-
Postów
7 262 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez zdrowywariat
-
Ale on se może pisać co chce, dopóki nie pipi spoilerem w recenzji nikt nie powinien mieć żalu.
-
Ale przecież ma prawo do własnego zdania? A w tej części: „Rozumiem natomiast, że większość ludzi ma problem ze spoilerami,” - wyjaśnił, że szanuje zdanie innych, więc polecam uszanować jego, a w dalszej: „choć przyznam szczerze, że powoli zaczyna to sięgać granic absurdu.” - napisał prawdę, ostatnio nawet tutaj ktoś się pipi o bzdurę i zwyzywał innego użytkownika, po czym „uciekł”. Jeśli już wrzucasz czyjąś wypowiedź to wrzucaj całą. Chodziło o czas potrzebny na ukończenie gry.
-
Wyciągnięte z kontekstu, trzeba całe przeczytać, żeby zrozumieć. Niektórzy są przewrażliwieni na tym punkcie, nie wszystko jest spoilerem. I co z tego, że z polygamii? Tam różni ludzie pracują, tak samo jak na ppe, „lepsi i gorsi” w tym fachu. Nieraz przeczytałem dobrą reckę na tej stronie, jak i na innych. ”Rozumiem natomiast, że większość ludzi ma problem ze spoilerami, choć przyznam szczerze, że powoli zaczyna to sięgać granic absurdu. Ostatnio Asia wrzuciła na polygamiowego Facebooka wizualizację z muralu, który Sony umieściło na jednym z warszawskich budynków, by promować przygody Kratosa i jego syna. Jednym z komentarzy był ten z pretensjami o spoilery. Za chwilę naprawdę będzie tak, że samo podanie obsady zostanie uznane za zdradzanie szczegółów fabuły.” - dalsza część wypowiedzi, proszę nie manipulować.
-
Mnie bawiła do 330h i teraz mam problem ze skończeniem dodatków, bo są inne gry (nowości), które bawią teraz bardziej, co oczywiste :).
-
Ja Cię rozumiem, też widzę wady w GOWie, myślę że taki boss jak początek w dwójce wymaga dużo pracy. W ostatniej Zeldzie bossowie to porażka moim zdaniem, są bo są, ale za to inne aspekty żądzą. W nowym GOWie też położyli nacisk na inne aspekty, coś kosztem czegoś, ja to tak odbieram. A dlaczego tego typka nie traktuję jako bossa, właśnie dlatego, że pojawia się często, nie ma charyzmy, czegokolwiek, jak ten drugi (pierwszy).
-
Dobre podejście, platyna nie zdobyta samemu to pipi nie platyna. Dlatego ich nie zbieram, między innymi.
-
To żaden boss tylko większy leszcz, nie wiem dlaczego kolejna osoba z kolei nazywa go bossem? No zpipi, że nie zrobili go o pół metra niższego :).
-
E3... a na koniec tytuł Retro... premiera dziś :).
-
Jeśli dbasz, czyli żonglujesz konsolą dłonie/dock w miarę ostrożnie, to nic się nie stanie. Mam rok Switcha i jest bez rys, to mit, który niektórym siadł na psychę, bo konsolka jest w końcu do czegoś wkładana, co nie jest mięciutkim futerkiem :).
-
Najważniejszy i tak jest gameplay, choćby cała otoczka była na 10, to nie pomoże, gdy kogoś nie ciągnie do gry. Dla mnie mapka w GOWie jest w sam raz, nie jest całkiem liniowo, ani to sandbox, ani zbyt skomplikowany labirynt. Mi taki kompromis odpowiada, jak również proste, acz angażujące zagadki, oraz pływanie łódką, które daje poczucie przygody. Po prostu, mimo wad, nie mogę się oderwać, jak przy skradaniu w TLOU. A że cała reszta jest na wysokim poziomie to pozwala mi wystawić tej grze dychę. W moim przypadku dużą rolę odgrywa również OST, który znacznie wpływa na ostateczną ocenę.
-
Przechodzę drugi raz, już na swojej playce, tym razem chcę zrobić 100%, i jeszcze lepiej się bawię, niż za pierwszym razem, teraz jak rzeźnik przez nich przechodzę, nawet nic nie kupiłem na razie u kowala, czekam na lepsze zestawy, żeby nie marnować kasy. GOTY. 10 jak nic, obiektywnie to chyba ciężko dać tej grze mniej, niż 9, subiektywnie daję 10, bo wciąga bardzooo, walka i eksploracja są bardzo satysfakcjonujące.
-
Zgadza się, to gra, którą każdy przeżywa po swojemu, idzie swoją drogą do tego samego celu, i chyba w tym tkwi jej piękno.
-
Kirby i Yoshi to inny target, ten sam, co Labo.
-
Jeden pisze, że Horizon miażdży graficznie GOWa, drugi że na odwrót, a tak naprawdę obie gry ich tak pomiażdżyły, że nie wiedzą, co piszą.
-
Mario Tennis, czy SMB to typowe gry do multi, też fajnie, że będą. Poki mnie nie interesują. Liczę na niespodziankę w stylu nowego Pikmina, Wave Race, 1080 Snowboarding, czy coś od Retro. Bo inaczej ten rok będzie biedny, sytuację w moim przypadku ratuje tylko to, że nie miałem WiiU, oraz indyki, w które super się gra na Switchu.
-
Dla mnie to systemseller, właśnie udało się mi dostać PS4 Pro z GOWem za free, promocja jest tylko do dzisiaj. Musiałem podzwonić, bo obok mnie w gamestopie nie mieli, po pracy jadę po odbiór. Co prawda mam pożyczonego na kilka dni, ale chcę sobie na spokojnie w to grać. Dla mnie nowy GOW jest podobną rewolucją jaką zrobili ostatnio w Zeldzie, czy SMO, albo niegdyś w RE4, szanuję takie podejście.
-
Ależ ta gra jest rozbudowana, można stworzyć swojego Kratosa :).
-
Nie rozumiem, co chcesz nam udowodnić tymi postami? Jak będziesz cierpliwy to przyjdzie czas na chwałę. „Jestem najlepszy” zostaw tym, z którymi akurat grasz, niech się boją. A skoro wybrałeś taką postawę to musisz się liczyć z krytyką.
-
Bo niepotrzebnie zależy Ci na racji, po co? W takiej walce zawsze będziesz sam przeciwko grupie. A są tu też tacy, którzy żywią się takimi jak Ty, dowartościowują.
-
No ok. Nawet wielu największych sportowców tak robi/robiło. Zatem w normalnym życiu pokaż się z tej lepszej strony. Pozdro.
-
Nie zazdroszczę umiejętności, ale powiem Ci, że najlepszy mistrz to skromny mistrz. Myśl, że jesteś najlepszy, jeśli chcesz być, ale po cichu, żeby nikt nie słyszał...
-
Na początku narzekałem na zbieractwo i rozwój postaci, że można się pogubić, a teraz jak już ogarnąłem trochę to uważam to za duży plus, bo można nieźle kombinować, co jeszcze bardziej przedłuża rozgrywkę i daje masę możliwości.
-
Czytaj ze zrozumieniem. Fake info równie dobrze mógł ktoś napisać, żeby podkreślić wielkość gry. A nie dlatego, że twierdzi, że ktoś ze studia kłamał. Robisz z igły widły.
-
Ale przecież nikt nie pisał na serio o tym fake info. Tylko podkreślał tym zdaniem, że gra jest ogromna i epicka. To do blubera. Więc jak na razie to Ty się napinasz ;).
-
Ja pożyczyłem konsole od kumpla na kilka dni, a teraz już wiem, że muszę iść po swoją. Grałem 4 dni z rzędu do późna w nocy, a tu hoi końca nie widać. To się nazywa systemseller.