Pograłem chwilę i mam mieszane uczucia, po pierwsze jest za łatwo, z „drugoplanowych postaci” na razie najfajniejsza jest
, bo
słabo im wyszedł. Grafika jest ok, spełnia swoje zadanie, za to animacja Mariana stoi jak zwykle na najwyższym poziomie, kontrola nad nim itp.. O dziwo najlepiej wypadają levele 2D. Początek SMG zrobił na mnie większe wrażenie, za krótko jeszcze pograłem, żeby wydać ostateczny werdykt, ale wątpię, że ta gra przebije wspaniałe SMG (obie części)... gameplayem. Niby można zmienić się w to i owo, ale na ten moment nijak się to ma do świdra, czy sprężynki, czy pszczoły, czy lodowego Mario ze wspomnianych SMG. Tylko nie bijcie, to jedynie pierwsze wrażenie, wszystko może się zmienić po wchłonięciu całej gry, na korzyść Odyssey oczywiście.