk, najlepszy w jakiego grałem, a druga to 8 bitowy szpil, który w swoim czasie oceniłbym na 9, ale nie dziś. Tylko Returns, najlepszy platformer 2D ever forever.

Mam 100% i wszystkie puzzle, więc mogę się teraz wypowiedzieć. Moja ocena 8/10, Returns 10/10. Returns jest pod każdym względem lepsze, oprócz OST. Sama jazda wagonikiem jest bardziej dynamiczna, i jest jej więcej, i są dwa rodzaje, albo podskakujemy razem z wagonikiem, albo samą małpą. Długo mógłbym tak wymieniać, lepszy dobór światów, lepszy design leveli itd.. Jedyne w czym TF dorównuje (prawie) Returns to bossowie i świątynie. Świetnie się bawiłem, ale jednak czuję lekki zawód, że TF nie jest tak dobre jak Returns, szkoda. Returns jest zdecydowanie najlepszym DK w historii, moim zdaniem przebił mistrzowskie DKC2: Diddy’s Kong Quest ze SNESa.

Fajnie to wygląda, na bardzo rozbudowane, day1.