No sorry, ale jakie sterowanie? Przecież tam było tylko potrząśnięcie willotem? Reszta to zbieranie pyłu (przy okazji) i kilka leveli, w których akurat sterowanie ruchem ułatwiało sprawę, jak w levelu z bańką mydlaną. Mnie też nie przekonał SMG przez pierwsze dwie godziny może, a po 10 gwiazdkach nie wiem nawet, kiedy zdobyłem 120, tak wsiąkłem, zaraz po tym zacząłem dwójkę, również nie wiem, kiedy zdobyłem 120 gwiazdek (Wii kupiłem w późniejszym terminie). To gry kompletne, czuć że dopracowane w każdym calu, świetne pomysły, bossowie, power upy, zabawa grawitacją, ale i też gry trudne, szczególnie druga część, w której niektóre gwiazdki to był czysty hardcore, przynajmniej dla mnie. SMG1 i 2 to gry, które coś zmieniły w Marianach, tak jak SM64 weszło w 3D, tak Galaxie pobawiły się grawitacją, tak teraz Odyssey dodaje przejmowanie innych postaci za pomocą czapki. Reszta Marianów było bardzo dobrych, ale nic ponadto, w mojej opinii taki 3D Land to nie ta liga, co części, które coś wniosły, i przy których czuć, że mamy do czynienia nie tyle z rzemiosłem, co z czymś unikatowym, oczywiście zakładam, że tak też będzie z Odyseją.