Ja też obejrzałem najpierw trailer, dopiero za namową wziąłem i nie mogę się oderwać. Gdzie tkwi sekret? To jest ta gra, w której widać włożone serce, levele są bardzo pomysłowe, nie tyle zręczność palców się liczy, co samo myślenie. Po przejściu każdego, czy zdobyciu truskawki, gra nagradza satysfakcją - po prostu, szczegolnie levele w b-side. Do samego końca gra zaskakuje nowymi pomysłami, więc o nudzie nie ma mowy. Do tego ost potęguje klimat, bo jest zwyczajnie znakomity, zawsze leci, co trzeba, i gdzie trzeba, że tak powiem. Do tego poziom trudności, który wzrasta bardzo stopniowo, i który jest, przynajmniej dla mnie, w sam raz. Mimo, że grę skończę pewnie w 50h gra nie frustruje, tylko zachęca do kolejnej próby, a ginę często :).
Dodam jeszcze, że jestem wybredny, mało co mi podchodzi z indyków, ostatnio tylko to i SV. Moim zdaniem mesjasz indyków, mały niepozorny hit.