zdrowywariat

Wyrażam tylko swoje zdanie, SMG były PERFEKCYJNE, SMO jest genialne, ale ma słabe punkty. W każdym razie GOTY, ale tak jak w Zeldzie, tak i tutaj nie wszystko mi się podoba, z SMG nie miałem tego problemu, były wyśmienite i RÓWNE. Amen. updatede: zresztą to nie ja wchodzę do tematu SMO, żeby pisać, że SMG było słabe, ot prowokacja.

Nie, nie zabiję. W ogóle takie dyskusje nie mają sensu, subiektywizm, subiektywizm, subiektywizm. Ja z całego serca polecam SMG wszystkim, którzy nie grali. Myślę, że większości się spodoba, a już na bank obie części zasługują na szansę, choćby za patent z galaktykami. p.s. mogłeś się nie męczyć i odłożyć po 60/70 gwiazdkach potrzebnych na przejście, skoro Ci się nie podobały ;).

A skończyłeś obie? Dla Ciebie. Ale jak widać na metacritic SMG radzą sobie świetnie i nawet zera od troli nie zdołały tego zmienić: 97/90 i 97/91. Wiadomo subiektywizm, ja jako fan platformerów, których skończyłem multum, uważam że nikt nie powinien przejść obok nich obojętnie, i jeśli SMO to jego pierwszy kontakt z tą serią to tym bardziej powinien po SMG sięgnąć.

Żeby nie było. Nie mam nic przeciwko poziomowi trudności, bo gra jest i łatwa i trudna, łatwa dla dzieci, żeby też mogły grę skończyć, a trudna dla ludzi, którzy chcą wycisnąć z gry wszystko. Dla mnie minus za poziom trudności oraz za długość rozgrywki brzmi z ust recenzenta nieprofesjonalnie. Tyle w temacie. Natomiast dziwi mnie te umniejszanie innym Marianom, rozumiem że ten jest genialny, a zarazem godnym następcą SM64, bo i formuła podobna, ale niech niektórzy ściągną te klapki z oczu, to niejedyny naprawdę dobry Marian.

W Galaxy byli trudniejsi. Tutaj nie ma w ogóle wyzwania. Chyba nie przejdę SMO na 100% update: dużo trudniejsi.

Ten tak :). Ogólnie Galaxy miało lepsze levele zręcznościowe, bardziej pomysłowe, bo całe się z nich składało. Nie było sandboxem, tylko zbiorem najlepszych pomysłów.

Rozumiem, że dla jednego najlepsze Mario to SMO, dla drugiego 3D World, ale pisanie, że SMG było słabe? Galaxy było genialne, oryginalne, zawierało levele kuliste i płaskie, zabawę grawitacją, wyśmienitych bossów i jeszcze lepsze power upy. Poza tym obie części były dopracowane do perfekcji, bo w SMO są rzeczy, które mogą się nie podobać, jak choćby dino. Rozumiem, że kwestia gustu, subiektywizm itp., ale gdybym takie słowa usłyszał od profesjonalnego recenzenta to jego recenzji więcej bym nie czytał, brzmi jak 7.5 dla SMO.

I ma najlepszą muzę w mojej opinii :).

Poza oczywistą oczywistością jak SMG Donkey jest jeszcze wyśmienity, dla mnie najlepszy platformer 2D: https://m.youtube.com/watch?v=PzbowNx2KQ8 Zobacz sobie na przykład ten level i posłuchaj tej muzy, z pomysłem który występuje raz.

Dycha zobowiązuje. Dycha to nie tylko muzyka, która tak czy owak jest wspaniała, a poza tym w DK soundtrack jest na 11.

To co się wydarzyło w NY to przechodzi ludzkie pojęcie, po prostu niech niektórzy nie recenzjują gier, bo nie są do tego powołani.

Niezłe ale zbyt kołysankowe, jednak do tego daleko: https://www.youtube.com/watch?v=LDvKwSVuUGA Trudno, żeby było blisko, skoro DK ma chyba najlepszy soundtrack z wydanych platformerów ever, a druga część to już wymiata w ogóle :). Stare Rare wróć :(.

Moja ulubiona nutka jak na razie :).

Dwójka jest jeszcze lepsza, niż jedynka, tak, Odyssey jest genialne, gra o której będzie się mówić przez kolejne 20lat i więcej, tak jak to było z SM64, ale nie ma co umniejszać SMG, które było równie zjawiskowe przy pierwszym kontakcie, dopracowane do perfekcji, po prostu skończyła mi się skala ocen, tak jak u independent (6/5), skoro dałem dychy SMG1 i 2 to SMO muszę dać 11 :).

Czasem są w jednym miejscu nawet 3 księżyce, obok siebie dosłownie, każdy z innym pomysłem, a tyle razy tam byłem, masakra jakaś :).

Pograłem dziś trochę w pustynię, mam już 40 księżyców i 97 monet, wszystko jest sensownie poukrywane, dobra spostrzegawczość i myślenie i można wszystko samemu znaleść, ostatecznie pozostaje lizanie ścian, ale korzystanie przy tej grze z opisu to zło, przy SM64 też spędziło się dziesiątki godzin i żaden opis nie był potrzebny :).

Masz już prawie pół gry

Znalezienie wszystkich księżyców bez poradnika to mój cel na ten rok. Mission Impossible. Jak sobie przypomnę księżyc nr 33 w Wooden Kingdom to zastanawiam się jakim cudem udało mi się go samemu dopaść, bez żadnego YT. Ja miałem z kilkoma tak :).

Przez cały dzień bym tam nie wlazł, co za hardcore :).

Czuję się jak 20 lat temu, wtedy SM64 i Ocaryna, a teraz powtórka z rozrywki, dwa sztosy, masakra jakaś. 4k? No, thank’s :). Moje top3 platformerów ever? 3 Mariany :).

10 godzin? 10 godzin to ja już mam, a jestem dopiero w piątym świecie

Nie wiem jak można napisać, że gra jest krótka, to tak jakby ktoś pierwszy raz w Mario grał :). Może da się łatwej skończyć, ale za to trudniej wymasterować, toż to easy to play hard to master w jeszcze lepszym, niż w innych Marianach, wydaniu.